[Czuwaj] Krzyz harcerski laczacy a nie dzielacy organizacje

[Witold Pietrusiewicz]

Michał Górecki napisał(a):
> 08-04-08, Witold Pietrusiewicz <smyrwa w poczta.onet.pl> napisał(a):
>   
>>  A swoją drogą, to nieładnie, że po raz kolejny zarzucasz mi podejście
>> emocjonalne. Odzywam się na liście raz na parę miesięcy i nie uważam, bym
>> nadużywał swojego prawa do zaprezentowania własnego zdania. Są tacy, którzy
>> wysyłają tu posty kilka, kilkanaście razy dziennie - i co, tacy wolni od
>> emocji, he he?
>>     
>
> Witku przepraszam jesli cię uraziłem. Po prostu w tym temacie
> emocjonalne (dla mnie) wypowiedzi to takie które stawiają sytuację
> nastepująco:
>
> - ci którzy chcą dzielić się krzyżem w imię braterstwa
> - ci którzy nie chcą dzielić się krzyżem.
>   
> A, jak napisał to ktoś niedawno na liście, jestem zawsze za rzeczową,
> nieemocjonalną dyskusją między instruktorami harcerskimi. Wszelkie
> odwołania do braterstwa i innych tego typu spraw (nie tylko w tym
> temacie) uważam w większości dyskusji za zbędne. Bo w większości
> przypadków imputują brak tegoż u kontrdyskutanta.
>   

Goorq, nie ma sprawy, nie uraziłeś mnie, tylko po prostu czasem zdarza 
Ci się używać pewnych trochę nieeleganckich chwytów. Tobie - obrońcy 
prawidłowości i rzeczowości dyskusji. Ale i tak Cię lubię :-)

Kwestia krzyża jest oczywiście dużo bardziej złożona - nie ma sensu 
ograniczać ją do samego braterstwa. Ale nie da się też od niego 
abstrahować. A o braterstwie napisałem również w szerszym kontekście - 
tutejszych wypowiedzi z ostatnich kilku, może kilkunastu dni, które mnie 
zupełnie zniesmaczyły. I nie wypieram się - mnie tego braterstwa na 
liście po prostu chwilowo zabrakło. Ale już jest dużo lepiej.

Aha, a przy okazji - jak już się dogadamy i będzie wiadomo jak krzyża 
harcerskiego używać, chyba warto by wrócić w całym ZHP do numerowania 
krzyży (http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzy%C5%BC_harcerski#Numeracja). W 
należyty sposób przywróci to rangę krzyża i ograniczy jego nadużywanie.

Smyrwa