[Czuwaj] Re: Grodecka i konferencja
Darek Brzuska
brzuska w mp.pl
Wto, 3 Lut 2009, 18:13:57 CET
Na moje:
>> A ja mam to zebrać i tworzyć plan pracy drużyny?
Janusz napisał:
> No cóż... Nikt nie pozostawia zastępowych z tym samych. Od czegoś są
> zbiórki ZZ-tu. ;)
No nie. Żartujesz. Nie wierzę... ;;-))
a potem:
> Hmm sądzę, że przyczyną problemów ze zrozumieniem tego co napisała dh
> Ewa jest niekompletność opisu systemu w tej konkretnej pozycji.
(...)
> To właśnie Darku wynika z braków kształcenia które mamy. Grodecka swój
> tekst napisała do ludzi którzy byli go w stanie zrozumieć bez problemów.
Niestety nie zgodzę się z tobą. Ja, po zastanowieniu się i analizie
tekstu, doskonale rozumiem, co Grodecka chciała powiedzieć. Niemniej,
tylko chciała. Nie powiedziała. A raczej powiedziała nieczytelnie. Zdaniem
moim i zdaniem wielu moich rozmówców. Chwała Tobie, że jest to dla Ciebie
proste, jasne i zrozumiałe. Jesteś wyjątkiem.
> Posługując się przeniesieniem porównawczym...
ciekawe, ale nie ma co dyskutować o trafności porównania
> Program zaczyna się w zastępach. Po określeniu przez Radę Drużyny
> zamierzenia wychowawczego na najbliższy czas uzbrojeni w to kryterium
> zastępowi pozyskują pomysły dzieci na to co chcą robić na zbiórkach (ask
> the boy), dalej, na radzie programowej pomysły te zastępowi korelują ze
> soba tak by współgrały ze sobą i w ten sposób mamy program drużyny który
> powstaje w zastępach a na dodatek realizuje nam określone zamierzenie
> wychowawcze.
No właśnie. Widzisz, ja ten zamysł dobrze rozumiem. Gdybyś zlecił mi
przetłumaczenie Grodeckiej na prosty język polski, pewnie napisałbym
właśnie coś takiego. Tylko ja w funkcjonowanie czegoś takiego, w realiach
drużyny w szkole podstawowej, nie wierzę. Nie wierzę, bo nie widziałem u
nikogo. Z Twoich słów wynika, że to u Ciebie działa we wszystkich
wymienionych aspektach.
I wlaśnie dlatego pytam o szczegóły, bo masz szansę zostać pierwszym
takim, o którym wiem że u niego działa. Do tej pory działało tylko w
znanych mi podręcznikach.
BTW. Z tym rozumieniem Grodeckiej, to jest tak, jak z rozumieniem naszego
opisu metody harcerskiej. Opis jest świetny. Tylko młody drużynowy bez
tłumaczenia, bez głębokiej, starannej i wielogodzinnej analizy za nic tego
nie zrozumie. I to jest metoda, którą cechuje naturalność? Zresztą
powtarzam się, bo na ten temat pisałem już wielokrotnie.
Darek
--
Używam programu pocztowego Opery: http://www.opera.com/mail/
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj