Re: [Czuwaj] Re[2]: Opiekun próby

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Czw, 31 Maj 2007, 12:38:05 CEST


Ja mam czasami wrażenie że dyskutujemy znowu na dwóch różnych
poziomach. Jedni mają arguenty emocjonalne, inni racjonalne. Ja, choć
jestem człowiekiem nader emocjonalnym, w dyskusji staram się myśleć
całkiem racjonalnie.

Problem możemy rozpatrzeć na dwóch płaszczyznach.

***

Pierwszy to konkretny przypadek - my i ZHR. Tu i teraz.

I rzeczywiście pewnie w części przypadków takie rozwiązanie będzie ok.
to znaczy abstrahując od przepisów, gdybym był KSI (jednoosobowym ;)
to zadecydowałbym, że to rozwiązanie będzie dobre dla danego
człowieka.
Ale tylko w części. Czemu? Ano temu, że to JEDNAK SĄ DWIE RÓŻNE
ORGANIZACJE. Nie oszukujmy się, to coś więcej niż podział stołków, czy
żal ZHRu za dawne czasy.

Mamy różne statuty, różne podejście do niektórych spraw, NAWET przy
takim zróżnicowaniu w samym ZHP. Metoda metodą, prawo prawem, ale to
SĄ dwie różne organizacje, jak napisał to DJD. Czy "duch harcerstwa"
to coś co pozwala zapomniec o wszystkim innym?

Oprócz tego zastanawiam się, czy ZHR tak ochoczo przyjmuje naszych
harcmistrzów jako opiekunów prób. Daleki jestem od polityki
odwetowości, ale trochę mnie już to jednostronne braterstwo mierzi.
Nie chcę wykształcac w sobie ciągle jakiegoś kompleksu mniejszości, że
to ja jestem w tej gorszej części harcerskiego ruchu i to przecież
normalne że ZHR może negować pewne sprawy ZHPowskie opierając się na
tej Wielkiej Negacji będacej początkiem ZHRu. To znaczy co - my musimy
być weryfikowani i sprawdzani, ale w naszą stronę wiz już nie ma? Nie
do końca to pojmuję.

***

Druga sprawa to myślenie systemowe. Czy mając na myśli "harcmistrz"
myślimy o harcmistrzu ZHP. I tu włącza się moja poznańska ćwiartka
krwi ;) i chcę jasnego uporządkowania spraw. Dlaczego ZHR tak, a ZHW
nie? Kto o tym decyduje? A jeśli KSI zdecyduje, że ZHW też?

Dlaczego na poziomie formalnym decydujemy że ZHR tak, a ZHW nie? Gdzie
przebiega granica? Co w przypadku, gdy nasze organizacje rozejdą się
jezcze dalej? Co jeśli u nas zupełnie zmienimy prawo? Co jeśli ZHR
pójdzie daleko w jakimś kierunku w którym ZHP nie będzie chciało iść?
Co jeśli powstaną inne organizacje harcerskie, będące jeszcze dalej?

To nie jest pokazywanie absurdów. To sa realne pytania.
Dlatego mówię jasno - albo dopuśćmy przepisami DOWOLNE osoby i będzie
to wtedy harcmistrz ZHR, ksiądz proboszcz, albo instruktor aikido,
albo trzymajmy się formalnie instruktorów naszego stowarzyszenia.

***

I na koniec - Helenko, a jeśli zmienią się wymagania prób na stopnie?
Kiedy jest ten moment że hm ZHP przestanie się równać hm ZHR? Kto o
tym zadecyduje?

Bardzo nie lubię, gdy rozmowy o konkretach zastępowane są właśnie
mglistym połączeniem "braterstwa" i "jakoś to będzie w imię idei".

Ja na prawdę lubię jasne reguły gry.

pozdrawiam
g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj