Re: [Czuwaj] GK społeczna wybierana przez RN
Michał Górecki
g00rek64 w gmail.com
Wto, 10 Cze 2008, 11:45:26 CEST
W dniu 9 czerwca 2008 19:04 użytkownik Tomasz Kazubski <
dalkow w poczta.onet.pl> napisał:
>
>
> hm... gdzie tu demokracja...
> chyba parodia demokracji
>
Tomku,
Nie raz rozmawiałem z Rafałem na ten temat, więc pozwolę sobie odpowiedzieć
za niego.
Po pierwsze generalnie założenie WOSMu jest takie, że tam gdzie wybieralność
na płatne funkcje tam są przekręty. Dlatego chcą tego unikać. JEst to lekkie
uproszczenie, ale ja się z tym zgadzam. Dlatego teżjesteśmy chyba jedyną
organizacją gdzie nie ma jasnego rozdziału funkcji społecznych i etatów.
I wiecie co... w tych kilkudziesięciu (set) krajach to DZIAŁA...
A więc. Zarząd (a może rada) społeczny spotyka się raz na tydzień, raz na
dwa tygodnie. Zastępuje ona zupełnie nasz "mini parlament" czyli RN, która
moim zdaniem jest niepotrzebna w tym kształcie. Niech ma ok 9 osób.
1/3 zarządu zmienia się co roku, wtedy utrzymana jest ciągłość władzy.
Uwierzcie mi - skoro w innych krajach są ludzie którzy chcą za darmo (Za
zwrot kosztów) poświęcać się tak dla organizacji, to myślę że u nas też się
znajdą. Zresztą już się znaleźli - tak działa obecne GK w dużej mierze :)
Wyjątkiem jest skarbnik, który jest w tejże radzie, ale jest opłacany
(wiadomo, średni fun ;)
***
Zarząd jaki taki (bureau, czy coś w tym stylu) jest zatrudniany, mianowany,
opłacany. Wykonuje konkretne sprawy na poziomie operacyjnym. Jeśli jest
nieskuteczny - osoby są zwalniane - jak w pracy.
Wiem, że we Francji, przy TGV łatwiej jest spotykać się społęcznikom nawet
raz na tydzień. Ale dzisiaj, w dobie szerokopasmowego internetu nawet
telekonferencje nie są problemem. Więc jak myślę jest to do zrobienia.
Zresztą znowu powiem - skoro wszędzie to działa, to czemu ma nie działać u
nas??
Niestety w takim kształcie znika wogóle etos "el comandante" który jest u
nas tak lubiany :)
g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj