[Czuwaj] czy to jest frustracja

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Pią, 15 Lut 2008, 09:50:33 CET


14-02-08, Aleksander Senk <senk w post.pl> napisał(a):
>
>
>
> Znam przynajmniej część "tej ekipy". Wiele razy nie zgadzałem sie z tym co
> robią czy jak coś robią. Bywałem także "ofiarą" działań niektórych z tych
> osób, których nie akceptowałem i nie akceptuję.
> Ale mimo wszystko bardzo daleko mi stwierdzeń i zarzutów, które padają na
> tej liście. Bardzo ciężko się to czyta, bo bez wzgledu na wszystko taka
> forma wypowiedzi sama w sobie jest trudna do zaakceptowania.
> To nie jest płomienna dyskusja, w ktorej ponosza emocję. To sposob pisania
> i forma oceniania, ktora funkcjonuje juz pół roku...


Olku. Mam wrażenie, że to wina kolejnej linii (przepraszam) która rysuje
się  pomiędzy  pewnymi "obozami". Przepraszam, tak już mam, że mój mózg
funkcjonuje na zasadzie analitycznej, wychwytuję pewne elementy wspólne
łączące pewne grupy ludzi - pewnie często generalizując i upraszczając, ale
już tak mam :)

Otóż grupa potocznie zwana romantykami i wszelkie jej przyległości (acz
pewnie nie wszyscy) zazwyczaj myślą PODMIOTOWO. Natomiast ja, Rafał i wiele
osób z nim związanych myśli raczej PRZEDMIOTOWO.

Co mam na myśli?

Ano to, że ty , Andrzej ciągle piszecie o osobach wybranych do GK, o ich
autorytecie, o twoim zaufaniu do nich, o historii, o RCŻ, itp. (Zresztą jak
większość Polaków, większość socjologów mówi że Polacy w wyborach głosują na
OSOBY a nie na PROGRAM)

My zarówno teraz, jak i przed wyborami skupialiśmy się na programie, na
dokonaniach. Mieliśmy listę najważniejszych rzeczy, które chcieliśmy zrobić
w ciągu pierwszych 100 dni. Konkrety, działanie, program.

To chyba dwa trochę różne podejście do oceniania różnych rzeczy. I może
dlatego się scieramy. Ja znam, szanuję i lubię osoby z obecnej GK (prawie
wszystkie). Znam większość z nich nie od dziś, prowadziłem z nimi projekty
(nie ze wszystkimi), lubię je na stopie towarzyskiej (nie wszystkie) i są
dla mnie autorytetami w różnych dziedzinach (nie wszyscy. Przepraszam, ale
nie chciałbym aby wkradły się nieścisłości :P).

Ale to nie przeszkadza mi zupełnie oceniać surowo tego co wydarzyło się na
wyborach, zastanawiać się czemu realnie został zawarty pakt z korpusem, oraz
co w ciągu tych (ponad już 100 dni) się REALNIE wydarzyło.

Patrzymy na DOKONANIA, a nie tylko na LUDZI. Przedmiotowo, nie podmiotowo.

pozdrawiam
g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj