[Czuwaj] OT - Podatki i bieda
greegors w icpnet.pl
greegors w icpnet.pl
Pią, 21 Lis 2008, 12:31:11 CET
>h Marcin Bednarski
> Znaczy przy 100% redystrybucji pozbędziemy się problemu wykluczenia?
Błagam
> Cię Marcinie. Urodziłem się w 1975 roku i dla mnie socjalizm jest
synonimem
> totalnej biedy i wykluczenia rzeszy ludzi. Teraz wykluczonych jest
znacznie
> mniej.
>
Chyba żartujesz.
Z góry zastrzegam, że jestem przeciwnikiem komunizmu i nie mam do PRl
cienia sympatii ani nostalgi.
Ale jestem z dokładnie tego samego rocznika i pamiętam chyba jakiś inny
socjalizm. . Wychowałem się w typowym blokowisku PRL-owskim, gdzie
mieszkali ludzie z róznych zawodów, z róznym poziomem wykształcenia. od
lekarza i inżyniera do sprzątaczki, niewielka grupa marginesu. Nie było
żadnych bogaczy ani elit (nomenklatrury, "badylarzy" itd.). Zadnego
wykluczenia nie było. Wykluczenie zobaczyłe na własne oczy w 1992, 1993 na
obozach harcerskich w woj. koszalińskim, widząc wioski PGR-owskie (a na
obozytam jeździłem od 1988 i zmiana była zauważalna).
każdy może pamiętać socjalizm PRL-owski lepiej czy gorzej. Jeden jadł
banany, drugi wyroby czekoladopodobne. Ja nie miałem rodziny na Zachodzie
ani znajomości w Pewexie, pierwsze banany jadłem dopiero w 1989 gdy
pojawiły się na normalnych targowiskach. Sytuacja mojej rodziny za III RP
się względem okresu PRL poprawiła. Tym niemniej nie wolno osobistych
doświadczeń przenosić na ocenianie całego systemu
W PRL istniały trzy zasadnicze grupy społeczne:
1) niewielka liczebnie klasa uprzywilejowana (nomenklatura,. może także
część tzw. prywaciarzy i artystów)
2) ogół ludności żyjący na mniej więcej wyrównanym poziomie (miezzkanie w
bloku lub kamienicy, maluch lub trabant, ogródek działkowy, wakacje z
FWP). Robotnicy i tzw. inteligencja pracująca. W wariancie lepszym - domek
jednorodzinny, duzy fiat, wakacje w Bułgarii.3) część riobotników
niewykwalifikowanych, może także robotnicy PGR-ów
choć czasami zarabiali więcej niż inzynier, ale nie mieli kapitału
społecznego.
Kto był w PRL wykluczony? jedynie całe społeczeństwo (wyjąwszy elity
partyjne i może część tzw. prywaciarzy, artystów itd.) wykluczone z
dostępu do konsumpcji na poziomie zachodnim, skazane na kolejki,
wielotenie czekanie na mieszkanie, samochód itd. Ale nikt nie był
wykluczony z dostepu do kultury i edukacji, ani nie było barier
społecznych, ostrych w każdym razie.
O PRL można powiedzieć dziesiątki rzeczy złych, ale na pewno nie to że był
to system społeczniue wykluczający (no chyba że wszystkich = nikogo).
GS
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj