[Czuwaj] Fundusz Inicjatyw Obywatelskich - wyniki konkursu

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Pią, 18 Lip 2008, 10:00:00 CEST


W dniu 18 lipca 2008 00:55 użytkownik Marcin Skocz <skocz w post.pl> napisał:

> Mnie najbardziej smuci fakt, że harcerstwo może być bardzo atrakcyjne i nie
> potrzeba do tego wiele wysiłków, a jedynie odrobiny rozsądku. W tym
> momencie główną barierą jest publiczne postrzeganie ZHP jako organizacji
> reliktowej i konserwatywnej, co nie jest dobrą rekomendacją dla dzieciaków.
>

Bo jesteśmy uwięzieni pomiędzy dwoma wizjami.

Jedna jest nam bardzo dobrze znana - z dziada pradziada. To różne techniki,
których uczyliśmy się my, nasi rodzice... NA tyle abstrakcyjne że były już
"przestarzałe" nawet za ich czasów, ale z drugiej strony na tyle
uniwersalne, że są interesujące dla młodych dzieciaków i kiedyś i dziś. Tak,
w sumie pionierka jest fajna także dziś, dla dzieciaków też to pewna
abstrakcja i fajna zabawa. Jednak ta wizja jest dość mało atrakcyjna dla
starszych (oprócz garści maniaków), a na pewno mało medialna - pokazuje
harcerstwo właśnie dość konserwatywnie.

Z drugiej strony mamy program nowoczesny - skupiający się na programie który
mają choćby inne organizacje pozarządowe. Jest nowoczesny, ale... Nasza
struktura (i bicie czołem każdemu starszemu funkcją) jest dopasowana do
starego programu. Po drugie nie jest on "nasz", nie jest typowy dla nas,
ciężko za jego pomocą budować naszą "markę" (Co robicie? Wszystko.)

I wreszcie pomoc programowa z góry jak nie istniała tak nie istnieje. Ciągle
trzymamy się zasady że program tworzy się w drużynach i zaklinamy
rzeczywistość że tak jest. I zamykamy oczy na to, że w wielu drużynach...
się nie tworzy. Pomoc z góry jest ciągle abstrakcyjna.

I jest jeszcze trzecia wizja.... (Znowu tworzę "tróizm" ;)))))))))) Dla mnie
zupełnie niezrozumiała.

To Wizja Zapominania O Pośredniości. Otóż weźmy taką pracę nad sobą. Moim
skromnym zdaniem należałoby tak zbudować program, aby umożliwiał pracę nad
sobą. Tak zaplanować odznakę, projekt, imprezę, broszurę z wymaganiami, aby
harcerze dzięki temu pracowali nad sobą.

Ale można też powiedzieć niczym ksiądz z ambony :"Ludu! Pracujcie nad
sobą!". I wtedy oni zaczną.
Po co program? To niech będzie programem :)

Tym optymistycznym akcentem zakończę, zanim się rozkręcę. :] Ech.

g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj