[Czuwaj] konkurs lewa reka

Aleksander Senk senk w post.pl
Śro, 8 Gru 2004, 20:23:04 CET


From: "Piotr Giczela" <piotr.giczela w zhr.pl>

> Żeby było smieszniej, to powiem Olku, że przez kilkanaście lat byłem
> instruktorem ZHP. I zawsze picie alkoholu i palenie było dla mnie sprawą
> oczywistą. Jak jestem w czynnej służbie, to nie robię tego i już. Ja
> osobiście bardzo lubie czerwone wino. Znam jego smak i właściwości
> działania.
[ciach]

Jest to postawa godna szacunku.
Nie pierwsza to u Ciebie, Piotrze :-)

> Sprawa picia i palenia jest kwestią niezwykle czytelną w PH.

Jak widac - nie dla wszystkich.
Ile slyszelismy glosow - "bylem na tym Zjezdzie, wiem co bylo zapisane i
dlaczego, wiec wiem lepiej jak nalezy postepowac"...
Ile slyszelismy glosow negujacych istnienie nakazu abstynencji w PH?

> Gorzej z
> wieloma innymi zagadnieniami. O niektórych nawet nie ma co rozmawiać, bo
> jeśli litera prawa czegoś nie precyzuje, to dyskusja przenosi się na swerę
> interpretacyjną. Każdy zaś interpretuje po swojemu.

Z jednej strony uwazam - ze nie wszystko musi byc doprecyzowane. Uwazam, ze
moze byc jakas przestrzen miedzy tym, co jest idealem i co jest promowane
przede wszystkim, a co juz nie jest akceptowane.

Rozne interpretacje...
Uwazam, ze kazdy instruktor powinien miec do nich prawo.
Jednak nie mogą one byc tworzone ad hoc.
Ktos, kto tego dokonuje musi miec - i to wcale nie elementraną - znajomosć
metody, tradycji, historii, etyki, idei, psychologii, socjologii, musi miec
doswiadczenie praktyczne itp (czyli cos, co niedawno nazwalem formacją).
Tymczasem wiele interpretacji jest tworzonych w zupelnym oderwaniu czy nawet
swiadomym lekcewazeniu wymienionych obszarow.
Tutaj znowu moglbym sie odnieść do sytuacji Kosciola... i zjawiska zwanego
"prywatyzacja wiary", gdzie kazdy sam sobie wybiera te prawdy wiary, w ktore
chce wierzyc.
Podobnie jest z harcerstwem - zle rozumiany indywidualizm i autonomia
prowadza do tego, ze kazdy uznaje, ze jest przygotowany do interpretowania
PH i malo ktory instruktor uwaza, ze argument "bo ja tak mysle" jest
zupelnie niewystarczajacy jako argument uzasadniajacy jakies przekonania...


> > Ja debaty o innych punktach toczylem i bede toczyl. Jednak w ZHP
potrzebne
> > sa, moim zdaniem, obie dyskusje.
> W ZHP jest przede wszystkim potrzebna solidna "czystka". Można i trzeba
> dyskutować, ale jeśli nie trafiają do instruktorów argumenty, że w
> harcerstwie nie pije sie alkoholu i nie pali tytoniu, no to przełożeni
> powinni takich ludzi odsuwać i wydalać ze służby. Oni mogą być doskonałymi
> wychowawcami poza harcerstwem. Tego nikt im nie odmawia. Ale nie tu.

Hmmm...
Czystka... odsuwanie ze sluzby Sledzisz te liste od dawna, Piotrze... Wiesz,
jakie sa reakcje na takie slowa.. Wiesz, czego sie dopuszczaja instruktorzy
mojej organizacji, by osmieszyc poglady, ktore przedstawiasz.... Wiesz, ze
sprzeciwią sie temu co piszesz takze instruktorzy majacy w gruncie rzeczy
dobre intencje...

Ja bym tylko chcial powiedziec, ze zdecydowanie nie umiem identyfikowac sie
z organizacja, ktora tak postepuje, jak ZHP.
Mam hufiec, w ktorym staramy sie prowadzic faje spory, ale na szczecie o
podstawy klocic sie nie musimy.
Chcialbym moc kiedys byc nie tylko w hufcu, ale i w organizacji, z ktora
moglbym sie identyfikowac...

Ale, jak byc moze pamietasz, nie sadze, by moglo to miec miejsce po jakiejs
"czystce"...
Sadze raczej, ze bardziej realne jest stworzenie nowej organizacji... (choc
i to wydaje sie tak bajkowe).

pozdrawiam
olek





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj