[Czuwaj] Odkrycie

Piotr Kołodziejczyk kip.kolodziejczyk w gmail.com
Pią, 20 Mar 2009, 14:55:54 CET


W dniu 20 marca 2009 14:46 użytkownik Rafal <seascout w o2.pl> napisał:
>>
>>
>>
>> Ale ja nadal nie wiem, co jest w tym zlego? Rzecz gustu. Jak z Gaweda.
>>  Gdyby tam na okladce byl heilujacy harcerz to rzeczywiscie lepiej
>> zeby to nie powstalo, ale tutaj nie widze nic zdroznego. Moje
>> harcerstwo nigdy nie bylo biesiadne, ale rozumiem, ze w naszej
>> roznorodnej organizacji i to jest mozliwe.
>>
>>
> Ale tu zupełnie nie o to chodzi.
>
> Kilka lat temu, jedna fundacja z Łodzi zaczęła uzywac programu szkolenia HSR
> na swoich kursach. To był dobry program, skuteczny... moglismy z tym nic nie
> robic. Gdyby nie fakt, ze fundacja ta, na naszej mysli zarabiała kasę!
> Skierowaliśmy sprawę do sądu o ochronę praw autorskich, wygraliśmy, fundacja
> zaprzestała uzywac naszego programu.

No i slusznie, ale to nie kwestia znaku firmowego, na materialach,
tylko konkretnych tresci.

>
> Czy myślisz, ze wydawca, powiesił zdjęcie Krzyża dlatego, że nas lubi?
> Powiesił, zeby zwiekszyc sprzedaż! Chce zbic kapitał na zaufaniu jakim
> społeczeństwo otacza nasz znak! Posługuje się nasza marka, żeby zarobic
> sobie kasę. Wydawca liczy, ze konsument skojarzy pozytywnie znak Krzyża,
> odezwą się w nim wspomnienia i kupi płytę.

Na pewno tak zrobil. Ale jak myslisz, ile wynioslaby sprzedaz z
krzyzem, a ile bez?
Ja twierdze ze pomijalna wartosc.

admiral


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj