Jak chorągiew, to tylko w Warszawie, było: (Re: Re: [Czuwaj] LIP DUB)

Rafał Suchocki suchy206 w gmail.com
Pią, 8 Sty 2010, 12:49:16 CET


W dniu 8 stycznia 2010 11:26 użytkownik Michal Gorecki
<g00rek64 w gmail.com> napisał:
> W dniu 8 stycznia 2010 10:56 użytkownik  <steppenwolf44 w op.pl> napisał:
>
>> A co do chorągwi to oczywiście, do czasu zmiany komendanta będzie dalej tak jak jest. Tylko że zmienienie komendanta jest jeszcze trudniejsze niż zrozumienie sprawozdań finansowych chorągwi ;P
>> No ale może obecni na liście delegaci na zjazd chorągwi stołecznej mają na to jakiś pomysł? Np. umieją znaleźć kogoś nowego, kto na zjeździe będzie kandydował na funkcję komendanta?
>
> Trzeba znowu Grzegorz CH-F namówić :)
> Tylko co z tego, jak znowu hufce-biżuteria będą murem głosowały za
> łubudubu łubudubu? :]

Nie mozna odmówić Waldkowi zręcznego wygrywania wzajemnych animozji.
Zwłaszcza na linii hufce podwarszawskie - "stolyca".
I zasada dziel i rządź sprawdza sie tu znakomicie.

Do tego dołóżmy jeszcze antypatie między hufcami warszawskimi, fakt,
że częśc z nich go popiera tak czy siak. (vide: przytaczana
wielokrotnie przeze mnie historia, w której młoda komendantka hufca
Centrum, nakrzyczała na mnie, że przygotowaliśmy jakąś strategie, a
ona ma inne rzeczy do roboty, niż siedzenie na jakimś zjeżdzie).

No i last but not least: z niezrozumiałych dla mnie względów część
znanych mi rozsadnych instruktorów trwa w przeświadczeniu, iż "Waldek
to może i doskonały nie jest, ale chorągiew nie ma długów i to dobrzy
menadżer".

No to czas obalić kilka mitów.
O stanie zarządzanej defacto przez niego Starej D, już się tu
rozpisywałem. Co do długów: znajomy instruktor opowiadał mi jak
monitorować stan finansów Chorągwie. trzeba po prostu śledzić gazety z
ogłoszeniami sprzedaży kawalerek na Piaskowej.
Skąd kawalerki? dla osób nieobeznanych w niuansach stołecznych i
zainteresowanych tematem polecam artykuł (tam też wyjaśniona jest
sprawa Starej D):

http://archiwum.polityka.pl/art/podchody-wterenie,355355.html

No ale tych kawalerek to już mało zostało...

Dodajmy do tego regularne podbieranie pieniędzy z dotacji przez
Chorągiew - o czym można dowiedzieć się z raportów NIK-owskich choćby
tego: http://bip.nik.gov.pl/pl/bip/wyniki_kontroli_wstep/inform2003/2003007/px_2003007.pdf
z których tylko taki pożytek, iż of jakiegoś czasu wszystkie faktury
musimy brać tylko na chorągiew.
Jak wygodnie, jeśli chodzi o rozliczanie przez nią dotacji, nie? ;-)

Konkuldując: ciężka sprawa.
--
s00


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj