Re: [Czuwaj] Gra w białą kartkę

Michal Gorecki g00rek64 w gmail.com
Wto, 3 Lut 2009, 12:38:31 CET


W dniu 3 lutego 2009 12:29 użytkownik Piotr Kołodziejczyk
<kip.kolodziejczyk w gmail.com> napisał:

> Ale to wlasnie okresla nasz potencjal liczebny. Bez tego instruktora,
> to jest kolonia, a nie organizacja wychowawcza, albo jeszcze jeden
> slogan: "organizacja taniego wypoczynku". Zatem rozwoj liczebny winien
> sie dokonac, przez kszalcenie dobrych instrokorow i rozwoj kadry, a
> nie przez rozdanie chinczyków (w sensie gry ;))!

No i tu się chyba różnimy. Bo ja nie nie twierdzę że organizacja musi
składać się tylko z takich genialnych instruktorów, którzy potrafią
bezbłędnie sami tworzyć programy dla drużn - świetne, kształcące, na
tyle dobre że nie jest potrzebna im pomoc z zewnątrz. Dla mnie to
własnie utopia trochę.

Uważam że jest sporo miejsca na instruktorów, którym można pomóc, coś
podsunąć, dać narzędzia. Widzisz "w kupie siła" mówiąc brzydko, i
myślę że na podstawie zbiorowej wiedzy wielu specjalistówm
doświadczonych instruktorów można stworzyć nie jeden świetny program.

Ja nie skreślał bym tych instruktorów. To zazwyczaj wartościowi
ludzie, często dający świetny przykład swoim życiem, ale po prostu
potrzebujący pomocy programowej.

Ba, nawet ja - osoba o której można powiedzieć wiele złego, ale nie to
że nie jestem kreatywny - potrzebowałem nie raz pomocy programowej. I
z chęcią bym z niej korzystał jako drużynowy, czy zastępowy.

I w niczym nie umniejszałoby to mojej kreatywności. bo z biblioteki
korzysta się w miarę potrzeb.

g00rek


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj