[Czuwaj] Dyskusje

Ksiendzu xkarold w gmail.com
Czw, 31 Lip 2014, 10:07:55 CEST


Zainspirowany głosem druha Ryszarda Rutkowskiego, który gdzieś tam w 
toku omawiania kwestii zlotu ZHR-u w Parku Skaryszewskim dał znać, że 
cieszy go reanimacji listy dyskusyjnej, pozwolę sobie na kilka refleksji 
i chętnie zapoznam się ze zdaniem czytających.
Mianowicie.
Do listy "Czuwaj" dołączyłem jakiś czas z temu, kierując się nadzieją na 
to, że będzie ona miejscem i okazją do wymiany myśli i opinii pomiędzy 
harcerzami i instruktorami, nie tylko jednej organizacji.
Prawdą jest, że w czasie mojej przynależności lista albo milczy, albo 
ożywa okolicznościowo, zazwyczaj jako okazja do omawiania polityki 
wewnętrznej ZHP. (Przepraszam za takie ujęcie, ale jakoś tak najbardziej 
utkwiła mi w głowie "rozmowa" na temat jakichś kwestii dotyczących 
odpowiedzialności finansowej, czy coś koło tego która miała miejsce 
pomiędzy kilkoma osobami jakiś czas temu).
Ponieważ jest prawdą, że społeczność listy tworzymy możliwie szeroko 
rozumiani "my", to właściwie od nas zależy czy lista żyje, czy nie.
Może więc warto, aby w jakiś sposób pomyśleć o wybraniu tematów, o 
których chcielibyśmy porozmawiać, niekoniecznie zresztą opartych na 
różnicach między organizacjami, stworzeniu ich listy, ustanowienia kogoś 
w rodzaju moderatora, który nie wiem, raz na miesiąc wrzuca jeden z 
tychże tematów i dyskusja się toczy.
Poza tym, wydaje mi się, że o istnieniu tej listy warto po prostu 
przypomnieć ludziom i zachęcić do udziału.
Ale to też wymaga od nas, aktualnych uczestników wypracowania takiego 
środowiska dyskusji, które będzie żywe, otwarte i na tyle atrakcyjne, by 
nowi chcieli w tym brać udział.
To tak w drodze krótkiej refleksji.
Pozdrawiam
ks. Karol


Więcej informacji o liście Czuwaj