[Czuwaj] 1 lipca, życie albo....
Sławomir Waś
slawek w wasie.pl
Pon, 24 Cze 2013, 23:34:17 CEST
A dzięki za dobre słowo. Właśnie dobijamy do pół miliona. Mieszkanie w
Wiedniu już mamy od wczoraj :-) Efekt kuli śniegowej zadziałał.
Teraz gramy o MILION, bo rehabilitacja też będzie kosztować...
SW
-----Oryginalna wiadomość-----
From: Włodzimierz Gil
Sent: Monday, June 24, 2013 7:59 PM
To: 'Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy.'
Subject: Re: [Czuwaj] 1 lipca, życie albo....
Sławek zaczął swój list " Przepraszam, że niepokoję." Jak dobrze, że
niepokoiłeś - gdyby nie Ty nie wiedziałbym nic o Justynie...
A wiem, że dzięki Twojemu listowi znajomi, którzy nie mają nic wspólnego z
harcerstwem (i którzy nie bardzo mają pojęcie gdzie jest Oława) dzwonili do
znajomych w Wiedniu czy nie mają miejsca na nocleg dla siostry i mamy
Justyny. Nie wiem kto wpłacił i ile wpłacił. Ale zapewne wśród moich
znajomych są tacy, którzy uznali, że trzeba pomóc.
Twój mail był jednym z kamyczków który rozpoczął lawinę.
Pozdrawiam
Włodek Gil
-----Original Message-----
From: czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net
[mailto:czuwaj-bounces w listy.czuwaj.net] On Behalf Of Sławomir Waś
Sent: Thursday, June 20, 2013 10:58 PM
To: Lista CZUWAJ
Subject: [Czuwaj] 1 lipca, życie albo....
Przepraszam, że niepokoję. Przeczytajcie mój felieton. I pomóżcie! Zostało
10 dni na zebranie potrzebnej kwoty i przeszczep...
Płuca dla Justyny.
“Polska jednak jest dziwnym krajem. Nie podpisała umowy z Eurotransplantem,
którą mają inne kraje, dając swoim obywatelom szanse na przeszczepy w całej
Europie.” To słowa z listu napisanego w okolicy rocznicy referendum
europejskiego w naszym kraju. Listu, który poruszył już kilka tysięcy ludzi.
A trzeba, żeby poruszył jeszcze dużo więcej!
Napisała go Justyna. Osoba, która całe swoje życie poświęciła dla innych.
Jest młodsza ode mnie, a mimo tego od 19 lat pracuje z dziećmi i młodzieżą.
Za darmo. Pełniąc służbę Bogu i Polsce. Jej sześcioletnia córeczka właśnie
została zuchem. I dzielnie wspiera mamę w walce o życie.
Justyna aby przeżyć potrzebuje rodzinnego przeszczepu płuc. Jest on możliwy
w wiedeńskiej klinice transplantologii. Tylko, że kosztuje 150.000 euro. To
kwota niewyobrażalna mieszkającej z rodziną w TBS-ie nauczycielki. Dlatego
potrzebna jest wszelka pomoc. Tętnicze nadciśnienie płucne, choroba która
pojawiła się u Justyny po porodzie i nie była właściwie zdiagnozowana przez
2 lata, wyniszcza jej organizm.
Walki z NFZ o bardzo drogie leki i bardzo uciążliwe leczenie, ciągłe wyjazdy
do klinik we Wrocławiu, Warszawie i Otwocku, to jej życie od sierpnia 2010
roku. Mimo wszystko nie zrezygnowała z pracy w szkole i do dziś prowadzę
swoją ukochaną drużynę. Choć nie może już nigdzie wyjechać, na miejsca
spotkań dociera za harcerzami samochodem, a podstawowym kryterium jej
obecności gdziekolwiek jest winda. Schody stanowią barierę nie do pokonania.
Od półtorej roku leczenie nie przynosi efektów. Nic w nim już nie działa
prawidłowo, a od września ma też ogromne wodobrzusze. Stale musi leżeć w
szpitalu i niemal zupełnie nie może się już poruszać. Na stałe ma podłączoną
pompę, która tłoczy do płuc substancję, choć odrobinę rozpychającą sklejone
żyły. To tak, jakby dostawała chemię.
Harcerze Justyny powiedzieli: „druhno, zrobimy akcję, my nie damy rady?”.
Przecież razem z nią uzbierali pieniądze i pojechali na Światowe Jamboree
Skautowe do Londynu w 2007 roku. Justyna była wtedy w ciąży. Byli też na
innych zlotach skautowych i harcerskich. Ale oni nie zdają sobie sprawy, o
jak gigantyczną kwotę chodzi i że przecież dokoła tyle ludzi ciągle prosi o
pieniądze. Oni razem z Justyną pomagali wielu ludziom, co roku zbierali
środki dla WOŚP, więc wierzą, że uda się pomóc ich drużynowej! Tylko, że tym
razem chodzi o ponad 600.000 złotych...
Dlatego z dnia na dzień Alert ogłosił się właściwie sam! Ci, którzy spotkali
na swej drodze Justynę założyli stronę w sieci, na facebooku. Otrzymali
zgodę na zbiórkę publiczną. Organizują koncerty, aukcje. Nauczyciele na
koniec roku poprosili swoich uczniów aby nie wydawali pieniędzy na kwiaty,
tylko wpłacili je na konto Fundacji, która z nich opłaci przeszczep dla
Justyny. Bo tu właśnie chodzi o każde 5 złotych. A jeśli będzie tych
pięciozłotówek sto tysięcy to uratujemy niezwykłe ludzkie istnienie.
Istnienie osoby, której praca i poświęcenie dla otoczenia na pewno warta
była jeszcze więcej.
Proszę Was, nie pozostańcie obojętni! Konto do wpłat dla Justyny prowadzi
Fundacja Świat z Uśmiechem. Jego numer to 51 1240 1994 1111 0010 5166 3028.
Z dopiskiem Justyna Piotrowska. Poznajcie historię tego wyjątkowego
człowieka na www.plucadlajustyny.pl Jeśli wydaje Wam się, że 2 czy 5 złotych
to mało, że więcej kosztuje przelew, to przynieście środki do Hufca ZHP na
Pocztowej 1 w Dzierżoniowie, a my dzięki wieloletniej dobrej współpracy z
Bankiem Spółdzielczym w Dzierżoniowie przekażemy je Justynie bezpłatnie.
Ps. W ciągu dwóch dni od założenia konta pojawiło się na nim już 25.000 zł!
Szansa jest więc ogromna! I to my, maluczcy możemy uratować ludzkie życie,
znów wyręczając tych odpowiedzialnych za brak umowy z Eurotransplantem. Z
góry dziękuję!
hm. Sławomir Waś
--
_______________________________________________
Grupa dyskusyjna Czuwaj
Czuwaj w listy.czuwaj.net
http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
-----------------------------------------------
Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
--
_______________________________________________
Grupa dyskusyjna Czuwaj
Czuwaj w listy.czuwaj.net
http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
-----------------------------------------------
Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe
Więcej informacji o liście Czuwaj