[Czuwaj] Oficjalne stanowisko hufca Mokotów

Helena Jędrzejczak helena.jedrzejczak w gmail.com
Pią, 1 Maj 2015, 15:17:20 CEST


Jestem zażenowana. I smutna. W ferworze walki i erystycznego zapału gdzieś
zgubiła się pozytywność i szacunek do kontrdyskutantów. Gdybym nie
wiedziała z maila Czesława, że to tekst pisany i przemyślany przez
świadomego i doświadczonego instruktora, to uznałabym, że został napisany
pod wpływem emocji.

Po co to pouczanie? Skąd ten ton wyższości? Po co argumenty ad hitlerum i
ad absurdum? To wszystko nie zachęca do dyskusji, a rzeczowe argumenty toną
w powodzi słów zbędnych.

Ja chylę czoła przed uczestnikami tegorocznego „Czoła” i wcześniejszych
mokotowskich dyskusji. Cieszę się z podjęcia próby sformułowania na nowo
Prawa Harcerskiego. Chciałabym, żeby każda propozycja była tak przemyślana
i przygotowana. Ode mnie, Kurson, możesz przekazać gratulacje.

Nie satysfakcjonuje mnie natomiast zupełnie podejście, w którym obecnie
obowiązujące Prawo jest świetne, tylko biedni idioci nie potrafią z nim
pracować, bo są posiadaczami stopni instruktorskich, a nie świadomymi
instruktorami, ludźmi na poziomie młodzika, nieświadomymi wagi problemów
społecznych. Taka argumentacja jest moim zdaniem obrzydliwa i ma na celu
zdyskredytowanie kontrdyskutanta, a nie rzeczową dyskusję.

By uniknąć takich wypowiedzi w przyszłości, zachęcam do lektury eseju
Hannah Arendt „Prawda i polityka”. To lepsze niż kierowanie się
schopenhauerowską „Erystyką”.

Z pozdrowieniami,
Helena Anna Jędrzejczak

W dniu piątek, 1 maja 2015 Janusz Sikorski <jsikorski w wp.pl> napisał(a):

> O tempora o mores na Mokotowie zapomnieli czym i po co jest harcerstwo.
> Na szczęście honor ratuje tych 17 świadomych...
> Reszta... Cóż, miast samemu wiosłować w swojej łodzi, płyniecie z falą
> ZHP. Idziecie powoli ścieżką wytyczoną przez ZHP. I doszliście. Zaskoczyło
> Was, bo wcześniej nie widzieliście takiego zagrożenia. Dziś stajecie się
> nijacy, poprawni, mainstreamowi...
> Pewnie dobrze się stało bo, mam nadzieję, że toto, zmobilizuje świadomych
> instruktorów (a trochę Ich macie) do pracy w Waszym hufcu nad zrozumieniem
> PH i tego czym i po co jest. To co zaproponowaliście to... To po prostu nie
> jest wogóle na poziomie instruktorskim. To już lepiej by było zapytać
> przedszkolaków. Oni mają kreatywność jeszcze nie zniszczoną przez szkołę a
> świadomość instruktorską w temacie prawa harcerskiego też chyba na
> zbliżonym poziomie.
>
> Kurson... Proszę, przekaż moją wypowiedź do ludzi z Twojego hufca. Mogę
> nawet podesłać Wam zdjęcie i parę kilo zgnitych pomidorów, ale mogę również
> zaprosić Was na jakieś wspólne warsztaty na których popracujemy nad
> rozumieniem Prawa Harcerskiego, Ideałami które ono opisuje, misją
> harcerstwa i relatywizmu w rozumieniu tekstu.
>
> a teraz ad rem:
>
> Dnia 30-04-2015 o 16:43:51 hm. Andrzej Sawuła HR napisał(a):
>
>  A ja się zgadzam z Czesławem. Prawo jest dość specyficznym narzędziem i
>> musi ?działać? zarówno dla 10-latka, jak i dla dorosłego. To znaczy, że
>> musi być możliwość wywiedzenia z konkretnego zestawu sformułowań wzorca
>> postawy, na którym nam zależy, na iluś kolejnych etapach życia i rozwoju
>> człowieka. Żeby to było możliwe, konkretne sformułowania w Prawie muszą
>> być
>> naprawdę dobrze przemyślane, tak by można je było stopniowo odczytywać w
>> coraz bardziej dojrzały sposób.
>> Taką analizę trzeba przeprowadzić PRZED przyjęciem nowej redakcji Prawa, a
>> nie po powrocie ze Zjazdu ? i dlatego oczekiwanie, że zrobią to
>> pomysłodawcy konkretnej wersji, nie wydaje mi się czymś nadzwyczajnym. W
>> przeciwnym razie ryzykujemy, że przyjmiemy jako nowe Prawo zbiór dobrze
>> brzmiących zasad, których nie da się jednak coraz szerzej odczytywać na
>> kolejnych poziomach dojrzałości.
>>
>
> No i to jest część właściwego podejścia instruktorskiego. Oczywista
> oczywistość wydawać by się mogło...
>
> Jednak niestety tak nie jest, bo praktycznie ze wszystkich przekazywanych
> propozycji wynika całkowita "płaskość" podejścia do PiPH. Jedynie z punktu
> widzenia danej osoby, miast świadomego instruktora harcerskiego. Punkt
> widzenia instruktora przedstawił Andrzej. A te pozostałe punkty to czyje
> są ? Świadomych instruktorów czy posiadaczy stopni instruktorskich ???
>
> Niestety jest jeszcze gorzej, bo to tylko cześć prawdy. O drugiej części
> się nie mówi. Zapominamy o tym co jest sensem istnienia harcerstwa w
> ogóle. ZHP jako organizacja patriotyczna nie jest dla czyjejkolwiek
> zabawy, czy organizowania spędzania wolnego czasu. To organizacja
> patriotyczna i jako taka ma określone powinności względem Polski. Do tych
> powinności należy kształtowanie charakteru narodowego i chciałbym widzieć
> jak twórcy (czy bardziej "wymyślacze") kolejnych propozycji zmian w prawie
> przykładają tam swoje propozycje. Jak je konsultują z socjologami
> społecznymi itd .... Buahahahahahahahahahah (pusty śmiech przez łzy)
>
> Cóż to? Nasz naród raptem stał się narodem o wielkim kapitale społecznym?
> Czy jednak dalej nasze umiłowanie wolności, nie ograniczane wewnętrzną
> karnością, wyrywa się na oceany anarchii? W miejsca gdzie każda władza
> kradnie i nikt nikomu nie ufa:/
>
> No więc jak jest? Czy problem kapitału społecznego w Polsce jest problemem
> harcerstwa czy nie? Jeśli nie, to olejmy sprawę, jeśli jednak jesteśmy
> organizacją patriotyczną, to może
> jednak wśród naszych Ideałów powinna być uwidoczniona karność i inne
> przymioty służące zniwelowaniu braków w polskim charakterze.
> A może z alkoholem już problemów nie mamy? Z zaufaniem, pozytywnością
> itd...
>
> W jakimś mózgu uknuło się przekonanie, że prawo trzeba zmienić i tyle. I
> zaczął się festiwal głupich i głupszych pomysłów. Nawet nie chce mi się (a
> raczej uważam, że szkoda czasu bo harcerz jest oszczędny. Tak właśnie
> oszczędny. Oszczędność jest szerszym słowem niż gospodarność. Człowiek
> oszczędny jest gospodarny, szanuje swoje zasoby, dba o nie bo jest
> oszczędny) analizować całej propozycji Mokotowa. Poprzestanę na
> podstawowym problemie tej propozycji oraz skomentowaniu kilku punktów.
>
> I tak pytanie 1.
>
> Co odróżniało prawo obowiązujące w hitlerjugend od prawa skautowego ?
> Jak to możliwe, że skauting wychowywał bohaterów, a hitlerjugend bandytów
> i morderców pomimo używania prawie tej samej metody ?
>
> W czym tkwi różnica? Na czym oparte były systemy wartości? Odpowiedź jest
> oczywista.
> Jest nią system wartości ukrytych w Prawie, a nade wszystko ich ŹRÓDŁO.
>
> Dobra sięgnęliśmy w prawo-lewo to teraz na lewo-lewo...
>
> Harcerz chce wiedzieć więcej niż wie i umieć więcej niż umie.
>
> Typowa komusza pionieria. Ładnie opakowane NIC. Jak to komunistyczna
> propozycja sugeruje, że jest super, a czym jest naprawdę? - to oczywiste
> kłamstwem i pozorem. Do czego wzywa. Do jakiego postępowania namawia? Do
> żadnego. Harcerz chce...
> Hmmm, A ja chcę trafić 6 w lotto albo lepiej w jakiejś amerykańskiej
> loterii. Tak ze 40 mln baksów. No chcccccę ale nie gram, no ale chccę. A
> kto by nie chciał ?
> A więc harcerz chce. I przy tym pozostaje. Jak to mówią, wystarczy chcieć.
> Przegłupi i niczego dobrego nie niosący punkt.
> No dobra, może na poziomie młodzika dałoby się coś poczarować z
> komentarzem, ale przy wędrowniku czy instruktorze to pustka intelektualna
> i przeciąg w otworach okiennych bez szyb, z jedną trzaskającą okiennicą
> oraz kraczącymi wronami wydłubującymi ... (dobra nieważne)
>
>
> i dalej weźmy to:
>
> Harcerz szanuje innych i dostrzega w nich dobro.
>
> Widzieć dobro w innych ważna rzecz. Weźmy takiego hitlera:
> Dzięki zbrojeniom dał pracę bezrobotnym, dzięki niemu ludzie przestali
> jeść tynk ze ścian,
> dzięki niemu nie musimy męczyć się z takimi "zacofanymi" częściami Polski
> jak Wilno czy Lwów.
> A jaki postęp technologiczny nastąpił, jak rozbudowano infrastrukturę ...
>
> O można jeszcze długo wymieniać, więc może dobro z 2 strony?
> Dzięki takiemu stalinowi zsrr wyszedł z kryzysu. Zabrał zboże Ukraińcom i
> sprzedał na Zachód. To, że zmarły miliony ludzi... Cóż, zawsze są koszta,
> zobaczmy ile rosja mogła za to czołgów naprodukować, i znowu mamy dobro bo
> praca, postęp...
>
> Bo co to jest dobro? I dla kogo? Skąd wiemy, że to co ja uważam za dobro,
> jest dobrem obiektywnym, a wiemy na pewno, że nie dla wszystkich będzie to
> dobrem. Więc co mam zobaczyć w innych ? Nooo, dobro ?
> OK ale tylko przy założeniu, że moje dobro jest lepsze bo jest bardziej
> mojsze.
>
>
> i dalej z cyklu wartości...
>
> Harcerz jest pożyteczny i pomocny. Zmienia świat na lepsze.
>
> Harcerz jest pożyteczny i pomocny, to jak widzi, że kolega robi włam do
> auta, to postoi na czatach. Pomoże koledze, nie? Bo dlaczego, nie? A poza
> tym świat będzie lepszy, jak temu gamoniowi rąbniemy to BMW. Inni nie
> mają, a więc jak i on mieć nie będzie, to zobaczcie ile zawiści zniknie z
> naszego świata. Będzie lepszy, sprawiedliwszy...
>
>
> I tak właśnie można roztrząsnąć kwestię każdego kolejno punktu.
>
> Również uważam, że naszemu Prawu przydałoby się trochę świeżości, tyle, że
> jestem zdecydowanym pesymistą co do wyników poszukiwania kogoś, kto byłby
> w stanie opisać nasze ideały i cel wychowawczy w lepszy sposób niż robi to
> nasze prawo. Pewnie, że tak jak śpiewać - pisać każdy może, trochę lepiej
> czy trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi. Czasami
> człowiek musi... Uuuu.
>
>
> Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że zanim coś zmienimy, należy poznać i
> zrozumieć to co mamy ???
> To nie Prawo kuleje, a praca z nim. Na to nakłada się kryzys wartości,
> któremu harcerstwo nie potrafi sprostać. Do tego dochodzi spłycanie roli
> harcerstwa poprzez pomijanie wyzwań jakie przed nami stoją...
>
>
> apropo wyzwań i ulubionego 10 pkt.
>
> Napoje alkoholowe są najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną
> używaną przez młodzież. Do picia napojów alkoholowych przyznaje się ponad
> 87% uczniów III klas gimnazjalnych i ponad 95% uczniów II klas szkół
> średnich. Najczęściej spożywanym napojem alkoholowym jest piwo. Niestety
> rosną również wskaźniki spożycia napojów wysokoprocentowych.
> Utrzymuje się liczba abstynentów, (jestem spokojny, że wkrótce się
> zmniejszy - sikor) zmniejsza się powoli również częstość picia oraz ilość
> jednorazowo wypijanego alkoholu przez młodzież. Jako wskaźnik częstej
> konsumpcji traktowane jest picie alkoholu w ciągu ostatniego miesiąca
> poprzedzającego badanie. Ponad 60% chłopców oraz ponad połowa dziewcząt
> (53%) uczących się w III klasach gimnazjalnych (15/16–latków) piła alkohol
> w tym okresie.
>
> do upicia się w czasie ostatniego roku przyznało się niemal 50%
> piętnastolatków (49% chłopców i 48% dziewcząt) i około 70%
> siedemnastolatków (76% chłopców i 64% dziewcząt). Na miesiąc przed
> badaniami upił się co czwarty 15/16–letni chłopiec (23,6%) i co piąta
> 15/16–letnia dziewczynka(19,4%)
>
> Ale to przecież nie jest problem społeczny a nawet jeśli jest... to nie
> nasz. Bo tak w ogóle to co nas problemy społeczne. Ma być grant i fun fun
> fun. Ot "harcerstwo".
>
> sikor
> --
> _______________________________________________
> Grupa dyskusyjna Czuwaj
> Czuwaj w listy.czuwaj.net
> http://listy.czuwaj.net/mailman/listinfo/czuwaj
> -----------------------------------------------
> Aby zrezygnowac z subskrybcji wyslij list na adres
> Czuwaj-request w listy.czuwaj.net o temacie unsubscribe


Więcej informacji o liście Czuwaj