Re: [Czuwaj] Familiarność

seascout czwartak w gmail.com
Pią, 7 Sty 2011, 21:32:50 CET


W dniu 7 stycznia 2011 20:51 użytkownik Piotr Kołodziejczyk <
piotr w kolodziejczyk.waw.pl> napisał:

> W dniu czwartek, 6 stycznia 2011 użytkownik Jan Orgelbrand
> <jan.orgelbrand w gmail.com> napisał:
> > Druhu Kowalskik
> > Po pierwsze: w Związku Harcerstwa Polskiego istniej sposob zwracania się
> per
> > "Druhno, druhu". Ja nigdy Druha do familiarności nie dopuściłem, wiec
> sobie
> > zwracania się do mnie akurat przez Druha w drugiej osobie liczby
> > pojedynczej, po prostu nie życzę. A co do dalszej części insynuacji - nie
>
>
> A to jest bardzo ciekawa kwestia. Nie chodzi mi o druha, o bardzo
> znanym nazwisku, ale o to, kiedy w ogóle mówimy "druhu", a kiedy nie.
> W moim środowisku zawsze do wszystkich mówiło się po prostu na "ty"
> bez względu na różnicę wieku, przynajmniej w odniesieniu do wszystkich
> aktywnych instruktorów. I zawsze wydawało mi się, że jest to
> bezpośrednia realizacja punktu o traktowaniu innego harcerza za brata.
>


Nie chciałem się odzywać, ale ja używam formy "druh" tylko wobec osób,
których imienia nie znam. A w internecie to już wobec wszystkich - bo znam
ich chociaż z nicka. Dobrym przykładem jest Roman Kaczmarek, dość wiekowy,
ale ze wszystkimi wokół na "ty".

Do Jana O wolałem tu pisać per Druh, bo tak jakoś utarło się w kontaktach
między nami...

Seascout

PS. Najbliżej druhowi nie jest towarzysz, tylko kolega. Z rosyjskiego drug /
druzja. Kolega właśnie...


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj