Re: Re: [Czuwaj] o podziałach w ZHP (religia) -do Aleksandry, ale chyba = nie tylko...
Aleksandra Kozubska
kozubska w harcerstwo.net
Nie, 25 Mar 2007, 16:06:10 CEST
----- Original Message -----
From: "Andrzej Rolewicz" <harc38 w op.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
> Absolutnie nie masz racji !!!
> Jezeli chodzi o Świadków Jehowy, to ich opory dotyczą mniej slowa Bóg,
> a bardziej służby Polsce...
Najwyraźniej różni Świadkowie Jehowy mają różnie.
> Mamy w Człuchowie w zuchach już trzeci rok Świadka, [...]
> I o ile nie sądzę, abym miał trudności z przekazaniem, że "Bóg" w treści
> roty oznaczać ma - w jego przypadku - Jehowę (może użyć tego słowa
> zamiast słowa "Bóg" !!! - o tyle przewiduję trudności w zaakceptowaniu
> "służby Polsce całym życiem".
A gdyby się zdecydował na taką zamianę to według obecnych pzrepisów jest ona
możliwa?
> Co do osób "nie wyznających konkretnej religii" - czy jesteś gotowa
> zaakceptować rozwój duchowy polegający na tym, że np zamiast uczestniczyć
> w Mszy będziesz zapoznawać się z tym, co o Bogu mówią różne religie ?
> (chrześcijaństwo, judaizm, islam buddyzm itd)
> W moim najgłębszym przekonaniu na takie poszukiwania masz prawo w
> naszej organizacji. Osobiście nie akceptuję tylko postawy: "kto chce - na
> mszę, a kto nie ma ochoty gra w siatkę lub idzie na pizzę (na koszt
> obozu)).
> Takiego "wychowania duchowego" nie akceptuję. Co o tym myślisz ?
Rozmawiamy o mnie i o Twoim przekonaniu, czy o tym, co zakłada nasza
organizacja? Bo boje się, że nasze zdanie niewiele tu znaczy...
W moim przekonaniu rozwijam się duchowo. Zastanawiam się nad tym, jak należy
postępować, co w życiu jest ważne. Mam wartości, którymi się kieruję i
których bronię. Chodzę czasem na msze. Nie dlatego, żeby się nawrócić, tylko
dlatego, żeby przemyśleć głoszoną tam naukę. Jestem otwarta na osoby
wierzące, na rozmowę o tym, co dla nich jest ważne i kim dla nich jest Bóg.
Szanuję ich wybór. Zdaża mi się wspierać je w wierze (to ich własna ocena)
przez namawianie do przemyśleń i przypominania sobie, co jest w życiu ważne.
Uważam, że dbanie o sferę wartości, duchowości jest niezbędne do pełnego
rozwoju człowieka. Robię sobie systematycznie "rachunek sumienia",
zastanawiając się, czy moje postępowanie jest zgodne z wartościami, które
uznaję za ważne.
Nie jestem, jak sądzą niektórzy, osobą poszukującą. Mój system wartości jest
wyjątkowo stabilny. Nie szukam sensu, bo już go znalazłam. Jestem osobą
niewierzącą. Czy ateistką? Raczej nie, bo uznaje istnienie rzeczywistości
pozamaterialnej. Nie wszystko jest dostępne ludzkiemu umysłowi.
Czy mój światopogląd mieści się w skautingu?
Przekonałam się, dzięki przygotowaniom do zjazdu programowego, do tego, że
przywrócenie "roty bez Boga" to cofanie się w rozwoju. Bo zwalnia to osoby
niewierzące z rozwoju w tej sferze, a uważam, że jest ona bardzo ważna.
Dobrze by było w związku z tym, znaleźć dla takich osób zapis mówiący o
rozwoju duchowym by nie omijać tej sfery rozwoju. Uważam, że dla takich osób
jest miejsce w tej organizacji. Ale jeśli zdecydujemy że to nie jest miejsce
dla takich osób to będzie pora sie pożegnać z organizacją. Moim zdaniem
wprowadzając pokrętne definicje Boga jako wartości prawdy, piękna itp
stworzono sytuacje, w której niewiadomo, czy chcemy takich osób w
organizacji czy nie.
phm. Aleksandra Kozubska
8 WKA "Ósemka Żoliborska"
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj