[Czuwaj] Metoda harcerska, było: Piosenka

[Darek Brzuska]

O ile z opinią Michała g00
> Nie traktujmy piosenek
> jak wychowania explicite i nie narzucajmy ich jedynie według treści i
> tego co chcemy przekazać.
(...)
> Piosenki ze "złymi" tekstami nie są złem wcielonym i nie róbmy z
> siebie świętszych od papieża. Szanty z reguły są rubaszne, dużo
> piosenek dotyka alkoholu, I CO? Zakaz? Czarna lista? Błagam :)
zgadzam się w pełni

To, jednak, stwierdzenie będące w miejscu, gdzie u mnie, w cytacie, jest
wielokropek:
> Naturalność metody się kłania :)
rozumiane jako: "jak chcą, to niech mają, bo to naturalne",
budzi mój niepokój.

Bo zaraz ktoś znowu dojdzie do wniosku, że naturalność metody, to wszystko
to, co jest naturalne, czyli powszechnie występujące u dzieci i młodzieży
w wieku naszych grup docelowych. A tak nie jest.

Sprowadzając do absurdu: Naturalne jest to, że nastolatki sięgają po
papierosy. W tym wieku ten typ często tak ma. Mają potrzebę udowodnienia
sobie dorosłości, albo tłumaczymy to zjawisko jakoś inaczej.

Ale nie użyjemy faktu istnienia tego zjawiska do organizowania zajęć z
eleganckiego palenia, ani, chociażby, do tolerowania palenia tytoniu w
drużynach.

Wiem, że nie o to Ci, Michale, chodziło, ale zbyt często spotykałem się z
takim, rozszerzającym, pojmowaniem naturalności, żebym nie był uczulony.

pozdrawiam

Darek


-- 
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/