[Czuwaj] Re:kto na etacie...

Marcin Wojtczak majcin w autograf.pl
Pon, 11 Lut 2008, 23:50:29 CET


Janusz Sikorski pisze:
> Dnia 10-02-2008 o 12:04:04 <czuwaj-request w listy.czuwaj.net> napisał(a):
>
>
>> - uzależniać podpisywanie umów zleceń, umów o pracę w hufcach od 
>> wypłacalności hufca, od płacenia bieżącego składek
>
> Po co ? Kontrolowanie rodzi kolejne papiery i koszty. Składki moga 
> opłacać drużyny. Nie będzie problemów z tym by kasa trafiła tam gdzie 
> ma trafic.
>
po to mamy hufce i chorągwie, że wykonywały za drużynowych cześć pracy, 
np przypomniały o terminie płcenia skladek i przekazały pieniądze gdzie 
trzeba.
jak hufca nie stać na przekazanie składek, to tym bardziej nie powinien 
zawierać innych zobowiązań, np. umów o pracę

>> - wprowadzać audyt zewnętrzny w chorągwiach, jeżeli budżet nie 
>> zostanie wykonany, a nie nastąpiło nagłe zdarzenie losowe, to 
>> Naczelnik zwołuje Zjazd Nadzwyczajny
>
> Hmm ciekawe kto za to zapłaci. Mam nadzieje że wiesz ile taki audyt 
> zewnętrzy bedzie kosztował?
>
>> - spółki, fundacje prowadzone są przez profesjonalistów pochodzących 
>> z konkursów, którzy zarabiają 3-4tys. netto plus premia w wysokości 
>> 10% zysku przekazanego do właściciela (GK-a, chorągiew), jednak audyt 
>> zewnętrzny musi wykazać, że zysk nie jest związany z wyprzedawaniem 
>> majątku lub kreatywną księgowością.
>
> Naprawdę powinieneś sprawdzić ile taki audyt kosztuje.
>
a ile nas kosztuje brak takiego audytu?
ja słyszałem o takiej GK, co miała 2 miliony długu, spłaciła 2 miliony i 
zostało po niej jeszcze 2 miliony do spłacenia
>
>>
>> + dlaczego profesjonaliści muszą zarabiać
>> + dlaczego profesjonalna kadra wychowawcza, typu programowiec, 
>> szkoleniowiec musi zarabiać
>
> No tu chciałbym sie dowiedzieć...
>
dlatego, że bycie profesjonalista wymaga zaangażowania dużej ilości 
czasu i pieniędzy w praktykę i szkolenie, a ponieważ profesjonalista, 
oprócz ideałów, ma też całkiem przyziemne potrzeby własne, oraz często 
swojej rodziny to za swoja prace powinien być odpowiednio wynagradzany*. 
Może się czasem zdarzyć, że profesjonalista wykona coś dla harcerstwa 
traktując to jako osobisty sponsoring, albo zrobi to na zasadzie 
transakcji wymiennej, ale na naszym stopniu rozwoju cywilizacyjnego 
normą jest rozliczanie się przy pomocy pieniędzy.

*możliwie, że się mylę, bo opacznie zrozumiałem słowa "całym życie" w 
Przyrzeczeniu Harcerskim i oznaczają one, że instruktor żyje na kosztem 
rodziny, albo utrzymuje się z prac dorywczych, ale za o cały swój czas i 
energię poświęca na darmową pracę dla harcerstwa, w takim rozumieniu 
płacenie komukolwiek, za coś co i tak się harcerstwu należy, bo przecież 
zostało dawno temu przyrzeczone, wydaje się obrzydliwe.

Marcin Wojtczak



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj