[Czuwaj] PH wg Mokotowa

Janusz Sikorski jsikorski w wp.pl
Nie, 3 Maj 2015, 19:38:06 CEST


Dnia 03-05-2015 o 09:45:54 Marcin Skocz napisał(a):

> Brak szacunku dla cudzych poglądów i samych rozmówców jest niestety czymś
> bardzo typowym dla naszej organizacji. Parafrazując, "taki mamy klimat"
> organizacyjny. I chyba przy redakcji PH należałoby zacząć od pogłębionej
> analizy psychologicznej powodów takie stanu rzeczy, bo ewidentnie dla  
> mnie
> świadczy to o poważnym problemie w metodzie i funkcjonowaniu organizacji.


Ok... Czyli dalej z cyklu ad forma... dzięki temu nie musimy odnosić się  
do treści.
Chociaż w sumie w metodzie harcerskiej forma jest równie ważna. A więc  
dobrze, Niech będzie o formie:)

Jeśli reprezentuję pogląd, że 2+2 jest 4 to szanuję poglądy ludzi którzy  
uważają, że właśnie tak jest. Szacunek ten jest dalej widoczny, a nawet  
wzrasta, w momencie gdy spotykam kogoś kto się upiera, że 1+1+2 jest 4 Ok.  
To inaczej, ale to samo. Dokładnie tak samo prawdziwe. Jeśli spotykam  
kogoś z poglądem że 2+2 jest 5... To sorki ale nie mam szacunku do takiego  
poglądu, bo to zupełna nieprawda. Albo niekompetencja, albo kłamstwo.  
Trudno zrozumieć ?

To był przykład typu light. Teraz medium.
Nie szanuję poglądów które uznaję za SZKODLIWE. Nie i tyle. Są szkodliwe,  
więc nie zasługują na szacunek. Mało tego, jako szkodliwe, prędzej czy  
później mogą wyewoluować na jeszcze bardziej szkodliwe.
Przykładu takich poglądów mamy wokół siebie aż nadto. Np jeśli ktoś  
pociska pierdoły o odżywczych i zdrowotnych właściwościach trawy dla  
organizmu ludzkiego to mogę go wyśmiać i tyle. Bo trawa nie jest odżywcza  
nawet dla krowy. Ale z czasem może się to stać elementem inżynierii  
społecznej służącym do panowania nad biednym ogłupionym, głodującym  
narodem.

Teraz przykład heavy
Przykładem może być komunizm - szlachetna idea, która w imieniu  
najsłabszych i najuboższych miała przynieść trwały pokój i dobrobyt.  
Dzisiaj kojarzona jest z terrorem, głodem, nędzą i śmiercią a nade  
wszystko z kłamstwem. Jak narodziła się idea, która pochłonęła życie 100  
milionów ludzi?
Skąd się wzięła? Dzięki czemu mogła rozkwitać? I PYTANIE NAJWAŻNIEJSZE:  
JAK LUDZKOŚĆ MOGŁA DO TEGO DOPUŚCIĆ???
Zapewne poszanowanie cudzych przekonań, nawet gdy uznajemy je za złe czy  
szkodliwe, miało swoje kluczowe znaczenie.
Dokładnie te same pytania możemy zadać w przypadku faszyzmu.


Na początku tych zbrodniczych ideii był zawsze jakiś człowiek i jego  
pomysły. Przynajmniej w przypadku komunizmu pozornie szlachetne. Na tyle,  
że uwiodły wystarczającą liczbę ludzi. W tej pozornie wyglądającej dobrze  
ideii było jednak zaszyte zło. W najczystszej formie. I tak naprawdę każdy  
mógł to zło zauważyć. Było dostrzegalne w miejscu fundamentalnym. W ŹRÓDLE  
IDEAŁÓW.

W swojej wypowiedzi której forma wzbudziła Twoje kontrowersje, zadałem  
ważkie pytanie. Ponieważ nikt się do niego nie odniósł, ponowię.

Jak to jest, że skauting wychował wielu bohaterów a hitlerjugend wielu  
morderców i bandytów, pomimo że oba używały podobnej metody ???
I w przypadku propozycji Mokotowskiej to pytanie ma kluczowe zastosowanie.

Zło ma to do siebie, że często wygląda niepozornie i maluczko. Właściwie  
to nie ma o czym mówić. Jest takie żadne, że chyba nieszkodliwe (ot np.  
takie harcerz chce...). Dopiero po czasie okazuje się czym się staje...
Harcerstwo ma możliwość czynienia ludzi wielkimi, ale może również nie  
zrobić niczego dobrego jak i również, szkodzić. Tu wchodzi w grę  
odpowiedzialność wychowawców. Im bardziej świadomych metody i możliwości,  
tym bardziej odpowiedzialnych.
Wychowanie to nie zabawa. Wychowując, zmieniamy życie wielu ludzi. To  
bardzo poważna sprawa i na pewno warta wielkich słów.

I na koniec co do szacunku do samych rozmówców oraz rozumienia do czego  
obliguje nas PH.


Traktować innego harcerza jak brata, to znaczy robić wszystko, żeby się  
rozwijał i wzrastał. Akceptacja zła, lenistwa, próżniactwa (w tym  
umysłowego) obojętność gdy się myli, nie jest okazaniem szacunku A JEGO  
CAŁKOWITEGO BRAKU. Jeśli pozwalasz, żeby Twój brat harcerz się mylił, to  
jesteś złym instruktorem.
Przechodzeniem do porządku dziennego nad błędem, niekompetencją, brakiem  
wiedzy i zrozumienia nie jest oznaką szacunku a zwykłym olewactwem i nie  
ma nic wspólnego z postawą instruktorską.


A jeśli naprawdę w mojej wypowiedzi forma przesłania Wam treść...
Przeczytajcie wypowiedź Druhny Joli. Znajdziecie praktycznie to samo,  
tylko słowami znacznie delikatniejszymi :) (i prawidłowo bo Ona jest na  
czele Związku, a ja tylko maluczkim drużynowym :) )

  sikor


Więcej informacji o liście Czuwaj