[Czuwaj] Regulamin musztry AD 1997 - aktualny, czy nie?

Marcin Wojtczak majcin w autograf.pl
Śro, 6 Lut 2008, 22:13:01 CET


Krzysztof Ludwig pisze:
>
> Jeśli w szkole jest problem z dyscypliną na lekcjach stosuje się 
> pewnego rodzaju sztuczki. Czekanie przed klasą uczniów w parach, 
> wejście do klasy za nauczycielem, gromkie dzieńdobry na stojąco, 
> rytualne odpytywanie, itp. To coś w rodzaju musztry. Tylko stosuje je 
> nie 16-latek, tylko pedagog i to jeszcze dysponujący systemem 
> motywacyjnym (oceny, itp.). Dopiero później zaczyna prowadzić lekcje. 
> I jest ona ciekawa, albo nie.
>
> Przypomniało mi się w tej chwili jedno wydarzenie. Otóż w czasie 
> studiów hospitowaliśmy zajęcia różnych nauczycieli.
> Pewnego razu zagnano nas do liceum w Nowej Hucie. Uczył tam pan Sz. 
> Autor dobrych książek metodycznych, człowiek mający sporo do 
> przekazania. Tyle, że młodzież go wcale nie słuchała, odstawiano 
> jakieś malowanie paznokci, ktoś grał w karty. Tragedia. Kosza na 
> głowie nie było chyba tylko dlatego, że to było liceum. A konspekt był 
> dobry. Lekcja był ciekawa. Eksperymentalnie przeprowadzone zajęcia wg 
> tego konspektu w innej szkole przyniosły bardzo dobry rezultat 
> (konspekty te są wydane drukiem). Po prostu nauczyciel o czymś zapomniał.
>
Miedzy szkoła a harcerstwem od pewnego czasu jest dosyć istotna różnica. 
Harcerstwo nie jest obowiązkowe.
W związku z tym w większości szkół znajdują się dwie kasty ludzi 
wyższa-nauczyciele i niższa-uczniowie (niektórzy nie zaliczają tej kasty 
w ogóle do ludzi, w takim ujęcie w szkole są ludzie -dyrekcja, 
administracja, nauczyciele, woźne, konserwator).
Przy czym nauczyciele mają  nad uczniami pełnie władzy -z mocy prawa to 
oni ustalają reguły, pilnują ich przestrzegania oraz wymierzają kary. W 
takim układzie kasta niższa ucieka się do przemocy, aby walczyć o swoje 
prawa i co jest naturalne uderza najpierw w najsłabszych przeciwników.
Dlatego mądry, twórczy i otwarty na uczniów nauczyciel w takiej szkole 
wcale nie spotyka się ze zrozumieniem i uznaniem ze strony uczniów, 
tylko się staje kozłem ofiarnym.
Dodam jeszcze, że zarówno wśród uczniów, jak i nauczycieli toczy sie 
nieustanna walka o przywództwo, przy czym o ile walka między 
nauczycielami raczej uczniów nie obchodzi, to w klasie zazwyczaj to 
nauczyciel z uczniem toczy walkę o przywództwo.

Oczywiście nie jest to jedyny model szkoły. Ale reguła generalnie jest 
taka, im większa przemoc ze strony szkoły w stosunku do uczniów, tym 
ostrzejsza reakcja obronna uczniów.

A jak to się ma do harcerstwo? Prosto, jeśli zaakceptujemy przemoc (o 
musztra często jest formą przemocy) to możemy oczekiwać odpowiedzi w 
formie przemocy, albo rezygnacji z przynależności do drużyny.

Marcin Wojtczak


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj