[Czuwaj] protektor
kowlak
kowlak w gmail.com
Wto, 19 Lut 2008, 11:29:23 CET
Rafal Bednarczyk pisze:
> Witam wszystkich,
> alez my nie udajemy Piotrze. W dzien mysli braterskiej odbywa się
> uroczystość objecia protektoratem wszystkich organizacji harcerskich
> w Polsce i dodatkowo również ZHPpgK - wszystkie te organizacje
> WSPOLNIE na jednym pismie zwróciły się do prezydenta o zorganizowanie
> takiej uroczystości bo nigdy się ona nie odbyla - rzeczywiście
> prezydent przesłał list odczytany na zjezdzie ZHR, ze obejmuje
> wszystkie organizacje protektoratem, ale ani ZHR, ani inne
> organizacje w tym my, nie dostaly stosownego certyfikatu,
> ani nie zostala zorganizowana stosowna uroczystość.
Pytanie czy teraz, dwa lata po rozpoczęciu kadencji taka uroczystość ma
jeszcze sens. Czy nie jest ona niepotrzebnym wychodzeniem "na przeciw"
naurotycznemu prezydentowi i jego otoczeniu, które dwa lata ignorowało
nasze prośby? Zupełnie tego nie wiem ale coś mi delikatnie szepcze do
ucha, że jest. Że ładujemy się w coś niepotrzebnie.
>
>> No i
>> może nasze władze będą miały w końcu jakiś sukces
> a ja myslalem, ze naszym pierwszym sukcesem było mianowanie
> Ciebie na komendanta kontyngentu na Silesie:-)
Och naprawdę :) nigdy nie śmiałbym tego tak stawiać. Znam swoje miejsce
w szyku. No i Wasze (mam na myśli Ciebie Rafale i Twoich przyjaciół)
szczerze i szeroko kolportowane uznanie dla mojej skromnej osoby :D
> Doprawdy myslisz sobie, ze my to robimy, żeby mieć sukces?
Nie. Oczywiście, że nie dlatego.
> Oczywiście wiem, ze nie jest dla Ciebie argumentem, ze po raz
> pierwszy wszystkie organizacje harcerskie lacznie z ZHPpgK
> stana obok siebie bo Ty porównujesz ich z PAHem mimo,
> ze gdzies tam jest napisane, ze "za brata ma każdego innego
> harcerza".
No tak. Tu mnie masz. Wolę sukcesy organizacji pozarządowych wśród
których ZHP jest/może być silnym liderem niż sukcesy organizacji
harcerskich gdzie zawsze pozostanie nam udowadniać - szczególnie przed
otoczeniem naszego pana prezydenta - że nie jesteśmy wielbłądami.
> Ale jeśli nawet tego nie rozumiesz to być może trafi do Ciebie
> argument, ze możliwość rozmawiania ze wszystkim organizacjami
> harcerskimi w miare normalnie jest warunkiem koniecznym
> do zrealizowania zamiaru, którego poki co nikt nie neguje
> czyli działań zmierzających w strone zmian legislacyjnych
> zbiorczo noszących imie "uchwaly o harcerstwie",
> bo zauważ, ze nikt nie zrobi "uchwaly o ZHP" tylko wlasnie
> jeżeli już to uchwale o harcerstwie.
Och i znów :) ja neguję ustawę o harcerstwie. Od dnia powstania
odpowiedniej uchwały na zjeździe w grudniu 2005 roku. Zapraszam do
zapoznania się z dyskusjami na forum czy na forum KPW.
> Oczywiście jak poprzednia GK zabiegala przez
> dwa lata o protektorat to wtedy jakos
> nikt nie pisal, ze jest on nam niepotrzebny.
Oczywiście jak poprzednia GK na początku kadencji zabiegała to
uznawałem, że protektorat jest potrzebny i ciężko było mi znaleźć słowa
uznania dla pana prezydenta, że nie chce nas nim objąć. Ale tak od mniej
więcej roku żyję już sobie spokojnie na prowincji z przekonaniem, że
może sobie pan prezydent wsadzić protektorat gdzieś. Bo po dwóch latach
i prawie w połowie jego kadencji ten protektorat jest NIC NIE WART.
> Wydaje mi sie, ze nie wazne z (jak piszesz) "jakiej bajki"
> jest urzędujący prezydent - wazne jest, ze jest prezydentem RP
> i jeśli zaprasza nas na uroczystość objecia patronatem
> to trzeba się cieszyc i trzeba przygotowanym odpowiednio
> isc - taka jest po prostu racja stanu.
>
Niestety muszę się tutaj niezgodzić z moim kolegą Rafałem jednym i
drugim. Nie sądzę, żeby dzisiaj trzeba było w ogóle udawać, że się
cieszymy. Mnie osobiście jest przykro, że pan Prezydent dwa lata
ignorował moją organizację a przede wszystkim że ignorował bardzo piękną
tradycję (a ja tam tradycję lubię).
> pozdrawiam
> R. Bednarczyk
>
Pozdrawiam
Kowlak
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj