[Czuwaj] Dwa etaty

[Andrzej Grabowski]

 Witam!

Na liście posucha, to pewnie nikt tego przed zjazdem nie przeczyta....
Ale ku przestrodze innych napiszę...
Wygląda na to, że w tym miesiącu stracę dwa harcerskie "etaty". ;o)))
Własnie wróciłem ze spotkania nadzwyczajnego naszej ( krakowskiej) Rady 
Chorągwi.
Było ono odpowiedzią na sobotnie ogłoszenie w necie ( strona krakowskiej 
ch.) DECYZJI
komendanta o zwołaniu Zjazdu Nadzwyczajnego Chorągwi Krakowskiej w dniu 
29.09.
Tak się składa, że własnie na 29.09. zostało wyznaczone ( przed wakacjami ) 
spotkanie rady
na którym mieliśmy udzielać absolutorium aktualnej komendzie chorągwi.( to 
pewnie przypadek?)
Nasza rada ma niestety kiepską opinię. Jako jedna z nielicznych próbuje 
rzeczywiście uczestniczyć  w zarządzaniu choragwią, postępując zgodnie ze 
statutem..
 Podczas moich spotkań w komisji RN ZHP spotykałem się z poglądem, że mamy 
nietypową radę, która potrafi samodzielnie prowadzić postępowania i 
rzeczywiście sprawuje funkcję nadzorczą w stosunku do KCh.
To nie mogło być popularne i było solą w oku komendanta. Dzisiaj próbował 
wytłumaczyć nam powody dla któych podjął samodzielnie taką decyzję.
..............................................................................................................................................................................................................................
Swoją drogą zastanowiłem się nad tymi zapisami statutu. Praktycznie jedna 
osoba, w przypadku ZHP może to być chociażby naczelnik czy przewodniczący, a 
w przypadku chorągwi komendant choragwi - może zwołać zjazd z jakiegokolwiek 
powodu np. w sprawie usunięcia niewygodnych ludzi.
Oczywiście dotyczy to zjazdu nadzwyczajnego powoływanego w określonym celu.
....................................................................................................................................................................
Tak czy siak - niedługo zjazd i jeden"etat" z głowy ..a potem tylko dwa 
tygodnie i drugi też!
Hihi - już sobie liczę ile mi czasu wolnego z tej okazji zostanie. Bedę mógł 
się zająć
prawdziwie harcerską robotą w której nie znają takich "numerów"
I całe szczęście.
Pozdrawiam wszystkich zjazdowiczów

Andrzej