[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 68, Numer 8

Grzegorz Skrukwa nordwest w poczta.onet.pl
Śro, 9 Cze 2010, 18:00:23 CEST


Rafale, ja doskonale wiem że rzeczywistość nie jest czarno-biała,
napisałem to dla przypomnienia że historia naszej organizacji nie jest taka 
świetlana jak się niektórym wydaje.

Nigdzie nie napisałem, że w latach PRL nie było możliwości prowadzenia pracy 
wychowawczej metodą harcerską. Napisałem natomiast, że bardzo duża część 
działań realizowanych przez ZHP nie miała z tą metodą nic wspólnego.
Nie pisałem że nie było w ogóle możliwości dyskusji o kształcie harcerstwa - 
była, przecież działał oficjalnie KIHAM, był legalny "Harcerz 
Rzeczypospolitej", były śmiałe dyskusje na łamach "Na Przełaj" i wiele 
innych kanałów. Ale nie można było dyskutować o wszystkim, ani w 
demokratyczny sposób zmienić kształtu organizacji.

co do wyrzucań, było kilka fal:
- ok. 1958-1961 skłoniono/zmuszono do odejścia/zniechęcono do dalszej służby 
w ZHP dużą część z tych którzy wrócili w 1956. Może nie we wszystkich 
hufcach w Polsce, ale w bardzo wielu tak.
- w latach 80-tych represje dotykały już nie zasłużonych szaroszeregowców, 
czy instruktorów z dużym stażem, ale głównie młodych instruktorów - 
studentów, uczniów szkół średnich

Znam przypadki jak:
- młodej instruktorce studentce w latach 80-tych grożono że nie skończy 
studiów jeśli nadal będzie angażować się w duszpasterstwo harcerskie
- instruktorzy byli wzywani na komendę hufca i na podstawie esbeckich 
fotografii dociekano co robili w 1987 podczas pielgrzymki JPII
- młody instruktor został przeczołgany przez komisję rewizyjną hufca tylko 
za to, ze w harcówce wywiesił planszę z historycznymi tekstami Prawa i 
Przyrzeczenia Harcerskiego


Moja dzisiejsza komenda hufca składa się z ludzi którzy przed 1989 nawet nie 
byli członkami ZHP bo byli za mali. Nie oczekuję od nich sypania głowy 
popiołem.

Natomiast ZHP jako cała organizacja nigdy nie zdobyła się na rozliczenie z 
przeszłością - o czym piszesz zresztą sam. Oklaski na 36 zjeździe - komu 
klaskano a komu nie - były bardzo wymowne. A Program "10 kroków do stulecia" 
pokazuje że nadal wciska się (świadomie? ) harcerzom fałsz i zakłamanie. 
Dlaczego Muzeum Harcerstwa wydaje pod szyldem 100-lecia harcerstwa 
hagiograficzną broszurkę o Wiktorii Dewitzowej? Gdyby to była obiektywna 
biografia to OK, ale otrzymaliśmy laurkę na część osoby która niszczyła ZHP 
w 1948-1949 roku....

Do czego nasza organizacja więc naprawdę nawiązuje?


GS


----- Original Message ----- 
From: "seascout" <czwartak w gmail.com>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Wednesday, June 09, 2010 5:13 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 68, Numer 8


>> Albo powołujemy się na 100 lat tradycji harcerskiej - to wtedy rozliczmy
>> uczciwie przeszłość ZHP, przeprośmy tych których wyrzucono w latach 
>> 80-tych
>> i 60-tych, przestańmy zapraszać na Zjazdy byłych nomenklaturowych
>> naczelników i przestańmy ich gromko oklaskiwać.
>> Albo powołujemy się na 100 lat tradycji harcersko-ohowsko-cimeowskiej -
>> wtedy przyznajmy uczciwie, że na pewnych etapach historii wierni tradycji 
>> i
>> ideałom harcerskim znajdowali się poza ZHP.
>>
>> Grzegorz Skrukwa
>> ZHP
>>
>>
>>
>>
>
> Kłopot w tym Grzegorzu, że świat nie jest czarno - biały.
>
> Nie można powiedzieć, że w latach 1944 - 1990 nie było w ZHP możliwości
> prowadzenia swobodnych dyskusji czy nie było możliwości prowadzenia
> wychowania zgodnego z ideałami skautowymi i metodyka harcerską. Wszyscy
> znamy środowiska, które wbrew oficjalnej doktrynie albo zupełnie obok - a
> mimo to ciągle w ZHP - robiło swoją robotę. Nie można lat 1944 - 1990 
> wylać
> jak kubła pomyj, uznając, że wszystko w tamtym czasie było niewychowawcze 
> i
> nieharcerskie.
>
> W tym jest cały kłopot.
>
> Że masa środowisk robiła swoje, że masa środowisk pozostał wierna ideałom
> prawdziwie harcerskim i masa środowisk robiła dobrą robotę. Harcerską i
> wychowawczą.
>
> I nie jest prawdą - jak próbował sugerować Marabut - ze wszystkie te
> środowiska odeszły do ZHR. Ja - patrząc po swoim podwórku - mam wrazenie, 
> że
> większość z nich zostało w ZHP i podjęło się trudu jego uzdrowienia. Z dh
> Mirowskim na czele.
>
>
> Więc alternatywa jaką stawiasz jest trochę fałszywa. Zgadzam się z tym, ze
> ZHP powinno przeprosić wyrzuconych. Namawiałem przewodniczącego Borodzika,
> żeby, przy jakiejś okazji, pochylić głowę i przeprosić za poprzednie 
> władze
> wszystkich tych, których ZHP w przeszłości skrzywdziło. Żeby to był gest
> zapamiętany w przyszłości - tak jak wszyscy pamiętamy Willego Branta
> klęczącego w gettcie w Warszawie.
>
> Ale wszystko inne już nie jest proste. Których naczelników mamy nie
> zapraszać na Zjazdy? Wosińskiego? Grzebyka? Pacławkiego? Maślankę? Hernik?
> Jakiego klucza użyć? Nie byli naczelnikami ZHP w latach 80 i 90? Dlaczego
> miliby nie przyjeżdżać? Przecież oni tworzyli historię ZHP w tamtym 
> okresie!
> Część z nich ma zasługi w przeprowadzeniu ZHP z jednego ustroju do
> drugiego...
>
> Czy w pewnych okresach historii wierni ideałom tradycji ZHP znajdowali się
> tylko poza ZHP? W ZHP ich nie było? Nie można przyznać tego co 
> proponujesz,
> bo byłaby to zwykła nieprawda...
>
> Seascout
> -- 
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres 
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj