[Czuwaj] Re: Czy zespół statutowy chce pozbawić drużynowych czynnego prawa wyborczego ?
Janusz Sikorski
jsikorski w wp.pl
Pią, 10 Kwi 2009, 00:41:24 CEST
Dnia 09-04-2009 o 23:54:40 g00rek napisał:
> Wiem też że jednym z "koników" WOSMu wobec nas jest właśnie udział
> młodych w zarządzaniu organizacją, a raczej jego brak. Jako że nikt
> spoza ZHP nie rozumie dualizmu instruktor / funkcyjny (czyli próba
> instruktorska/przeszkolenie, o czym dopiero co dyskutowaliśmy), WOSM
> odbierze tą zmianę jako zabranie głosu najmłodszym
> instruktorom/funkcyjnym organizacji. A to NIE MA SZANS przejść, bo tu
> wyczerpaliśmy już wszystkie karty "WYJŚCIE Z WIĘZIENIA", czy tam
> Jokery jak kto woli.
Michał, dałbys sobie już spokój z tym WOSM-em. Przeciez on chcą samych
oszołomiarskich rzeczy. Zalecają likwidacje chorągwi, chcą mocnego
oddziaływania młodych ludzi na organizację i ich realnego wpływu na
"władzę" i innych równie głupich rzeczy. My to wiemy lepiej od nich jak
zarządzać organizacją harcerską. To całkowity przypadek, że inne
organizacje skautowe odnoszą sukcesy. U nas spadamy bo mamy wybitnie
leniwych drużynowych. Matka organizacja przykłada się jak może by im
pomagac a oni nie chcą. To ich wina, że 40% z nich nie ma stopnia. To
oczywiste, bo system stopni to my mamy, że huhu... wspaniały. Jak
stwierdziłem, że zmiany są żadne to zostałem nazwany naczelnym
malkontentem ZHP. No bo przeciez jest git. Teraz zmiany w statucie. Z
perspektywy drużynowego ŻADNE i właściwie kosmetyczne. W dalszym ciągu
żłówie 4 letnie kadencje w hufcach. Zarządzanie rodem z 19 wieku. świat
przyspieszył 100 razy, warunki działania zmieniają się błyskawicznie ale
nie, dalej końskie strategie, plany, uchwały, więcej papieru i pary w
gwizdek, papierowe zarządzanie no i oczywiście duuuużo sprawozdawczości.
Im więcej papieru tym lepiej. Drużyn w hufcu zaraz będzie średnio 15 ale
to nic, dalej strategie, plany i papierowe działania które już pół roku po
uchwaleniu się dezaktualizują. Ale 4 letnia kadencja to jest to. To samo z
prawem wyborczym. Przychodzi do zjazdu a tu się okazuje, że na sali mniej
niż 50% to drużynowi... Po zmianach się zrobi pewnie mniej niż 40%. No tak
ale właściwie to drużynowi mają pracowac w drużynach a nie wnikać kto
bedzie w hufcu im "pomagał". Przecie zawsze jest sporo mądrzejszych od
nich.
Szkoda, że ci mądrzejsi nie potrafią odpowiedziec na proste pytanie (które
padło ostatnio na liscie)... Jak zrobić obóz drużyny w lesie. Będąc
samotnym drużynowym i mając na karku sanepidy, kuratoryja, straże pożarne,
straże leśne, gminę i kogo tam jeszcze. Oczywiście ustawa nam
niepotrzebna. Przecież każda drużyna może wyjechac do lasu. Tylko mi tam
nie kombinować z żadnymi biwakami, czy obozami wędrownymi ... Szkoda tylko
że odpowiedzi jak to zrobić nie padły. Ale po zmianie statutu rady
zastapią komendy, to się wybierze tu a tamtych tam i na 1000% będzie można
wyjechac z drużyną na obóz, kształcenie w związku stanie się zgodne z
metodą harcerską i zamiast druzynowych będziemy mieli samych super
drużynowych bo się im zachce stopnie zdobywać i szkolić się będą
chętnie... Proponowane zmiany wyraźnie dążą w tą stronę (ja co prawda tego
nie widzę no bo, jak skoro jestem malkontent, ale pewnie idą).
A tak przy okazji... Czy już cokolwiek wiadomo ile nas wogóle jest według
nowego systemu ? Dobrze byłoby wiedzieć jak na liczebność wpłyna nowe
zmiany. Czy spowolnią spadek liczebności czy jeszcze go przyśpieszą ? Bo,
że odwrócą tręd to raczej nie wierzę. Do tego trzeba czegoś więcej niż
kosmetycznych zmian w systemie stopni, wyrzucenia ograniczenia ilości
kadencji przy władzy, zmiany sposobu wyboru GK-i, pozbawienia prawa
wyborczego 40% drużynowych, wyrzucenia warunku zaliczenia służby
instruktorskiej i paru innych kwiatków.
sikor
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj