[Czuwaj] Nowa osoba w GK

Michał Górecki g00rek64 w gmail.com
Wto, 2 Wrz 2008, 10:29:07 CEST


http://gk.zhp.pl/index.php?do=news&navi=0067,0001&id=7022

I znowu coś cicho na liście. Może nie wszyscy dojrzeli.

Nie chcę opisywać konotacji partyjnych druha Przemka i innych tego
typu spraw, bo może to przeszłość tylko, a wszystkie te złe rzeczy
które można znaleźć w internecie to nie do końca prawda :)

Mnie zastanawia co innego.

Dlaczego Główna Kwatera, której głównym problemem jest to że nie ma
czasu na nic, bierze do swojego składu kolejną Bardzo Zajętą Osobę.

Ja rozumiem przesłanie jakie miała ta ekipa - profesjonaliści biorą
się za harcerstwo.
Ale ludzie, minął już rok, zerknijmy na to świeżym okiem.

Ekipa skupiona wokół Rafała Klepacza miała pomysł na związek. Ba,
mieliśmy nawet rozpisane po 5 rzeczy z każdego obszaru które chcemy
zmienić od razu, w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Chcieliśmy poświęcić
4 lata swojego życia, decydując się na pracę w GK. Ciężką pracę bo
mieliśmy świadomość ogromu pracy i reform które nas czekają.

Jak już wiadomo, przed samymi wyborami, jak królik z kapelusza
wyskakuje druga ekipa, dziwnie dogadana z Betonowymi Lordami, a zjazd
w swej mądrości ufa im i wybiera ich na władze. Zjazd nie lubi ludzi
kontrowersyjnych - dlatego przecież nie poparł Sławka Wasia, dlatego w
sumie też nie udzielił mandatu zaufania Rafałowi Bednarczykowi.
Zjazd, czyli niestety nadal w dużej mierze szara masa kierowana przez
kacy.... ee korpus komendantów.

Zgorzkniałe są moje słowa, bo mija rok a reform nie widać. A ja mam
dość szczypania się i dobierania dyplomatycznych słówek do tego co się
dzieje. A raczej co się nie dzieje. Bo nie dzieje się nic... Reform ni
widu ni słychu, nadal władze jeżdżą na apele, składają wieńce. O ile
mają czas, bo jak już pisałem tajemnicą poliszynela jest to że nie
mają na nic czasu. Wiem to z autopsji, ale także od wszystkich którzy
chcieli coś w GK robić.

Nie dziwne - trudno przecież zarządzać taką organizacją i mieć własne
firmy, czy być zatrudnionym gdzie indziej. Motyw z prowadzeniem ZHP po
godzinach to jakaś chora wizja.

I teraz na miejsce szanowanego przeze mnie za dokonania w przeszłości
Pawła, który jednak był osobą wybraną naprędce na miejsce nie
popartego Rafała, przychodzi kolejna osoba która zdaje się będzie w
ZHP "po godzinach". Chyba że - przepraszam - porzuci Spółkę Akcyjną i
przeprowadzi się do Warszawy :]

A lista nadal będzie w letargu, może dlatego że trudno liczyć na to że
coś się stanie. Bo co? Nic...

I na koniec - nie wypominajcie mi już proszę, że piszę tak bo żałuję
że nie zostałem wybrany. Żałowałem na początku. Ja osobiście wyszedłem
na tym bardzo dobrze. Wreszcie pracuję w reklamie - nie harcerskiej
tylko prawdziwej. Za prawdziwe pieniądze.
Tak jak reszta ekipy. Która niestety już nie wróci. Bo rozeszła się po
Polsce i powoli wygasza swoją harcerską działalność.

Smutno, znowu smutno.

pozdrawiam już powoli emigracyjnie
g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj