[Czuwaj] Oficjalne stanowisko hufca Mokotów

Janusz Sikorski jsikorski w wp.pl
Pią, 1 Maj 2015, 13:17:31 CEST


O tempora o mores na Mokotowie zapomnieli czym i po co jest harcerstwo.
Na szczęście honor ratuje tych 17 świadomych...
Reszta... Cóż, miast samemu wiosłować w swojej łodzi, płyniecie z falą  
ZHP. Idziecie powoli ścieżką wytyczoną przez ZHP. I doszliście. Zaskoczyło  
Was, bo wcześniej nie widzieliście takiego zagrożenia. Dziś stajecie się  
nijacy, poprawni, mainstreamowi...
Pewnie dobrze się stało bo, mam nadzieję, że toto, zmobilizuje świadomych  
instruktorów (a trochę Ich macie) do pracy w Waszym hufcu nad zrozumieniem  
PH i tego czym i po co jest. To co zaproponowaliście to... To po prostu  
nie jest wogóle na poziomie instruktorskim. To już lepiej by było zapytać  
przedszkolaków. Oni mają kreatywność jeszcze nie zniszczoną przez szkołę a  
świadomość instruktorską w temacie prawa harcerskiego też chyba na  
zbliżonym poziomie.

Kurson... Proszę, przekaż moją wypowiedź do ludzi z Twojego hufca. Mogę  
nawet podesłać Wam zdjęcie i parę kilo zgnitych pomidorów, ale mogę  
również zaprosić Was na jakieś wspólne warsztaty na których popracujemy  
nad rozumieniem Prawa Harcerskiego, Ideałami które ono opisuje, misją  
harcerstwa i relatywizmu w rozumieniu tekstu.

a teraz ad rem:

Dnia 30-04-2015 o 16:43:51 hm. Andrzej Sawuła HR napisał(a):

> A ja się zgadzam z Czesławem. Prawo jest dość specyficznym narzędziem i
> musi ?działać? zarówno dla 10-latka, jak i dla dorosłego. To znaczy, że
> musi być możliwość wywiedzenia z konkretnego zestawu sformułowań wzorca
> postawy, na którym nam zależy, na iluś kolejnych etapach życia i rozwoju
> człowieka. Żeby to było możliwe, konkretne sformułowania w Prawie muszą  
> być
> naprawdę dobrze przemyślane, tak by można je było stopniowo odczytywać w
> coraz bardziej dojrzały sposób.
> Taką analizę trzeba przeprowadzić PRZED przyjęciem nowej redakcji Prawa,  
> a
> nie po powrocie ze Zjazdu ? i dlatego oczekiwanie, że zrobią to
> pomysłodawcy konkretnej wersji, nie wydaje mi się czymś nadzwyczajnym. W
> przeciwnym razie ryzykujemy, że przyjmiemy jako nowe Prawo zbiór dobrze
> brzmiących zasad, których nie da się jednak coraz szerzej odczytywać na
> kolejnych poziomach dojrzałości.

No i to jest część właściwego podejścia instruktorskiego. Oczywista
oczywistość wydawać by się mogło...

Jednak niestety tak nie jest, bo praktycznie ze wszystkich przekazywanych
propozycji wynika całkowita "płaskość" podejścia do PiPH. Jedynie z punktu
widzenia danej osoby, miast świadomego instruktora harcerskiego. Punkt
widzenia instruktora przedstawił Andrzej. A te pozostałe punkty to czyje
są ? Świadomych instruktorów czy posiadaczy stopni instruktorskich ???

Niestety jest jeszcze gorzej, bo to tylko cześć prawdy. O drugiej części
się nie mówi. Zapominamy o tym co jest sensem istnienia harcerstwa w
ogóle. ZHP jako organizacja patriotyczna nie jest dla czyjejkolwiek
zabawy, czy organizowania spędzania wolnego czasu. To organizacja
patriotyczna i jako taka ma określone powinności względem Polski. Do tych
powinności należy kształtowanie charakteru narodowego i chciałbym widzieć
jak twórcy (czy bardziej "wymyślacze") kolejnych propozycji zmian w prawie
przykładają tam swoje propozycje. Jak je konsultują z socjologami
społecznymi itd .... Buahahahahahahahahahah (pusty śmiech przez łzy)

Cóż to? Nasz naród raptem stał się narodem o wielkim kapitale społecznym?
Czy jednak dalej nasze umiłowanie wolności, nie ograniczane wewnętrzną
karnością, wyrywa się na oceany anarchii? W miejsca gdzie każda władza
kradnie i nikt nikomu nie ufa:/

No więc jak jest? Czy problem kapitału społecznego w Polsce jest problemem  
harcerstwa czy nie? Jeśli nie, to olejmy sprawę, jeśli jednak jesteśmy  
organizacją patriotyczną, to może
jednak wśród naszych Ideałów powinna być uwidoczniona karność i inne
przymioty służące zniwelowaniu braków w polskim charakterze.
A może z alkoholem już problemów nie mamy? Z zaufaniem, pozytywnością
itd...

W jakimś mózgu uknuło się przekonanie, że prawo trzeba zmienić i tyle. I
zaczął się festiwal głupich i głupszych pomysłów. Nawet nie chce mi się (a
raczej uważam, że szkoda czasu bo harcerz jest oszczędny. Tak właśnie
oszczędny. Oszczędność jest szerszym słowem niż gospodarność. Człowiek
oszczędny jest gospodarny, szanuje swoje zasoby, dba o nie bo jest
oszczędny) analizować całej propozycji Mokotowa. Poprzestanę na
podstawowym problemie tej propozycji oraz skomentowaniu kilku punktów.

I tak pytanie 1.

Co odróżniało prawo obowiązujące w hitlerjugend od prawa skautowego ?
Jak to możliwe, że skauting wychowywał bohaterów, a hitlerjugend bandytów
i morderców pomimo używania prawie tej samej metody ?

W czym tkwi różnica? Na czym oparte były systemy wartości? Odpowiedź jest
oczywista.
Jest nią system wartości ukrytych w Prawie, a nade wszystko ich ŹRÓDŁO.

Dobra sięgnęliśmy w prawo-lewo to teraz na lewo-lewo...

Harcerz chce wiedzieć więcej niż wie i umieć więcej niż umie.

Typowa komusza pionieria. Ładnie opakowane NIC. Jak to komunistyczna
propozycja sugeruje, że jest super, a czym jest naprawdę? - to oczywiste
kłamstwem i pozorem. Do czego wzywa. Do jakiego postępowania namawia? Do
żadnego. Harcerz chce...
Hmmm, A ja chcę trafić 6 w lotto albo lepiej w jakiejś amerykańskiej
loterii. Tak ze 40 mln baksów. No chcccccę ale nie gram, no ale chccę. A
kto by nie chciał ?
A więc harcerz chce. I przy tym pozostaje. Jak to mówią, wystarczy chcieć.
Przegłupi i niczego dobrego nie niosący punkt.
No dobra, może na poziomie młodzika dałoby się coś poczarować z
komentarzem, ale przy wędrowniku czy instruktorze to pustka intelektualna
i przeciąg w otworach okiennych bez szyb, z jedną trzaskającą okiennicą
oraz kraczącymi wronami wydłubującymi ... (dobra nieważne)


i dalej weźmy to:

Harcerz szanuje innych i dostrzega w nich dobro.

Widzieć dobro w innych ważna rzecz. Weźmy takiego hitlera:
Dzięki zbrojeniom dał pracę bezrobotnym, dzięki niemu ludzie przestali
jeść tynk ze ścian,
dzięki niemu nie musimy męczyć się z takimi "zacofanymi" częściami Polski
jak Wilno czy Lwów.
A jaki postęp technologiczny nastąpił, jak rozbudowano infrastrukturę ...

O można jeszcze długo wymieniać, więc może dobro z 2 strony?
Dzięki takiemu stalinowi zsrr wyszedł z kryzysu. Zabrał zboże Ukraińcom i
sprzedał na Zachód. To, że zmarły miliony ludzi... Cóż, zawsze są koszta,
zobaczmy ile rosja mogła za to czołgów naprodukować, i znowu mamy dobro bo
praca, postęp...

Bo co to jest dobro? I dla kogo? Skąd wiemy, że to co ja uważam za dobro,
jest dobrem obiektywnym, a wiemy na pewno, że nie dla wszystkich będzie to
dobrem. Więc co mam zobaczyć w innych ? Nooo, dobro ?
OK ale tylko przy założeniu, że moje dobro jest lepsze bo jest bardziej
mojsze.


i dalej z cyklu wartości...

Harcerz jest pożyteczny i pomocny. Zmienia świat na lepsze.

Harcerz jest pożyteczny i pomocny, to jak widzi, że kolega robi włam do
auta, to postoi na czatach. Pomoże koledze, nie? Bo dlaczego, nie? A poza
tym świat będzie lepszy, jak temu gamoniowi rąbniemy to BMW. Inni nie
mają, a więc jak i on mieć nie będzie, to zobaczcie ile zawiści zniknie z
naszego świata. Będzie lepszy, sprawiedliwszy...


I tak właśnie można roztrząsnąć kwestię każdego kolejno punktu.

Również uważam, że naszemu Prawu przydałoby się trochę świeżości, tyle, że
jestem zdecydowanym pesymistą co do wyników poszukiwania kogoś, kto byłby
w stanie opisać nasze ideały i cel wychowawczy w lepszy sposób niż robi to
nasze prawo. Pewnie, że tak jak śpiewać - pisać każdy może, trochę lepiej
czy trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi. Czasami
człowiek musi... Uuuu.


Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że zanim coś zmienimy, należy poznać i
zrozumieć to co mamy ???
To nie Prawo kuleje, a praca z nim. Na to nakłada się kryzys wartości,
któremu harcerstwo nie potrafi sprostać. Do tego dochodzi spłycanie roli
harcerstwa poprzez pomijanie wyzwań jakie przed nami stoją...


apropo wyzwań i ulubionego 10 pkt.

Napoje alkoholowe są najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną
używaną przez młodzież. Do picia napojów alkoholowych przyznaje się ponad
87% uczniów III klas gimnazjalnych i ponad 95% uczniów II klas szkół
średnich. Najczęściej spożywanym napojem alkoholowym jest piwo. Niestety
rosną również wskaźniki spożycia napojów wysokoprocentowych.
Utrzymuje się liczba abstynentów, (jestem spokojny, że wkrótce się
zmniejszy - sikor) zmniejsza się powoli również częstość picia oraz ilość
jednorazowo wypijanego alkoholu przez młodzież. Jako wskaźnik częstej
konsumpcji traktowane jest picie alkoholu w ciągu ostatniego miesiąca
poprzedzającego badanie. Ponad 60% chłopców oraz ponad połowa dziewcząt
(53%) uczących się w III klasach gimnazjalnych (15/16–latków) piła alkohol
w tym okresie.

do upicia się w czasie ostatniego roku przyznało się niemal 50%
piętnastolatków (49% chłopców i 48% dziewcząt) i około 70%
siedemnastolatków (76% chłopców i 64% dziewcząt). Na miesiąc przed
badaniami upił się co czwarty 15/16–letni chłopiec (23,6%) i co piąta
15/16–letnia dziewczynka(19,4%)

Ale to przecież nie jest problem społeczny a nawet jeśli jest... to nie
nasz. Bo tak w ogóle to co nas problemy społeczne. Ma być grant i fun fun
fun. Ot "harcerstwo".

sikor


Więcej informacji o liście Czuwaj