Re: [Czuwaj] Porównanie

Grzegorz Skrukwa greegors w icpnet.pl
Nie, 17 Maj 2009, 11:45:16 CEST


----- Original Message ----- 
From: "Michal Gorecki" <g00rek64 w gmail.com>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Thursday, May 14, 2009 1:56 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Porównanie


> My też mieliśmy wojnę prawdziwą. Ale nasz skauting jednak ciągle ją
> hołubi i wspomina. Zastanawiam się skąd taka drastyczna różnica w
> podejściu do tego tematu...
>
> g00rek

Po pierwsze nie podoba mi się Twoje słowo "hołubić" bo to znaczy mniej
więcej tyle co "pieścić, tulić, troskliwie wychowywać, przywabiać" wydaje mi 
się że zupełnie nie oddaje rzeczywistości. Ale nie o tym chciałem pisać.

Wydaje mi się, że przyczyny tych różnic są następujące:
- w krajach b. Jugosławii jest zapotrzebowanie polityczne żeby o
pewnych sprawach NIE mówić, gł. w imię rekoncyliacji, dobrych stosunków z
sąsiadami i w interesie wejścia do UE
-   Polityczne i moralne interpretacje ostatnich wojen są zupełnie
inne niż u nas II wojny światrowej
-  Zupełnie inny dystans czasowy
-  Zupełnie inne doświadczenia z militaryzmem w życiu publicznym - w
Jugosławii z lat 1989-1995 i z titowskiej Jugosławii bardzo negatywne, w
Polsce właściwie brak

1.U Polaków interpretacja II wojny światowej jest właściwie jednoznaczna:
Polska została zaatakowana przez Rzeszę Niemiecką (i Związek Radziecki). Oni
byli agresorami i okupantami, my się wyłącznie broniliśmy i wyzwalaliśmy.
Oni popełniali ludobójstwo i inne zbrodnie, my nie. Oczywiście można
dyskutować o pewnych kwestiach, ale one są mimo ogromu emocji jakie budzą,
drugorzędne (np. czy decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego była słuszna
czy nie, czy GL to byli patrioci czy wyłącznie agentura radziecka, jaka była
skala szmalcownictwa, jaki był stosunek Polaków do Holocaustu Żydów itd.),
w generalnej interpretacji całokształtu wojny to nic nie zmienia. Nasza
sprawa była słuszna, nasze armie były po słusznej stronie. Przyczyną wybuchu
II wojny światowej jest agresywna polityka Niemiec i ZSRR oraz zbrodnicza
ideologia nazizmu i komunizmu - to jest punkt widzenia podzielany przez
chyba 99% społeczeństwa polskiego, a co więcej także przez większą część
opinii światowej. I to nie jest polskie subiektywne przekonanie, bo ma
oparcie na porozumieniach międzynarodowych - Polska jest członkiem
założycielem ONZ (która powstała w oparciu o państwa koalicji
antyhitlerowskiej), jest sygnatariuszem Karty Atlantyckiej, była stroną
porozumień kończących II wojnę światową. Także traktaty polsko-niemieckie
uznają winę Niemiec i moralną rację Polski.

U obywateli b. Jugosławii sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i
trudna, zarówno w odniesieniu do wojen 1991-2001 jak i do II wojny
światowej.

Bardzo problematyczna u narodów b. Jugosławii jest już pamięć o
wcześniejszej wojnie tj. o II światowej. II wojna na Bałkanach była wojną
narodów Jugosławii z niemieckimi, włoskimi, węgierskimi i bułgarskimi
okupantami, ale także wojną między narodami Jugosławii i wojną wewnątrz
poszczególnych narodów. Pomijając kwestie diametralnie innego spojrzenia
Serbów i Chorwatów, to każdy naród ma jakby dwie różne pamięci - u Serbów
byli partyzanci i czetnicy, u Chorwatów partyzanci i ustasze, u Słoweńców
partyzanci i domobrani itd.

To samo, a nawet jeszcze bardziej, dotyczy wojen 1991-2001. Oczywiście w
każdym narodzie dominuje spojrzenie "my mieliśmy rację, oni nie", "my się
tylko broniliśmy, tamci nas napadli" i generalnie taka wizja jest nawet
oficjalnie propagowana przez rządy, zwłaszcza w Chorwacji  (Chorwaci (i
Albańczycy) jako jedyni zresztą mogą się czuć zwycięzcami tych wojen, poza
nimi wszyscy przegrali.)

 Ale seria wojen 1991-2001 miała mimo wszystko w części charakter wojny
domowej.Walczący ludzie byli obywatelami jednego państwa do wybuchu wojny,
albo nawet w trakcie wojny. Dziś większość w gruncie rzeczy nie rozumie po
co, o co i dlaczego te wojny były, i generalnie wolą o tym w ogóle nie
rozmawiać. Ale jeżeli zadać pytanie o przyczyny wojen, to odpowiedzi będą
nadzwyczaj sprzeczne, niejasne i nieprzekonujące. Nawet patrząc z zewnątrz
trudno wskazać jedną przyczynę i na jej podstawie powiedzieć "ci byli
dobrzy, a ci źli". Co było przyczyną wojny? Serbski nacjonalizm i idea
Wielkiej Serbii? A może także idea Etnicznie Czystej Chorwacji, Islamskiej
Bośni, Wielkiej Albanii itd.? Intrygi RFN i Stolicy Apostolskiej? Polityka
USA i "Nowy Ład Światowy"? Sama konstrukcja ustrojowa socjalistycznej
Jugosławii? Sprzeczności gospodarcze i społeczne? Nikt nie udzielił
jednoznacznej i niekwestionowalnej odpowiedzi.

W trakcie wojen w Jugosławii wszystkie narodowości i strony walczące z
wyjątkiem Słoweńców popełniały zbrodnie wojenne. O zbrodnie wojenne i
zbrodnie przeciw ludzkości zostali formalnie oskarżeni prezydenci,
premierzy, ministrowie, politycy czołowych partii, oraz generałowie, w tym
głównodowodzący. To burzy pewien komfort moralny i powoduje, że nie za
bardzo jest z czego być dumnym.

Obecnie wszystkie państwa b. Jugosławii przynajmniej deklaratywnie prowadzą
politykę rekoncyliacji z byłymi przeciwnikami, deklarują poszanowanie
demokracji i praw mniejszości, chcą wejść do UE i NATO. Dlatego też jest
zapotrzebowanie polityczne i społeczne na to by o wojnach raczej nie mówić
(choć z drugiej strony, zwłaszcza w Chorwacji, głosi się bardzo mocno
"chwałę oręża chorwackiego").Generalnie jest więc zapotrzebowanie na to by 
skauci raczej zajmowali się
czymś zupełnie innym niż zapalanie zniczy na grobach żołnierzy i zdobywanie
imion bohaterów wojennych, strzelanie z kbks, ćwiczenia obronne itd., bo 
mogłoby to wywołać złe wrażenie.

2. dystans czasowy
Seria wojen w b. Jugosławii toczyła się w latach 1991-2001 (ostatnie zbrojne
incydenty w Macedonii były w 2007!). Uczestnikami jako szeregowi żołnierze
byli ludzie którzy dziś mają po 25-35 lat, pozakładali rodziny, mają dzieci
kilku- albo kilkunastoletnie, są więc ojcami obecnych skautów. I raczej nie
chcą obciążać swoich dzieci wojenną przeszłością, zwłaszcza że to co mieliby
do opowiedzenia jest mało budujące. Bardzo wielu walczyło pod przymusem -
nie dlatego że chcieli, a dlatego że musieli. Wielu kombinowało jak się
wykręcić od słuzby wojskowej i wyjechać za granicę. Wielu było po "złej
stronie", np. Serbowie walczący w Armii Republiki Bośni i Hercegowiny (czują
się dziś troszkę tak jak Polacy którzy byli w Wehrmachcie). Bardzo wielu ma
na sumieniu różne rzeczy - niekoniecznie zabójstwo cywilów czy gwałty, ale
np. zabranie telewizora z domu w zdobytej wiosce, spalenie domów wypędzonych
"wrogów" itd. To są sprawy o których wszyscy wiedzą, ale się nie mówi.
Ten stosunkowo niewielki dystans czasowy powoduje, że wojna jest raczej
tematem tabu w tych krajach. Ale to się może zmienić - za kilkanaście lat
może dojść do wybuchu jakiejś wielkiej społecznej debaty (czy raczej debat)
o wojnie. Pokolenie które wojny nie pamięta wcale, albo pamięta ją jako
kilkuletnie dzieci, może zacząć zadawać trudne pytania swoim rodzicom.

 3.
W Polsce nie odczuwamy zagrożenia politycznym militaryzmem. Jedyną partią
polityczną która kiedykolwiek odwoływała się do jakichś parawojskowych form,
była KPN na początku lat 90-tych. Ale KPN miał poparcie jedynie
kilkuprocentowe, nie uchodziła zresztą nawet wtedy za największych
radykałów - znacznie więcej emocji budził ZChN i konflikty
etyczno-obyczajowe wokół takich spraw jak aborcja, antykoncepcja, konkordat,
nauczanie o życiu seksualnym w szkole itd. Emocje w Polsce koncentrowały się
wokół tego, a nie wokół duchów marszałka Piłsudskiego i maciejówek strzelców
KPN.

Natomiast w Serbii, Bośni i Chorwacji w latach od ok. 1989 do 1995
militarno-historyczna rekwizytornia odegrała kluczową rolę w rozbudzeniu
szowinizmu. Książki, komiksy i filmy głoszące wojenną chwałę własnego
narodu, politycy przebierający się w historyczne mundury, rehabilitowanie i
gloryfikowanie różnych wcześniej potępianych formacji z czasów II wojny
światowej (ustaszy, czetników), kasety z marszami wojskowymi, T-shirty z
wojskowo-historycznymi emblematami itd. To wszystko prowadziło bezpośrednio
do organizacji bojówek paramilitarnych i do wybuchu walk. Zresztą to trwa do
dziś, w Kosowie albańskie kilkuletnie dzieciaki noszą ubranka w camo z
naszywkami UCK - jednej z najbardziej zbrodniczych formacji w ciągu całego
cyklu wojen (nie wiem czy istnieje skauting w Kosowie i jak się na to
zapatruje...).

W Polsce nie mamy takich doświadczeń i nie odczuwamy takiego zagrożenia. Kto
z kim miałby się bić? Ułani Podolscy z Ułanami Jazłowieckimi?
Rekonstruktorzy armii gen. Andersa z rekonstruktorami US Marines Corps?
Owszem, jest niepokojące zjawisko w postaci nadmiernej fascynacji techniką
wojenną i mundurami III Rzeszy, ale nawet to nie ma żadnego przełożenia na
ewentualny wybuch przemocy, poza tym to właśnie popularyzacja polskiej
historii militarnej może być skutecznym remedium na takie niezdrowe
fascynacje.

Do tego jeszcze w przypadku d. Jugosławii można sięgnąć głębiej - dzisiejszy
antymilitaryzm skautów krajów b. Jugosławii jest też niewątpliwie reakcją na
militaryzm Jugosławii socjalistycznej (titowskiej). To było państwo
nieporównywalnie bardziej zmilitaryzowane niż PRL. Ufundowane na kulcie
partyzantów, o którym nieustannie przypominano. I cały czas szykujące się do
wojny obronnej przeciw ZSRR i/lub Zachodowi (także w latach 70-tych i
80-tych!). Rozbudowana armia, rozbudowana do ogromnych rozmiarów Obrona
Terytorialna, bardzo rozbudowane przysposobienie wojskowe w szkołach
(wszyscy uczniowie byli szkoleni w strzelaniu z karabinu Mauser, nie z
jakiegoś tam kbks czy wiatrówki!). I język militarny także przenikał do
spraw zupełnie niewojskowych, np. prasa i TV jugosłowiańska mówiły o
gospodarce i kulturze takimi frazami jak "uderzenie", "decydująca ofensywa",
"przodujące oddziały szturmowe", "bojownicy frontu o kulturę" itd. W PRL to
było na znacznie mniejszą skalę, nawet propaganda stanu wojennego wydaje się
raczej temu nie dorównywać, zresztą w dużym stopniu jawiła się jako
groteska.


GS


__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur 
wirusów 4080 (20090515) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com




__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4080 (20090515) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com 





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj