=?ISO-8859-2?Q?Re: Re: Re: [Czuwaj] o podzia=B3ach w ZHP (religia
) -do Aleksandry, ale ch= yba =3D nie tylko...?=
Andrzej Rolewicz
harc38 w op.pl
Nie, 25 Mar 2007, 17:39:47 CEST
Użytkownik Aleksandra Kozubska <kozubska w harcerstwo.net> napisał:
>----- Original Message -----
>From: "Andrzej Rolewicz" <harc38 w op.pl>
>> Mamy w Człuchowie w zuchach już trzeci rok Świadka, [...]
>> nie sądzę, abym miał trudności z przekazaniem, że "Bóg" w treści
>> roty oznaczać ma - w jego przypadku - Jehowę (może użyć tego słowa
>> zamiast słowa "Bóg" !!!
>A gdyby się zdecydował na taką zamianę to według obecnych pzrepisów jest ona
>możliwa?
"przepisy" ZHP są, jakie są...
Natomiast zasady skautingu są oczywiste. Dla Świadka "Bóg" oznacza
Jehowę, skauting wymaga, aby wiernie przestrzegać nakazów tej religii,
w której zostało się wychowanym. Swiadkowie Jehowy są zresztą wśród
138 zarejestrowanych legalnie w Polsce kościołów i związków wyznaniowych
http://www.poland.gov.pl/Koscioly,i,zycie,religijne,w,Polsce,126.html
Niedopuszczalne jest natomiast w skautingu uprawianie prozelityzmu,
czyli nawracanie innych na swoją wiarę, co określane jest mianem "sekciarstwa".
Podsumowując - w mojej opinii - tak !
>
>> Co do osób "nie wyznających konkretnej religii" - czy jesteś gotowa
>> zaakceptować rozwój duchowy polegający na tym, że np zamiast uczestniczyć
>> w Mszy będziesz zapoznawać się z tym, co o Bogu mówią różne religie ?
>> (chrześcijaństwo, judaizm, islam buddyzm itd)
>> W moim najgłębszym przekonaniu na takie poszukiwania masz prawo w
>> naszej organizacji.
>W moim przekonaniu rozwijam się duchowo. Zastanawiam się nad tym, jak należy
>postępować, co w życiu jest ważne. Mam wartości, którymi się kieruję i
>których bronię. Chodzę czasem na msze. Nie dlatego, żeby się nawrócić, tylko
>dlatego, żeby przemyśleć głoszoną tam naukę. Jestem otwarta na osoby
>wierzące, na rozmowę o tym, co dla nich jest ważne i kim dla nich jest Bóg.
>Szanuję ich wybór. Zdaża mi się wspierać je w wierze (to ich własna ocena)
>przez namawianie do przemyśleń i przypominania sobie, co jest w życiu ważne.
>Uważam, że dbanie o sferę wartości, duchowości jest niezbędne do pełnego
>rozwoju człowieka. Robię sobie systematycznie "rachunek sumienia",
>zastanawiając się, czy moje postępowanie jest zgodne z wartościami, które
>uznaję za ważne.
>Nie jestem, jak sądzą niektórzy, osobą poszukującą. Mój system wartości jest
>wyjątkowo stabilny. Nie szukam sensu, bo już go znalazłam. Jestem osobą
>niewierzącą. Czy ateistką? Raczej nie, bo uznaje istnienie rzeczywistości
>pozamaterialnej. Nie wszystko jest dostępne ludzkiemu umysłowi.
>Czy mój światopogląd mieści się w skautingu?
>
Mimo że piszesz o swoich duchowych ścieżkach, uważam, że nie
odpowiedziałaś na moje pytanie...
I jeszcze jedno - bądźmy osobami "poszukującymi", zarówno wierzący, jak
i niewierzący ! Kto nie poszukuje, to poniekąd wyraża przekonanie, że
zjadł wszelkie rozumy i niczego juz nauczyć się nie musi...
Andrzej.
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj