Re: [Czuwaj] Re: Arsenał

Aleksander Senk senk w post.pl
Czw, 3 Kwi 2008, 13:25:56 CEST


"Janusz Sikorski" <jsikorski w wp.pl> napisał(a):

> Prawda jest taka że do spółki z Michałem  "zjechaliści" równo rajd, jego  

> cel, sposób organizacji w właściwie wszystko.

I skończyło sie podziekowaniem za merytoryczną odpowiedz, a nie podjęciem 
merytorycznej dyskusji.
Podobnie się skończyły zarzuty wobec Ciebie i Rafala o manipulacje, 
połaczone ze wielokrotnym wzywaniem do podania, "jednej osoby, ktora tak 
napisala". Cytaty sie pojawily i... okazalo sie, ze to chodzi o "obecną 
dyskusje"...

Pozwolę sobie jeszcze skomentowac na jeden zarzut.
G00rek w odpowiedzi Pablowi napisał:
-------------------------
> Porównywanie tych akcji jest zupełnie bezcelowe, zabezpieczenia tego
> konwoju
> dzis były by dużo wieksze, niech z tymi ich zabawkami startują do
> dzisiejszej konwojowanej "więźniarki"


BEzcelowe i bezsensowne jest ciągłe babranie się w tym przy jednoczesnym
braku programu. Nie, nie mówię o ZHR czy ZHP, mówię o polskim harcerstwie.
Bieda z nędzą, zabawa w wojnę i odmienianie hiostorii przez wszystkie
możliwe przypadki.

Biedą jest to, że nie potrafimy wznieść się na poziom naśladowania 
bohaterów
wojennych w warstwie wyższej niż sama walka. Robimy sobie z tego zabawę,
bieganie z bronią w ręku.
---------------------------

Warto zauważyć, że akurat Rajd Arsenał to impreza, która jest własnie 
elementem programu.
Programu realizowanego konsekwentnie od lat, który w dodatku z czasem się 
zmienia, ewoluuje.
Ewoluuje zarowno pod wzgledem tresci, jak i formy (rekonstrukcje / 
rearanzacje akcji to pomysł nowy i pewnie nie bedzie stalym punktem 
uroczystości niedzielnych)

Program Arsenału oczywiście nawiązuje do Szarych Szeregów - bo przybliżenie 
bohatera hufca, który go organizuje jest jednym z celów Rajdu - ale zawsze 
wychodzi od przeszłości w przyszłość. Zawsze przeszłośc była traktowana 
jako inspiracja do przyszłości. Z postaw dawnych bohaterów wyciągaliśmy to, 
co dziś i jutro może być przydatne i ważne. Tak w zadaniach przedrajdowych, 
jak i potem - na trasach. Tradycyjne "szaroszerogowo-wojskowe" są tylko 
uroczystości niedzielne - defilada, apel, uroczysta zmiana warty. 
Rekonstrukcje są jakimś elementem unowocześnienia i uatrakcyjnienia tej 
części. Nowym sposobem przybliżania historii i zainteresowania tematem 
ludzie. W żadnym razie nie są treścią Rajdu!

Wiadomo, trasy rajdu wychodzą raz lepiej, raz gorzej pod względem 
atrakcyjnosci, głębokości przekazu czy też organizacji.
Ale pisanie, że "że nie potrafimy wznieść się na poziom naśladowania 
bohaterów
wojennych w warstwie wyższej niż sama walka. Robimy sobie z tego zabawę,
bieganie z bronią w ręku" w kontekście Arsenału to straszna bzdura. I 
wielka niesprawiedliwość w ustach osoby, która nie raz widziała Rajd i 
gdyby tylko chciala. mogła się przyjrzeć mu dokładniej i spróbować 
zrozumiec, jaki przekaz organizatorzy próbują w nim zawrzeć.


Wystarczy spojrzeć na tematy poszczególnych Rajdów - 
http://www.arsenal.zhp.pl/historia.php. Weźmy liste z ostatnich 15 lat:
1993 - Z Nimi w nasze __pojutrze___
1994 - Bohater - drogowskazem ___przyszłości__
1995 - Być Polakiem
1996 - Sadźmy róże
1997 - Kiedy myślę Ojczyzna
1998 - ____Raduj się Polsko – dziś, jutro, pojutrze____
1999 - Drogowskazy
2000 - Autorytety
2002 - ____"Zmienić świat"____
2004 - __Cieszyć się Polską__
2005 - Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy
2007 - Różni w działaniu

(podkreślenia moja).
Widać, jak wiele z haseł rajdu wprost zaprzecza stereotypowi bezcelowego i 
babrania sie w przeszłości!


Pamiętam z dawnych lat (moj perwszy swiadomie przeżyty Arsenał - byłem 
punktowym na trasie dla najlepszych patroli /taka byla kiedys konstrukcja 
rywalizacji/ - to rok 93 lub 94), jak często sprawiały nam problemy wymogi 
komendy Rajdu, aby było "bardziej na przyszłość", "mniej historycznie" itp. 
Potem to stało sie oczywiste - pewnie w jakims stopniu mnie po prostu 
ukształtowało - ale najpierw w nas, dzieciakach, budziło niezrozumienie - 
"Na Rajdzie Arsenał tylko jedne zajęcia o Sz.Sz? A potem juz tylko coś o 
przyszłości? Jak to?"

Owszem - nie da sie ukryć, że zdarzały sie i trasy, które były bardzo mocno 
historyczne. Ale wynikało to także z tego, ze wiele środowisk po prostu 
chciało poznać historię, bo przyjazd do Warszawy, na Rajd, to była dla nich 
świetna okazja, żeby na żywo zobaczyć miejsca związane z bohaterami ich 
srodowisk. O przyszłosci mogli - takie były głosy - rozmawiać u siebie w 
domu.



pozdrawiam
olek




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj