[Czuwaj] gdzie jest program

seascout w o2.pl seascout w o2.pl
Czw, 4 Wrz 2008, 15:14:59 CEST


Ten rozdział skutkuje trochę tym, że chcemy zmieniać PROGRAM rozumiany
wąsko jako propozycje programowe nie tykając np wymagań na stopnie,
czy konstrukcji stopni jako takich. A to wszystko powinno ewoluować.
Bo to wszystko jest PROGRAMEM.

=========

I ze zrozumieniem tej prostej prawy mają problem nawet najtężsi harcmistrzowie.

Bo jak słyszę, ze program się robi w druzynach... to przeciez systemu stopni nie robi się w drużynach! Zmian w metodyce nie robi sie w druzynach. A to jest przeciez program.

Tymczasem... nawet jesli marcin przesadził, pisząc że metodyka zatrzymała sie w roku 39 (czego się czepił Czesław :) ), to naprawdę zatrzymała się niewiele dalej. Ostatni powiew, to może stopnie KIHAM... czyli zatrzymała sie w roku 80. Później juz tylko pudrowano to co jest.

Nikt nie stawia pytań, czy stopnie sa rzeczywiście jedyną metodą stymulująca młodego człowieka do rozwoju. Tylko tępo - maja być bo... zawsze były. Najlepiej w kształcie z lat 80, bo wtedy ja byłem młody i wtedy się sprawdzały...

Nikt nie stawia pytań o sens sprawności. Tylko się zmienia wymagania. A przeciez gdzie w metodzie harcerskiej jest napisane, ze muszą byc stopnie?

I tak jest z wieloma rzeczami. Wiec tym bardziej potrzebujemy mocnego ruchu do przodu. A tymczasem funduje nam się kolejna osobe od zarządzania (może i taka jest potrzeba), ale za to dalej nikogo od programu. Nie dość że nie ma osoby od programu, to nie ma refleksji nad programem. Tylko tępe nasladownictwo tego co już było.

Działa za to wydział metodyczny, który od kilku lat do metodyki nic nie wniósł.

Jeszcze kilka lat temu WBA zaczynał badać wykorzystanie instrumentów metodycznych, czyli ówczesna GK chyba zdawała sobie sprawę, ze nie wszystkie dobrze funkcjinują, dziś nikt nie stawia pytań o sens poszczególnych instrumentów. Maja byc. Czy sa potrzebne i pomocne czy nie.

A najgorsze jest to, ze jakoś nie widać żadnego pomysłu na wyjście z tego impasu (czy jak kto woli marazmu). Po odejściu Wieśka z GK (i Ani Poraj) nie pojawił sie nikt z pomysłem na program. 

Nie widze szansy, by ZHP w znaczący sposób odzyskało jakąś pozycje awangardowego ruchu wśród młodych ludzi. I zmartię Cie Czesiu, ale żadna ustawa nam jej nie zapewni. I nie wiem kto jeszcze może wierzyć, ze uda się ustawowo zarządzić, ze harcerstwo jest fajne. I że dzieki jakiejs ustawie uda sie przyciagnąć młodych ludzie do harcerstwa.

Rok zjazdowy przed nami. Nie chce byc złym prorokiem, bo chciałbym wierzyc, ze przez ten rok do Zjazdu jeszcze uda sie wiele zrobic. Ale pewnie spotkamy się z argumentami, ze społeczni byli i nic nie zrobili, więc do rządzenia Związkiem, na odcinek centralny, trzeba skierowac doświadczone kadry... I tak się to skończy.

Seascout


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj