[Czuwaj] Re: Paczka Czuwaj, Tom 68, Numer 21

Marcin Skocz skocz w post.pl
Pon, 21 Cze 2010, 13:24:05 CEST


Witam,
nie jestem z Mokotowa, ani nawet ze Stołecznej, do Warszawy mam 6h pociągami,
 a samochodem niewiele mniej (ale drogi przynajmniej w remoncie, więc 
nadzieja na poprawę jest). Mimo to chyba powinienem z moimi poglądami 
zgłosić prośbę o przeniesienie służbowe do zacnego hufca Mokotów.
Prawda jest taka, że instruktorzy z Warszawy są o wiele bardziej widoczni na 
poziomi centralnym. Nic w tym dobrego, ale niekiedy trudne to jest do 
uniknięcia, kiedy większość spotkań i działań prowadzona jest w stolicy. 
Poza nią oraz kilkoma większymi miastami (moje niestety do nie należy do 
nich mimo rozmiaru) dyskusje harcerskie nie zdażają się niemal, a o życiu 
instruktorskim na poziomie intelektualnym trudno wręcz mówić. Mimo to 
zaręczam, że we Wrocławiu jest sporo instruktorów, którzy nie pomyśleli 
nawet, żeby krzyż patentować. 
W moim otoczeniu harcerskim większość instruktorów nawet nie jest świadomych 
walk związanych z całą sprawą, a zapytani o to mogliby co najwyżej 
powiedzieć, że co najmniej to dziwne. Padł argument o decyzji Zjazdu, ale to 
nasuwa mi inną refleksję.
Do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego utrzymujemy archaiczny system 
wielokrotnych reprezentantów, który nie ma racjonalnego uzasadnienia, a 
wypacza całkowicie to, co myślą i uważają instruktorzy mniej świetni niż Ci 
wybrani na zjazdy. Co stoi na przeszkodzie, aby głosować bezpośrednio? A 
przynajmniej poziom wypaczeń w procesie decyzyjnym będzie mniejszy i wtedy 
argument o "decyzji Zjazdu" będzie miał swoją moc, którą w mojej skromnej 
opinii w tej chwili raczej trudno mu przypisać z innego niż prawny punktu 
widzenia.
Pozdrawiam
Marcin Skocz

Dnia 2010-06-21 12:49 lukasz czokajlo napisał(a):
>Jola napisała
>
>
>Łukasz kilka wyjaśnień:
>- nie jestem członkiem GK - od ostatniego Zjazdu :-).
>- moje zdanie nie jest zdaniem GK (a szkoda :-))
>- Zjazd na mój wniosek usunął z uchwały najbardziej ostre zapisy zmieniając
>jej wydźwięk
>- ja nie polemizowałam ze zdaniem większości a ze stwierdzeniem Goorka, że
>to zdanie tylko środowisk okołomokotowskich. Przytoczyłam fakty a nie moje
>zdanie o faktach.
>
>Dyskusja musi się zaczynać od czytania i słuchania z chęcią rozumienia. :-)
>
>jola
>
>Droga Jolu
>
>Jolu, ja wiem, że Ty nie jesteś w GK od ostatniego zjazdu, ba, nawet nie
>wiesz jak ubolewam nad tym, że nie jesteś ;)
>
>Co do sprawy krzyża, myślę, że zarówno mój znakomity kolega g00 jak i ja -
>być może w Twych oczach jest to nadużycie - bardzo mocno utożsamiamy idę
>rozdawnictwa krzyża ze środowiskiem Mokotowskim.
>
>Z całym szacunkiem oczywiście należnym dla filantropów z innych części
>Polski, to jednak odkąd sięgam pamięcią - a przyznam, że moja nie jest tak
>fantastyczna jak Twoja, to zawsze przy temacie rozdawania krzyża pojawiały
>się nazwiska Mokotowskich instruktorów - jakże znamienitego środowiska
>znanych dobroczyńców ZHR.
>
>Jeśli mówimy o rzetelnej dyskusji do ja naprawdę chciałbym usłyszeć o
>argumentach za takim stanem rzeczy oraz o korzyściach jakie z takiego stanu
>rzeczy czerpie ZHP, jak na razie to czytam sobie o szczęściu jakie spotkało
>ZHR.
>
>
>
>pozdrawiam Cię serdecznie
>
>Łukasz
>


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj