[Czuwaj] Nowa osoba w GK

[majcin w autograf.pl]

 > 3) Może jestem przesadnym optymistą, ale moim skromnym zdaniem obecnie 
 > sytuacja ZHP jest pod bardzo wieloma względami lepsza niż np. w 1997. Ja 
 > wcale nie tęsknię za latami 90-tymi chociaż właśnie wtedy przypadły mi 
 > osobiście najfajniejsze przygody, wędrówki, obozy itd. 
Twojego optymizmu nie podziela jakieś 100000 ludzi, którzy w ciągu dekady opuścili ZHP
Gdyby pod względem organizacyjnym i materialnym było lepiej to obecnie czytalibyśmy o realizowanych projektach i inwestycjach, a nie o długach i wyprzedaży majątku w podejrzanych okolicznościach. Jeśli w tych dwu obszarach się nie poprawiło, to w czym jest znacząca lepiej?
 > 4) Zaszłości z początku lat 90-tych są istotne i to nie ma nic wspólnego z 
 > tłumaczeniami dziecka alkoholika (wszystko można sprowadzić do jakiegoś 
 > mocnego a dowcipnego porównania).
 > Zgadzam się całkowicuie że w tej chwili dorasta pokolenie instruktorów 
 > urodzonych około 1988-1990 nie obciążonych w ogóle myśleniem z PRL i co 
 > więcej - są to bardzo fajni ludzie, na ogół znacznie lepiej zorganizowani 
 > i poważniej podchodzący do swych zadań niż pokolenia starsze nawet kilka 
 > lat. Natyomiast dorastając w betopnowej organizacji, się zniechęcają i 
 > szybko rezygnują. 
To dziecku alkoholika to nie był dowcip, tylko wskazanie pewnego, dosyć powszechnego sposobu myślenia.
Jeśli powołujemy się na jakieś zaszłości sprzed kilkunastu lat, jako przyczynę obecnych niepowodzeń, to należy od razu zrobić rachunek sumienia co zrobiliśmy, aby je przezwyciężyć, a ja odnoszę wrażenie, że nie zrobiliśmy nic, ale mamy wygodny argument, żeby tłumaczyć obecne niepowodzenia.

 > pozdr
 > GS
 Marcin Wojtczak