[Czuwaj] Regulamin musztry AD 1997 - aktualny, czy nie?

Marcin Wojtczak majcin w autograf.pl
Śro, 6 Lut 2008, 22:47:15 CET


Krzysztof Ludwig pisze:
>
> Kto "mówimy"? ;)
> W każdym razie my, Krzysztof, mówimy o musztrze, jako o jednej z form 
> pracy. Form, która może być pożyteczna (np. dla młodego drużynowego a 
> tym bardziej dla np. zastępowego) i nieszkodliwa. Dlatego sprzeciwiamy 
> się całkowitemu jej wyrugowaniu z harcerstwa. Zauważamy również, że 
> forma ta może być niebezpieczna (młotek jest wspaniałym narzędziem, 
> ale można sobie nim zrobić krzywdę). I jeszcze powinna być precyzyjnie 
> opisana, stąd za chwalebne uważamy dążenie do poprawienia regulaminu.
> Ponadto potępiamy musztrę:
> - trwającą dłużej niż 10-15 minut,
> - nie traktowaną z humorem,
> - używaną jako kara,
> - służącą do wyżywania się na bliźnich,
> - podczas której, jakiś głąb się wydziera,
> - służącą poprawieniu nastroju przełożonego,
> - traktowaną jako cel sam w sobie,
> - itp, itd.
>
...jako cel sam w sobie
a jaki jest właściwie cel musztry?
bo "my Marcin Wojtczak" potrzebujemy czegoś takiego, żeby w miarę szybko 
zebrać harcerzy w taki sposób aby stali się oni policzalni oraz by w 
marszu nadać im kształt możliwie mało kolidujący z ruchem drogowym.

jeśli chodzi rytuał rozpoczynania dnia na obozie, to potrafię go sobie 
wyobrazić bez komend, meldunków i rozkazów.

w związku z tym uważam, że 10-15 minut ćwiczenia musztry nie powinno być 
dawką jednorazową, a porcją wystarczającą na całe życie harcerza.

Marcin Wojtczak


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj