Re: Re: RE: [Czuwaj] Podła zdrada.

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Wto, 11 Wrz 2007, 10:47:43 CEST


11-09-07, Lucjan Brudzyński <lucbru w wp.pl> napisał(a):
> Druhny i Druhowie
> pozwólcie, że wypowiem się w celu sprostowania kilku, w mojej ocenie,
> błędnie przedstawionych 'faktów'.


Po pierwsze po raz kolejny słynny "trójkat Klepacza" (do którego
właściwie ja jako autor się przyznaję, wystarczy poszukać na Czuwaju)
nie jest rozumiany.

Moi drodzy, to weberowskie typy idealne. To chyba nie jest trudne.
Jak każdy model ten model jest niedoskonały. To wynika z istoty
modelu... Ale oddaje wiele. O ile z rozróżnieniem biegunów (biegunów,
nie szufladek!!) podziału między tymi którzy chcą zmieniać, a tymi
którzy chcą zachowac status quo nie było nigdy problemu, o tyle nowa
linia podziału może chociażby przebiegać wyznaczana stosunkiem do ZHR.

My i ludzie w naszym otoczeniu, a także myślący podobnie, uważamy, że
choć ZHR jest pełnoprawną organizacją harcerską, to nie uważamy jej za
wzór, ba, nie chcemy wogóle iść w tym kierunku. Jest on zbyt
konserwatywno-prawicowo-katolicki. Jest na to miejsce na harcerskiej
scenie, ale to po prostu nie ten kierunek.

Większość osób związanych z kręgami nazwanymi przez nas romantycznymi
ma podobne poglądy na wiele spraw i nie chcę do tego wracać. To fakt.

***

Nie kwestionuję poziomu merytorycznego ludzi obecnej GK. Już o tym
pisałem. Znam ich nie od dziś, pracowałem z nimi, uczestniczyłem w
RCŻ, przegadałem godziny całe o przyszłości ZHP.

Chodzi mi o samą formę.

1. Cyryl, to nie jest tak, że Rafał odrzucił po prostu ekumeniczną GK.
To my chcieliśmy zbudować GK bez podziałów. W odpowiedzi dostaliśmy
"tyle osób od was, tyle od nas" itp. TO jest budowanie podziałów. I
upieranie się przy ilości "stołków"... Większość proponowanych osób
uważaliśmy za specjalistów. Część z nas (w tym ja) zrezygnowaliśmy z
kandydowania, jeśli miałaby to być wspólna GK. Spornej osoby i tak
zjazd nie przegłosował... Mieliśmy rację :]

2. Przemek, GK Rafała też posiada wysoki poziom merytoryczny.
Wystarczy spojrzeć na CV :] dodatkowo w TYM momencie życia mogli
poświęcić się harcerstwu, bo obecna sytuacja wymaga tego, żeby wziąć
się prace na poziomie centralnym NIE PO GODZINACH. Jest zbyt dużo do
zrobienia...

3. Tu chodzi o styl. W poważnych wyborach, przy traktowaniu poważnie
delegatów, kandydatury zgłasza się wcześniej. To w sumie absurd, że u
nas można robić to w ostatniej chwili, rzutem na taśmę. Zresztą osoby
z WOSM nie raz dziwiły się, że u nas podejmuje się tak mało powaznie
decyzje - poprawki do statutu na kolanie, GK przygotowana tego samego
dnia...

4. Nie jedna i nie dwie osoby jeszcze tego samego dnia zastrzegały
się, że nie startują. "Daję Słowo". To nie wojna, że wyskakuje się w
ostatniej chwili, żeby zmylić przeciwnika...
Jeszcze rano podczas rozmów z Rafałem nikt nie mówił o kandydowaniu.
Rafał z chęcią poparł "wasze" osoby na wice-przewodniczących, dla
równowagi. Kiedy juz zostały poparte, nowa GK wyskoczya jak z
kapelusza. Można przecież miec ludzi i tu i tu, prawda? :]

5. Nie piszcie bzdur o "swojej wizji Rafała Klepacza". Rafał mówił
wyraźnie. MOIM PROGRAMEM JEST STRATEGIA. Rafał nie miał jakiejś swojej
nie wiadomo jakiej WIZJI autorskiej. GK jest od realizowania tego co
wyznaczy jej zjazd...

6. I nie próbujcie teraz prosze tłumaczyć dopuszczenia do władzy
niedawno także przez was "zjeżdżanych" członków Korpusu i osób, które
chciały jeszcze niedawno cofnąć rozwój ZHP przez dziwne pomysły na
zmianę statutu. To było po prostu kupienie głosów komendantów
chorągwi. Byłem tam. Słyszałem jak mówili wszystkim swoim delegatom
"Sinica! Sinica! Sinica!". Namawianie do głosowania i puszczanie
kartek z nazwiskami... Coś z czego do tej pory wszyscy gardziliśmy...

7. I Cyryl, Jamboree - fajna sprawa, ale to nie ma nic wsplnego z
kruszeniem betonu :) Nie mówię że nikt z tej ekipy nikt nie robił, ale
patrząc na osatnie dwa lata to własnie ludzie Rafała "walczyli" przede
wszystkim. Może dlatego byli tak wyczerpani... :(

Powtórze jeszcze raz - nie wątpię w osoby które są w GK. Żałuję że w
taki sposób. Dla mnie jednak niepoważny i trochę niegodny.


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj