ODP: [Czuwaj] kryzys w ZHP?

[mistrz44 w poczta.onet.pl]

"Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net> napisał(a): 
 > Miszczu,
 > 
 > Podpisuję się pod każdym Twoim słowem.
 > 
 > Tylko, że praca jest nie na temat.
 > 
 > Zważ proszę, że nie dyskutujemy tu o sensowności pomagania, nie
 > rozważamy, czy dobroczyńcy fundacji dobrze zrobili czy nie.
 > 
 > Ja osobiście uważam, że Zbyszkowi i Rafałowi Bednarczykowi, fundacja
 > powinna pomnik postawić lub chociażby jakiś skwerek nazwać. Bo prawda
 > jest taka, że bez ich zaangażowania i pomocy - wyprawa Jambo nie
 > odbyłoby się. I piszę to całkiem poważnie.
alesh-alesh!
Udesh w talesh a sie ochlapiesz :) 
tak jakoś mi się luźno skojarzyło :, pewnie przez och-miszcza:)
   
   moje wielowiekowe doświadczenie życiowe wskazywuje nieodmiennie,
że najlepsiejszą formą prostowania poglądów bez obcinania głowy
bądź innych członków w formie ludowego festynu, jest zajrzenie, pogmeranie
i wydobycie z kieszeni prostowanego finansowej rekompensaty 
niewłaściwych poglądów- co jak się wydaje tu nastąpiło.
   Oczywistą oczywistością jest fakt niewłaściwego zarządzania
majątkiem organizacyjnym- co nie jest szczególnie odkrywcze,
bo oczywistość tej oczywistości jest oczywiście oczywista
od niepamiętnych czasów. 
  Równie oczywistą oczywistością jest najoczywistsza niefrasobliwość
zarządzających tymże majątkiem, czy też raczej jego doczesnymi szczątkami,
wynikająca z braku zastosowania powyżej omówionej metody prostownictwa
poglądów. Dodatkowo wpływ na to ma nasza narodowa właściwość
określana mianem polskiego piekiełka- czyli uwalanie tych, którym
się cokolwiek udało zrobić, osiągnąć, zbudować- z zawiści,
złości, a może też i dlatego, że w ten sposób udowadniali oni indolencję
i nicnieróbstwo innych zajmujących się głównie jojczeniem.
   Co do samej onej fundacyi, faktycznie nie jestem na bieżąco- 
kto jest fundatorem-właścicielem onej? Bo może warto byłoby się skupić na 
innych problemach, jeśli jest ona poza zethapowiem. 
   Inną sprawą jest kwestia pewnej moralności uczestników owej wycieczki,
którzy mając wiedzę, iże zafundowano im wycieczkę życia, skwapliwie
 z niej skorzystali wykorzystując okazję- co też jest naszą piękną polską 
cechą. I nie poczuwają się do przyzwoitości, współodpowiedzialności i braterstwa,
by pomóc w połataniu dziury Wszak jeśli pojechało 800 osób, to to jest ledwo 500 zetów
na głowę. Gdyby przez minione 3 lata wpłacili po 10 złotych miesięcznie, to wyszłoby 
prawie 200.000. Chyba, że o czymś nie wiem, to zwracam honor.
    Z tego, co pamiętam z dyskusji okołodżemowych, to główni winowajcy nieśmiało
liczyli na częściowy zwrot pochodzący z właśnie niewielkich dopłat uczestników po
imprezie, w swej niezwykłej naiwności. Ze wględu na zaawansowaną miażdżycę, mogę
niedokładnie pamiętać ten czas, więc może coś namieszałem, ale tak mi się kojarzy jakoś...
    Uważam, że zamiast ustawicznie kamienować fundacjodawców należałoby raczej skupić się
nad przemyśleniem takiej struktury zarządzania organizacyjnymi szczątkami 
(uważam, że określanie tego mianem majątku nie jest najszczęśliwsze), 
które będzie uwzględniało rozsądne egzekwowanie odpowiedzialności materialnej,
 pozwalało na rozsądny nadzór, i na stały dozór nadzoru. 
A do tego potrzebna jest, o zgrozo transparentność. 
 Tymczasem mamy ukaranych komendantów obozów za zakup kawy w kosztach
obozu, najbardziej idiotyczną księgowość świata, i..... radośnie fikających
po świecie byłych/czasem obecnych komendantów hufców/chorągwi, czy innych
funkcyjnych mieszkających w domkach zbudowanych na...zagospodarowanym
gospodarsko przy okazji, całkiem marnującym się majątku, remontujących swoje
privat autka jako służbowe, bujających się na delegacyje hohoho...,
lekkomyślnie ( czy aby na pewno lekkomyślnie i naiwnie....) zastawiających 
trwałe doczesne szczątki, jak też za grosze wyprzedających mniej trwałe, jako..
niepotrzebne? zbędne?
Wiem wiem, teraz znacznie mniej takich patologii. Z tym, że głównie
dlatego, że szczątków ubyło. 
Życzę miłego i pogodnego weekendu
Och-Miszcz (m44,1/4)