Re: [Czuwaj] Projekt starszoharcerski czyli jak pra =?ISO-8859-2?Q?cowa=E6_z_narz=EAdziem_, _z_kt=F3rym_wielu_nie_po_drodze...?=

Michał Szyndel szyndel w gmail.com
Śro, 8 Paź 2008, 08:22:01 CEST


2008/10/7 Darek Brzuska <brzuska w mp.pl>

> Michał Szyndel napisał:
>
>  Ale czy koniecznie do naturalnej inicjatywy własnej zastępu
>>> trzeba "dorabiać ideologię" ?
>>>
>> Hmmm... u mnie zawsze się to nazywało świadomością celów...
>>
>
> Nie rozumiem. Świadomością celów jest określenie inicjatywy zastępu mianem
> "projekt"?
>
> Chyba czegoś nie złapałem.
>
>
Kiedy grupa dzieciaków z podwórka jedzie razem nad jezioro się wykąpać, albo
idzie na odległe boisko pograć w piłkę, to nie mówimy o projekcie, prawda? W
sumie czemu, skoro jest to samodzielna inicjatywa grupy młodych ludzi,
zapewne działających pod przewodnictwem starszego kolegi, z własnymi
zasadami, zwyczajami, etc etc. Ale to nie jest ani harcerstwo, ani projekt.

Projekt charakteryzuje się głównie tym, że musi być PODSUMOWANY. Traktując
projekt tylko jako samodzielne działanie zastępu, możemy szybko zapomnieć o
tym elemencie (i proszę mnie nie przekonywać, że wszyscy tutaj zawsze robią
podsumowania i ewaluację).
Opis metodyki zwraca szczególną uwagę właśnie nie na realizację zadania, ale
jego podsumowanie i ocenę przez zastęp. Dogłębną, konkretną i personalną
ocenę. Tym projekt różni się od wypadu nad jezioro. To miałem na myśli
pisząc o świadomości celów. Bo niestety ale spora część naszych instruktorów
traktuje słowo cel jako zło konieczne, a potem mamy to co mamy.

pozdrawiam,
hajder


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj