RE: [Czuwaj] ciągłość w szcepie, było: niech żyje DEMOKRACJA ??
Marabut
marabut w inetia.pl
Pon, 15 Wrz 2008, 16:03:53 CEST
Znów wychodzi inne spojrzenie.
Mnie uczono tak: rozstając się z funkcją drużynowego nie możesz zostawić
swoich wychowanków, musicie razem stworzyć matecznik środowiska dawnej
drużyny, w którym dorośli już ludzie, którzy dawno odeszli z harcerstwa,
będą mogli spotykać się i utwierdzać, iż system wartości w którym wzrastali
ma sens, że wcale nie jest się frajerem, skoro wokół tylu dawnych
przyjaciół, którzy sobie poradzili, albo na których wsparcie można liczyć.
To jest inne spojrzenie. Nie oznacza, że masz być na zawsze harcerzem, ale
oznacza, iż nie chcemy by przeżyty w młodości skauting był tylko fajnym
epizodem, był tylko sposobem na pożyteczne spędzanie wolnego czasu przez
dzieci i młodzież.
To o czym piszę, to podejście mające "konserwować" harcerski system wartości
opierając go o grupę przyjaciół, których spoiła kiedyś tam harcerska służba.
Służą temu niewątpliwie tradycyjne, wielopoziomowe środowiska. I osoby
mistrzów wokół których te środowiska się grupują. Tak jest wszędzie tam,
gdzie harcerskie działania osiągają trwały efekt wychowawczy, ciągnący się
przez pokolenia nawet dzieci - nieharcerzy. Przykładów wiele: od
trzynastaków wileńskich, którzy wciąż są razem, skupieni wokół postaci św.
pamięci Czarnego (w tym środowisku, choć już nie w Trzynastce była choćby
Maryla Hrabowska), przez wielkie szczepy krakowskie i warszawskie, a także
malutkie środowiska, tak jak moja Pierwsza Wodna z Gdańska.
Przykłady innego podejścia, choćby odrzucającego tego rodzaju relacje, jak
środowisko Jacka Kuronia (którego osobiście bardzo cenię) sprawdziły się
tylko o tyle, o ile Jacek i jemu podobni, byli prawdziwymi "guru" w starym
stylu dla swoich wychowanków.
Dlatego tak pytam o efekty. Wiem, że dziś jeszcze próżno ich czekać.
Ale ja w nie osobiście, na szerszą skalę, nie wierzę.
Cóż.
M-but
> -----Original Message-----
> From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net [mailto:czuwaj-
> bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Michał Górecki
> Sent: Monday, September 15, 2008 3:29 PM
> To: Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.
> Subject: Re: [Czuwaj] ciągłość w szcepie, było: niech żyje DEMOKRACJA
> ??
>
> W dniu 15 września 2008 15:21 użytkownik harclot
> <harclot w poczta.onet.pl> napisał:
>
> > Nie, po prostu z doswiadczenia/obserwacji wiem że przyjaźnie trwaja
> > znacznie dłuzej niz koleżeństwo
>
> No to akurat jest oczywiste i chyba wynika z definicji tych pojęć :)
> Chodzi mi o to że nie zawsze jest tak kolorowo. Drogi ludzi się
> rozchodzą, to co łączy ich w wieku lat 11 nie musi łączyć w wieku lat
> 16. Moi koledzy z zastępu są teraz po detoksie, jeden siedzi (był
> dilerem samochodów) ;) Taką drogę wybrali.
>
> Z jeszcze innymi moje drogi też z takich czy innych powodów się
> rozeszły. To chyba dość normalne.
>
> Pozatym przy drużynach specjalnościowych można mieć zupełnie inne
> pasje... Więc jedni pójda do drużyny wodniackiej, inni do
> spadochronowej :)
>
> g00rek
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj