Re: [Czuwaj] Re: ustawa o harcerstwie d³ugie
Krzysztof Ludwig
krzysiekl w interia.pl
Pi±, 13 Lut 2009, 21:17:33 CET
----- Original Message -----
From: "Ryszard Rutkowski" <ryszardrutkowski w tlen.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Thursday, February 12, 2009 11:23 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Re: ustawa o harcerstwie
[ciach!]
W tej chwili nie mam dostępu do orzecznictwa, ale pamiętam, ze raz ZHP
miało epizod w SN. To było kilkadziesiąt lat temu, a narażenie związane
było z tym (o ile pamiętam to orzeczenie), ze komendant obozu zrobił
inscenizację bitwy pod grunwaldem, a dzieci dostały drewniane miecze,
którym ktoś oko komuś wykłuł. Komendant odpowiadał zdaje się za
narażenie. Jutro poszukam tego orzeczenia. Nie znam innych podobnych.
[ciach!]
Kiedyś znalazłem jeszcze 2 interesujące mnie orzeczenia.
Cytuję poniżej!
Krzysiek
1976.03.15 wyrok SN IV CR
68/76 OSNC 1977/1/12
przegląd orzeczn.: Panowicz-Lipska J. Radwański Z. NP 1979/6/76
Tylko zakres powierzonych nauczycielowi przez władze szkolne czynności
rozstrzyga o tym, czy zajęcia prowadzone z młodzieżą przez nauczyciela
będącego nieetatowym instruktorem ZHP wchodzą w zakres tych czynności
(art. 417 § 1 k.c.).
W razie ustalenia, że zajęcia te nie należały do obowiązków
pracowniczych nauczyciela, nie zachodzi przewidziane w art. 120 § 1
kodeksu pracy wyłączenie odpowiedzialności nauczyciela za szkodę
wyrządzoną dziecku w czasie prowadzonych zajęć harcerskich.
Tolerowanie przez władze szkolne na terenie szkoły przechowywania czy
też posługiwania się materiałami wybuchowymi niebezpiecznymi dla życia i
zdrowia ludzi i dostępnych dla młodzieży szkolnej stanowi rażące
niedopełnienie obowiązków ze strony władz szkolnych.
Od obowiÄ…zku tego odpowiedzialni funkcjonariusze administracji szkolnej
nie mogą uchylić się przez wykazanie, że materiały wybuchowe wprowadzone
zostały na teren szkoły przez osobę, która uczyniła to poza zakresem
powierzonych jej obowiązków służbowych.
Zachowanie się małoletniego poszkodowanego, któremu z powodu wieku winy
przypisać nie można (art. 426 k.c.), może stosownie do art. 362 k.c.
uzasadniać zmniejszenie odszkodowania należnego od osoby odpowiedzialnej
za szkodę na podstawie winy - w tym także od Skarbu Państwa
odpowiadającego za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego
przy wykonywaniu powierzonej mu czynności (art. 417 § 1 k.c.).
Przewodniczący: sędzia K. Olejniczak. Sędziowie: S. Rudnicki
(sprawozdawca), Z. Zaziemski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu sprawy z powództwa Czesława P. przeciwko
Skarbowi Państwa (Urzędowi Miasta i Gminy w W.) i Wacławowi R. o
odszkodowanie, na skutek rewizji powoda i pozwanego Skarbu Państwa od
wyroku Sądu Wojewódzkiego w Opolu z dnia 13 grudnia 1975 r.
I. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
1. zasądził na rzecz powoda solidarnie od Skarbu Państwa (Urzędu Miasta
i Gminy w W.) i Wacława R. kwotę zł 5.000 z 8% od dnia 1.VIII.1975 r., a
ponadto od Skarbu Państwa (Urzędu Miasta i Gminy w W.) dalszą kwotę zł
18.000 z 8% od tej daty;
2. ustalił, że obaj pozwani odpowiedzialni są wobec powoda za dalsze
szkody, które mogą w przyszłości nastąpić jako skutki wypadku, któremu
powód uległ w dniu 20.X.1974 r. w szkole w S., a do którego przyczynił
się w 1/4 części;
3. zasądził od pozwanego Skarbu Państwa na rzecz powoda kwotę 1.400 zł
tytułem zwrotu kosztów procesu w I instancji, a od powoda z zasądzonego
mu roszczenia na rzecz Skarbu Państwa (Kasy Sądu Wojewódzkiego w Opolu)
kwotę 415 zł tytułem częściowego zwrotu opłat sądowych, od uiszczenia
których był zwolniony;
4. odstąpił od obciążenia pozwanego Wacława R. kosztami procesu w I
instancji;
II. w pozostałej części powództwo i obie rewizje o d d a l i ł;
III. zasądził na rzecz powoda od pozwanego Skarbu Państwa kwotę 500 zł
tytułem zwrotu kosztów postępowania rewizyjnego, a odstąpił od
obciążenia tymi kosztami pozwanego Wacława R.
Powód domagał się w pozwie wniesionym przeciwko Skarbowi Państwa i
Wacławowi R. zasądzenia kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia,
twierdząc, że w czasie zajęć prowadzonych na terenie szkoły przez
pozwanego jako nauczyciela doznał ciężkich obrażeń prawej ręki wskutek
wybuchu skonstruowanej przez pozwanego mieszaniny wybuchowej.
Skarb Państwa wniósł o oddalenie powództwa, zarzucając, że wypadek
został spowodowany przez pozwanego Wacława R., który prowadził z dziećmi
zajęcia jako społeczny instruktor harcerski. Zajęcia te nie wchodziły w
zakres obowiązków pozwanego jako nauczyciela.
Pozwany Wacław R. wniósł także o oddalenie powództwa i zarzucił, że
wypadek nastąpił z wyłącznej albo przeważającej winy powoda.
Sąd Wojewódzki w Opolu zasądził od pozwanego Skarbu Państwa kwotę 10.000
zł, a w pozostałej części przeciw temu pozwanemu i w całości przeciw
pozwanemu Wacławowi R. powództwo oddalił. Sąd ustalił, że pozwany był
zatrudniony w szkole podstawowej "na pół etatu" jako nauczyciel
emerytowany. Prowadził on także kółka zainteresowań i drużynę harcerską.
W dniu 26.XI.1974 r. przygotowywał drużynę do wizytacji komendanta ZHP.
Na tę okazję wykonał urządzenie mające imitować armatę i przygotował
mieszaninę wybuchową. Powód, liczący wówczas 12 lat, spowodował wybuch
uderzając iglicą w tuleję, w której znajdowała się mieszanina. Wskutek
tego doznał poważnych obrażeń prawej ręki, których następstwem są blizny
powierzchni dłoniowej z zanikami mięśni, zgrubienie podstawy kości
prawego śródręcza, ograniczenie ruchomości stawu nadgarstkowego, przy
czym istnieje możliwość rozwinięcia się zmian zwyrodnieniowych stawów
prawego nadgarstka. Bezpośrednio po wypadku, przez około 4 tygodnie,
powód mógł odczuwać silne, a przez dwa dalsze miesiące, mierne bóle.
Zdaniem Sądu kwota 10.000 zł jest odpowiednim zadośćuczynieniem.
Powództwo przeciwko pozwanemu Wacławowi R. ulega oddaleniu na podstawie
art. 120 § 1 kodeksu pracy.
Od tego wyroku rewizję wniósł powód i Skarb Państwa. Powód domagał się
zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa w całości w
stosunku do obu pozwanych, natomiast Skarb Państwa domagał się zmiany
zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w stosunku do Skarbu Państwa
albo uchylenie i przekazania sprawy Sądowi Wojewódzkiemu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przede wszystkim wymaga rozważenia rewizja Skarbu Państwa, ponieważ
podważa ona samą zasadę odpowiedzialności tego pozwanego. Pogląd swój
uzasadnia skarżący twierdzeniem, że pozwany Wacław R. prowadził zajęcia
harcerskie jako instruktor Związku Harcerstwa Polskiego, a więc nie
działał w charakterze pracownika szkoły, w związku z czym nie można
przyjąć, że wyrządził powodowi szkodę przy wykonywaniu powierzonej mu
przez szkołę czynności. Zdaniem skarżącego, usprawiedliwia to wniosek,
że nie zachodzą przesłanki odpowiedzialności Skarbu Państwa przewidziane
w art. 417 § 1 k.c.
Twierdzeniu skarżącego, że w ustalonym stanie faktycznym nie można -
wbrew stanowisku Sądu Wojewódzkiego - uznać, że pozwany Wacław R.
wyrządził powodowi szkodę przy wykonywaniu powierzonych mu przez szkołę
czynności, nie można odmówić słuszności. Z zebranego w sprawie materiału
nie wynika bowiem, że powierzone pozwanemu Wacławowi R., jako
emerytowanemu nauczycielowi w niepełnym wymiarze godzin, na podstawie
umowy o pracę zajęcia dydaktyczne obejmowały także czynności instruktora
harcerskiego. Tylko zaś w takim wypadku można byłoby uważać, że
prowadzenie przez pozwanego zajęć harcerskich wchodzi w zakres czynności
powierzonych mu jako funkcjonariuszowi szkoły w rozumieniu art. 417 k.c.
Byłoby tak np. wtedy, gdyby pozwany Wacław R. został zatrudniony przez
szkołę jako nauczyciel - etatowy instruktor ZHP w znaczeniu określonym w
wytycznych Ministra Oświaty i Wychowania oraz Naczelnika Związku
Harcerstwa Polskiego z dnia 22 lipca 1975 r. w sprawie powoływania i
pracy nauczycieli - etatowych instruktorów ZHP (Dz. Urz. Ministra
Oświaty i Wychowania Nr 7, poz. 76). Jednakże, jak wynika z treści
zebranego w sprawie materiału, pozwany nie był nauczycielem - etatowym
instruktorem ZHP, gdyż prowadził zajęcia harcerskie z młodzieżą jako
instruktor ZHP w rozumieniu § 12 i nast. zarządzenia Ministra Spraw
Wewnętrznych z dnia 18 września 1975 r. w sprawie ustalenia i ogłoszenia
statutu stowarzyszenia wyższej użyteczności "Związek Harcerstwa
Polskiego" (M.P. Nr 31, poz. 194).
Jak wynika więc z powyższych rozważań, tylko zakres powierzonych
nauczycielowi przez władze szkolne czynności rozstrzyga o tym, czy
zajęcia prowadzone z młodzieżą przez nauczyciela będącego nieetatowym
instruktorem ZHP wchodzą w zakres tych czynności (art. 417 § 1 k.c.).
W razie ustalenia, że zajęcia te nie należały do obowiązków
pracowniczych nauczyciela, nie zachodzi przewidziane w art. 120 § 1
kodeksu pracy wyłączenie odpowiedzialności nauczyciela za szkodę
wyrządzoną dziecku w czasie prowadzonych zajęć harcerskich.
Jednakże nie rozstrzyga to jeszcze w sensie negatywnym o
odpowiedzialności Skarbu Państwa za tego rodzaju szkodę.
Skarb Państwa odpowiada bowiem nie tylko za bezpośredniego sprawcę
nieszczęśliwego wypadku, ale także za innych swoich funkcjonariuszy,
którzy przez niedopełnienie swoich obowiązków doprowadzili do sytuacji,
w której powstanie takiego wypadku stało się możliwe. Nie można zaś
zaprzeczyć, że tolerowanie przez władze szkolne na terenie szkoły
przechowywania czy też posługiwania się materiałami wybuchowymi
niebezpiecznymi dla życia i zdrowia ludzi i dostępnymi dla młodzieży
szkolnej stanowi rażące niedopełnienie obowiązków ze strony władz
szkolnych. Władzom tym nie może być bowiem obojętne narażenie życia i
zdrowia młodzieży przez kogokolwiek na terenie szkoły. Dlatego powinny
one mieć wgląd we wszystkie zajęcia prowadzone z młodzieżą na terenie
szkoły szczególnie pod kątem widzenia kontroli nad stanem
bezpieczeństwa. Od obowiązku tego odpowiedni funkcjonariusze
administracji szkolnej nie mogą uchylić się przez wykazanie, że
materiały wybuchowe wprowadzone zostały na teren szkoły przez osobę,
która uczyniła to poza zakresem powierzonych jej obowiązków służbowych.
Z tych przyczyn - mimo częściowo błędnego uzasadnienia - zaskarżony
wyrok odpowiada w ostatecznym wyniku prawu. Dlatego Sąd Najwyższy
rewizję Skarbu Państwa oddalił z braku uzasadnionych podstaw rewizyjnych
(art. 387 k.p.c.).
Przechodząc do rewizji powoda, Sąd Najwyższy przede wszystkim uznał za
uzasadniony z przyczyn omówionych już wyżej zarzut, że Sąd Wojewódzki
nie miał, w okolicznościach niniejszej sprawy, podstaw do oddalenia
powództwa przeciwko pozwanemu Wacławowi R. Odmienny pogląd Sądu stanowi
naruszenie przepisu art. 120 § 1 kodeksu pracy, co słusznie zarzuca
powód.
Prowadzi to, na podstawie art. 390 § 1 k.p.c., do zmiany zaskarżonego
wyroku w stosunku do pozwanego Wacława R. Także i w pozostałej części
rewizja powoda nie jest pozbawiona słuszności, gdyż w ustalonym przez
Sąd Wojewódzki stanie faktycznym sprawy, żadną miarą nie można uznać
kwoty 10.000 zł za stosowne zadośćuczynienie. Zarówno rodzaj doznanych
przez powoda obrażeń, ich trwały charakter, jak też wyjątkowo duże
nasilenie cierpień i poczucie krzywdy uzasadniały, zdaniem Sądu
Najwyższego, przyznanie powodowi zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł.
Odmienne rozstrzygnięcie Sądu Wojewódzkiego narusza przepis art. 445 § 1
k.c. i uzasadnia jego zmianÄ™.
Jednakże wysokość należnego powodowi odszkodowania ulega obniżeniu na
podstawie art. 362 k.c., ponieważ powód przyczynił się do wypadku przez
to, że wykorzystując nieobecność pozwanego Wacława R. wyjął z szafy
niebezpieczne urządzenie i spowodował wybuch. Wprawdzie powód liczył
wówczas 12 lat i nie można wymagać od niego pełnego rozeznania
niebezpieczeństwa, jednakże Sąd Najwyższy wyjaśnił w sposób wiążący w
uchwalonej w dniu 20.IX.1975 r. (III CZP 8/75) zasadzie prawnej, że
zachowanie się małoletniego poszkodowanego, któremu z powodu wieku winy
przypisać nie można (art. 426 k.c.), może stosownie do art. 362 k.c.
uzasadnić zmniejszenie odszkodowania należnego od osoby odpowiedzialnej
za szkodę na podstawie art. 436 k.c. Zasadę tę stosuje się także do
odpowiedzialności za szkodę na podstawie winy - w tym także do
odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez
funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności
(art. 417 § 1 k.c.). Nie ma bowiem żadnych podstaw ani faktycznych, ani
prawnych do różnicowania sytuacji w zależności od tego, na jakiej
podstawie prawnej opiera się odpowiedzialność dłużnika.
Przepis art. 362 k.c. wiąże skutki przyczyniania się do powstania lub
zwiększenia szkody, a nie z tym, czy przyczynienie miało charakter
zawiniony. Stopień winy obu stron ma jedynie znaczenie dla oceny
stopnia, w jakim odszkodowanie powinno ulec zmniejszeniu. OceniajÄ…c
ustalone przez Sąd Wojewódzki okoliczności wypadku, jak również stopień
winy powoda ze względu na jego wiek Sąd Najwyższy uznał, że powód
przyczynił się do wypadku w 1/4 części i w takim stopniu obniżył należne
mu odszkodowanie, zasądzając z tytułu zadośćuczynienia kwotę zł 23.000.
Sąd Najwyższy miał przy tym na uwadze, że ze względu na okoliczności
wypadku, rodzaj winy pozwanego Wacława R. i jego stan majątkowy zasady
współżycia społecznego wymagają ograniczenia odpowiedzialności tego
pozwanego do wysokości 5.000 zł (art. 440 k.c.) i dlatego w pozostałej
wysokości powództwo przeciwko niemu oddalił.
Sąd Najwyższy wychodząc na mocy art. 381 k.p.c. poza granice rewizji
powoda uznał za stosowne ustalić w sentencji wyroku, że w razie
wystąpienia w przyszłości dalszych szkód z tego wypadku pozwani będą
ponosić za nie odpowiedzialność. Jak bowiem wynika z opinii biegłego
lekarza chirurga, kalectwo powoda może się w przyszłości zwiększyć w
wypadku rozwinięcia się zmian zwyrodnieniowych stawów nadgarstka
prawego. Skoro więc rokowania na przyszłość są niepomyślne i zachodzi
realna obawa powstania dalszych szkód, przeto w tej sytuacji w celu
ochrony praw powoda ustalenie odpowiedzialności pozwanych za te
ewentualne przyszłe szkody jest celowe (art. 189 k.p.c.).
Zmiana zaskarżonego wyroku spowodowała także konieczność odpowiednich
zmian rozstrzygających o kosztach procesu i opłatach sądowych.
W pozostałej części - z uwagi na przyczynienie się powoda - rewizja
ulega oddaleniu (art. 387 k.p.c.).
2016
-----------------------------------------------------------------
1968.04.19 wyrok SN I CR 111/68 LEX nr 6317
Wprawdzie trzeba się zgodzić z poglądem zaskarżonego wyroku, że
nadzór nad uczniami ze strony nauczyciela nie może polegać na pilnowaniu
bez przerwy każdego z uczniów jednak, skoro Sąd Wojewódzki przyjmuje, iż
gdyby nauczyciel znajdował się w gabinecie (klasie), w którym uczniowie
podczas przerwy między lekcjami przebywali, to pozwany nie rzuciłby
cyrklem, należało bardziej szczegółowo wyjaśnić, czy nauczyciel dyżurny
rzeczywiście pełnił swe obowiązki prawidłowo, a zwłaszcza, czy w ogóle
do tej klasy podczas przerwy zaglądał (brak w tym względzie
jakiegokolwiek ustalenia).
Nie można bowiem zgodzić się z poglądem, iż z uwagi na to, że
chodziło o IX klasę liceum to nie był potrzebny stały nadzór
nauczycielski, a to dlatego, że z zeznań nauczyciela (dyżurnego) wynika,
że z młodzieżą są zawsze kłopoty a w tej klasie była grupa młodzieży
szczególnie niezdyscyplinowana, która wymagała stałego nadzoru. W tej
sytuacji należało rozważyć i wyjaśnić przy pomocy właściwego
postępowania dowodowego ewent. nawet na podstawie opinii biegłych, czy
organizacja nadzoru nad młodzieżą w czasie przerw między lekcjami była
prawidłowa, w sytuacji, gdy z powodu ciasnoty budynku szkolnego, tak jak
to było w nin. sprawie, nie mogła opuścić klasy.
W sprawie chodzi o drastyczny wypadek kalectwa i dlatego SÄ…d
Wojewódzki winien był wykazać większą aktywność w wyświetleniu sprawy i
uwypuklić ewent. uchybienia organizacyjne, co może stać się pomocne przy
zapobieganiu tego rodzaju wypadków w przyszłości (wychowawcza i
prewencyjna rola Sądu). Tytułem przykładu należy tu zwrócić uwagę na
przedmiot, którym spowodowany został wypadek.
Sąd Wojewódzki przyjmuje, iż chodziło o cyrkiel, jednakże nie zajął
się tym bliżej, jest to jednak b. ważny szczegół, który może wpłynąć na
ocenÄ™ przyczyn wypadku. Chodzi tu bowiem, jak siÄ™ zdaje nie o cyrkiel
będący własnością ucznia, ale o cyrkiel będący pomocą szkolną (cyrkiel
drewniany do tablicy) a nawet o połowę tego cyrkla. Należało się by przy
tym zastanowić, czy tego rodzaju przedmioty winny były pozostać w rękach
uczniów podczas przerwy bez zabezpieczenia zwłaszcza, że chodziło o
gabinet języka rosyjskiego.
Niewyjaśnienie tych wszystkich okoliczności nie pozwala na
podzielenie wniosku zaskarżonego wyroku, że brak jest winy po stronie
funkcjonariuszów państwowych, pełniących dyżur wzgl. organizujących w
szkole zajęcia i przerwy, oraz że między tymi działaniami wzgl.
zaniechaniami a wypadkiem brak zwiÄ…zku przyczynowego.
powołane tam przepisy kodeksu zobowiązań (k.z.) już nie obowiązują, bo
od 1964 r. zastąpił go kodeks cywilny (k.c.), który jednak przejął w tym
zakresie rozwiÄ…zania k.z.
Obecnie sÄ… to:
Art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do
jej naprawienia.
Art. 427. Kto na mocy ustawy lub umowy jest zobowiÄ…zany do nadzoru nad
osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy
poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody
wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru
albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru.
Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku
ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku
albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można.
1965.04.08 wyrok SN I CR 25/65 LEX nr 5771
Obowiązek rozciągnięcia pieczy przez kierownictwo szkoły nad uczniami
nie może być pojmowany tak szeroko, by każdej grupie uczniów, przez cały
czas ich pobytu w szkole musiał towarzyszyć opiekujący się nią
nauczyciel. W szczególności nie można przyjąć istnienia takiego
obowiązku wobec uczniów starszych, którzy w czasie kilkuletniego
uczęszczania do szkoły powinni przyzwyczaić się do regulaminu szkolnego
i nauczyć się zasad dyscypliny obowiązującej ucznia, a to tym bardziej,
że jeżeli ze strony kierownictwa szkoły niejednokrotnie zwracano uczniom
uwagę na niedopuszczalność zabawy, której inicjatorem był jeden z
uczniów.
----------------------------------------------------------------------
Promocja w Speak Up. Kurs angielskiego za darmo.
Liczba miejsc ograniczona. Sprawd¼!>> http://link.interia.pl/f205c
Wiêcej informacji o li¶cie dyskusyjnej Czuwaj