[Czuwaj] Dokumenty KSI

Rafał Suchocki suchy206 w gmail.com
Pon, 29 Mar 2010, 18:57:39 CEST


W dniu 28 marca 2010 02:54 użytkownik Ryszard Rak
<ryszardrak.waw w gmail.com> napisał:

>
> Adrian - tutaj zgadzam się z Tobą. I dalej też. Ale to nie takie proste.
> W ciągu ostatnich dwóch lat miałem do czynienia z dwoma KSI. Z jedną hufcową
> ....  w zbiurokratyzowanym sztywnym wydaniu i z chorągwianą zgoła w
> przeciwstawnym wydaniu.
> W jednym przypadku były przepisy i ... miałem wrażenie że to paragrafy
> siedzą przede mną pięknie poprzebierane w mundurach harcerskich a ja taki
> malutki,  marny, podły (może nie będę o tym pisał bo ...  )
> a w drugim przypadku w KSI Chorągwianej moje odczucia były zupełnie inne. I
> paradoksalnie zupełnie przeciwstawne niż Kasi.
> Swoją próbę w KSI Chorągwi otworzyłem i potem zamknąłem. Potem spotkałem się
> z KSI w bardzo nietypowej karkołomnej sprawie z podopiecznym i ...  Nie mogę
> nic złego powiedzieć o KSI Chorągwi.
[ciach]
> Nie da się KSI nic zarzucić w moich przypadkach.
> Czyli na swojej drodze spotkałem złą a potem dobrą KSI.

Ta KSI, którą opisuję druh Ryszard jako dobrą, to własnie ta sama KSI,
o której tak negatywnie wypowiadała się Kasia. Szperając archiwum
Czuwaja  (papierowego czy listy) możecie spotkać równie negatywne
wypowiedzi autorstwa harcmistrzów: Michała Góreckiego, czy Marcina
Bednarskiego.

Niestety nie wątpie, że druh Ryszard poczuł się tam swojsko i dobrze.
Nie dziwi mnie tez niestety, że zrealizował tam swą próbę. Że jest
podharcmistrzem, dla którego przyznawianie stopni za zasługi (stojące
w totalnej sprzeczności z metodą harcerską) to fajny system. Dlaczego
niestety? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dalszej części.

Dodam tylko, że ta sama chorągwiana komisja która wywołuje zachwyt
druha Ryszarda została jakiś czas temu pozbawiona praw do otwierania
prób hm (nie wiem czy już zostały przywrócone)

Miałem nie odzywać się w tym temacie, ale w momencie w którym druh
Ryszard Rak, okreslił barwnie naszą KSI jako "w zbiurokratyzowannym
sztywnym wydaniu" czy "paragrafy pięknie poprzebierane w mudnury"
poczuwam się wywołany do tablicy Jako, że miałem zaszczyt wtedy
własnie spotkać się z druhem Ryszardem, bedąc jej członkiem ( bodajże
wraz z hm Ewą Sidor, hm Ulą Knyż, hm Izą Chwiłoc-Fiłoc)

Niestety nie dysponuję teraz próbą z jaką druh Ryszard pojawił się na
komisji. Mam nadzieję, iż podeśle ją na listę, aby każdy mógł ocenić
na ile spełnia ona wymagania stawiane wobec harcerskiego wychowawcy i
opiekuna w stopniu podharcmistrza.

Druh Ryszard pragnął powrócić do czynnej harcerskiej służby po
wieloletniej przerwie. Onegdaj zdobył stopień pwd, teraz zaś chciał
otworzyć phm, aby móc być opiekunem prób przewodnikowskich.
Próba, która została nam przedstawiona została ujęta w kilku punktach
(nie pamietam dokładnie ilu, chyba ośmiu)
Prawie wszystkie dotyczyły stworzenie przez druha Ryszarda klubu
strzeleckiego, w którym młodzi harcerze mogli by zdowbywać uprawnienia
i odznaki strzeleckie.

Dużą tu winę upatruję w osobie, opiekuna próby. W rozmowie
przeprowadzonej z nim po całej sprawie, stwierdził, iż w jej układaniu
uczestniczył w minimalnym stopniu.

Mimo wszystko próbowaliśmy wspólnie z druhem Ryszardem zredagowac jego
próbę, uzupełniając ją wymagania, które będa spełniały wymagania próby
phm, a także pozwolą druhowi Ryszardowi zapoznać się ze zmianami jakie
nastąpioły od czasów jego harcerskiej pracy. Kładać glównie nacisk na
odbycie przez druha Ryszarda kursu lub warsztatów instruktorskich, a
także sugerując listę lektur i artykulów.
Druh Ryszard, nie podchodził zby pozytywnie do naszych próśb,
przeciwstawiając to swoimi dokonaniami życiowymi.
Niestety nie udało się nam dojść do kompromisu.

Czy można było inaczej załatwić tą sprawę? Pewnie tak. Gdyby ktoś
spotkał się wczesniej z druhem Ryszardem, porozmawiał o jego wizji
harcerskiej pracy. Gdyby trafił na lepszego opiekuna...

Tak jak pisał wcześniej g00rek, KSI to często Rada Mędrców. Myślę, iż
członkowie naszej KSI zawsze starali się zwalczać ten pogląd.
Przełamywać strach młodszych osób otwierających próbę (to zawsze
niestety jest pewien stres), począwszy od otwartego podejście,
skończywszy na prostych technikach - poczęstunek podczas prób,
spotkania w klimatycznych miejsach (Izba Pamięci). W tym roku mam
nadzieję, uda nam się spotykać na łonie miejskiej bo miejskiej ale
zawsze przyrody.

Obecna niedawno na naszym posiedzeniu druhna komendantka Hufca Wola
(jako opiekun jednej z prób) określiła nasze spotkanie w samych
superaltywach. Myślę, iż nie była to z Jej strony czcza pochwała.

Nie jesteśmy doskonali, uczymy się na błędach. Wiem jednak, iż nie
dojdzie do sytuacji w której zamkniemy próbę, która nie będzie zgodna
z Ideą Stopnia.W mojej i komisji ocenie próba druha Ryszarda była od
niej daleko.

--
phm Rafał Suchocki
członek Komisji Stopni Instruktorskich Hufca Warszawa Praga Północ

> Niestety Adrian jak się dopytywałem sporo harcerzy napotyka złe KSI.
> Przykład Kasi nie jest odosobniony.
> To zniechęca harcerzy do otwierania bądź zamykania prób. Cierpi na tym
> Związek.
> Dlaczego wszystkie KSI pracując na tych samych regulacjach w różny sposób
> traktują swoją służbę?
> Ty mówisz że to wina ludzi. Ja myślę, że ludzie są dobrzy tylko przepisów
> jest za dużo.
> Jest za dużo regulacji i  nie ważne że one są często świetne, mądre i nie
> można im nic złego zarzucić.
> Z biegiem czasu wielkim wkładem poprzednich pokoleń uregulowano co się da
> czyli prawie wszystko.
>
> Teraz mało kto zna wszystkie przepisy jakie obowiązują w ZHP. Wszystko
> zostało uregulowane. W każdej dziedzinie są jakieś regulacje.  I co ?
> I ... popatrzmy ile Nas jest ? (już poniżej  100 tys)
> Skoro ktoś za młodego człowieka  już poukładał zabawki i narzuca mu  -  jak
> się ma nimi bawić .... to tu młodych ludzi nie będzie.
> Pójdą tam gdzie coś  jeszcze jest do zrobienia. Gdzie na coś mogą mieć
> wpływ.
>
> Może uprawiam demagogię. Ale skoro system KSI działa czasem dobrze czasem
> źle to czy nie wymaga jakiś korekt?  Może uznaniowy nie był totalnie zły ?
> Nie był doskonały ale skuteczny.
> Może połączyć dwa systemy ? A może powoli nadchodzi czas żeby zacząć
> zastanawiać się nad sensem większości regulacji w ZHP ?
> Widać przecież gołym okiem, że w obecnym kształcie ZHP nie jest atrakcyjne
> dla młodych.
>
> R. Rak


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj