[Czuwaj] posredniosc w wyborach

Piotr Kołodziejczyk kip.kolodziejczyk w gmail.com
Pon, 1 Cze 2009, 11:18:49 CEST


W dniu 31 maja 2009 22:27 użytkownik Ryszard Rutkowski
<ryszardrutkowski w tlen.pl> napisał:
> Dnia 30-05-2009 o 19:21:54 Piotr Kołodziejczyk <kip.kolodziejczyk w gmail.com>
> napisał(a):
>
>>> To żeby było konkretnie na tym się skupmy.
>>> Przyjęliśmy, że założeniem w ZHP jest i powinno być, że drużynowym jest
>>> instruktor, bo drużynowy to wychowawca, a stopnie instruktorskie sa
>>> systemem
>>> przeznaczonym dla wychowawców. Ponadto w ZHP najwazniejsi są
>>> wychowankowie i
>>> ich wychowawcy, bo to organizacja wychowawcza jest. Skoro tak, to
>>> decydujący
>>> głos powinni mieć wychowawcy. A wychowawcy to instruktorzy, takie jest
>>> założenie.
>>
>> [...]
>> Ale przeciez nie piszecie ksiazeczki "moje marzenia harcerskie", tylko
>> projekt zmian w statucie, nie mozna abstrahowac od biezacej sytuacji.
>> Ratunku, to jest myslenie, ze jak odbierzemy ludziom bez matury prawo
>> glosowania, to oni zrobią mature..???
>>
>
> No i tu sie różnimy własnie. Bo ja uważam, że piszemy Statut nie
> sankcjonujący aktualne wypaczenia, tylko statut organizacji, którą chcemy
> mieć, w granicach rzeczywistych możliwości. Kilka maili niże zarzut jest, że
> nie było wizji organizacji przed rozpoczęciem pisania konkretnych przepisów.
> I ja się zgadzam. Tylko czym jest taka wizja? Taka własnie książeczką o
> marzeniach harcerskich, lepiej bądź gorzej opisaną. Więc jeśli uważamy, że
> aktuaolnie jest źle, a lepiej byłoby inaczej, to dopisujmy stautu dla
> aktualnej, nienormalnej sytuacji. A sytuacja, w której drużynowy nie ma
> stopnia instruktorskiego, a nawet w której jest niepełnoletni, jest zła.
>
> Co do matury odpowiadam - tak. Z tym, że żeby porównanie Twoje miało sens
> trzeba zrobioć jeszcze jedno założenie - państwo/obywatele chcą, zeby
> wszyscy mieli maturę (uproszczając nie wnikam w prawa człowieka, wolność
> wyboru itd.). Jeśli zrobimy takie założenie - tak, odebranie prawa
> głosowania nie-maturzystom będzie czynnikiem wpływającym na jej zdobywanie,
> pod warunkiem pracy wychowawczej, wpajającej obywatelom, ze warto jest
> głosować.

Czyli probujesz uskutecznic doktryne wychowania przez regulamin.
Tymczasem harcerska metoda wychowawcza cechowac sie ma m.in.
naturalnoscia i pozytywnoscia. Dodatkowo mamy upowszechniac i umacniac
demokracje  i samorzadnosc. Zaiste ciezko mi uznac, ze poprzez
odebranie 40% osob prawa glosu - idziemy w tym wlasnie kierunku. Jesli
chcemy zeby robili stopnie, to ich przekonujmy, rozmawiajamy, tworzmy
warunki, a nie blokujemy uczestnictwo wyborach. Dla mnie to powinno
dzialac w druga strone, czyli poprzez uczesnictwo w wyborach,
pokazanie ze liczmy sie z Twoim zdaniem - jestes dla nas wazny/a
motywujemy do rozwoju m.in. poprzez stopnie.
To w systemie stopni moze powinnismy cos pozmieniac, moze on slabo
dziala, albo wogole, moze jest przestarzaly, moze trzeba go wogole
zlikwidowac, a laczmy tego ze zmiana statutu. Moim zdaniem dobra jest
zasada, ktora mowi, wszyscy kotrzy kieruja pjo (bo tak czy inaczej
powierzylismy im wychowanie mlodych ludzi) sa na tyle zdolni, by wziac
udzial w wyborach.
A sprawe tego, czy slusznie im to powierzylismy i w jaki sposob
wplywac na ich pozytyny rozwoj - przeniesmy do hufcow, oddajmy
ksztalceniowcom, czy KSI. Nie dostosowujmy ryby do wędki, ale wędkę do
ryby.


>
>>  W 2007r bylo ich 42%. Nie sadze by sie cos dramatycznie w tym
>> zmienilo. Badzmy realistami.
>>
> I może w ten sposób się coś zmieni? Bo samo się nie zrobi na pewno.

Ale metoda harcerska to wlasnie bardziej dzialanie poprzez perswazje,
pokazywanie przykladow, indukcje, niz stawianie wobec regulaminu.
Regulamin nie wychowuje, regulamin sluzy porzadkowaniu.

admiral


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj