[Czuwaj] Reaktywacja

Aleksander Senk senk w post.pl
Wto, 14 Gru 2004, 11:39:33 CET


From: "Marcin Bednarski" <parasol w harcerstwo.net>


> NA SŁOWIE HARCERZA POLEGAJ JAK NA ZAWISZY - to nakaz prawdomówności,
> wierności, zgodności słów i czynów z nakazami własnego sumienia, swym
> słowem i czynem harcerz zasługuje na zaufanie, dotrzymuje słowa, przywraca
> wiarę w solidność, rzetelność, spolegliwość, mówi, co myśli, robi, co
mówi.
> Postawą i zachowaniem daje świadectwo o wartościach, jakie wnosi
harcerstwo
> w życie młodzieży i całego społeczeństwa. Harcerz jest punktualny.

>Nie uważam, żeby w każdym zawodzie słusze było mówić co się myśli.

tzn. co nie podoba Ci sie z fragmentu:
> NA SŁOWIE HARCERZA POLEGAJ JAK NA ZAWISZY - to nakaz prawdomówności,
> wierności, zgodności słów i czynów z nakazami własnego sumienia, swym
> słowem i czynem harcerz zasługuje na zaufanie, dotrzymuje słowa, przywraca
> wiarę w solidność, rzetelność, spolegliwość, mówi, co myśli, robi, co
mówi.

Tu jest napisane o zgodnosci z nakazami sumienia, a nie o mowieniu, co sie
mysli.
Nie?


>Uważam, że jeżeli
>dobro Państwa tego wymaga to powinni bezczelnie i rozsądnie kłamać, mijać
się
>z prawdą, zatajać niewygodne fakty.

Swietnie - a wiec nakaz sumienia.
Bo, mam nadzieje, nikt nie oskarza "Rudego", o to, ze nie byl dobrym
harcerzem, gdyz mowil gestapowcom "nie wiem, nie pamietam" w czasie
przesluchania.
Oskarza?
Chyba nie. Moi zastepowi twierdzili kiedys, ze byl dobrym harcerzem mimo to.
A Ty, jak sadzisz?


>A dla mnie osobiście Olek, to są za słabe imperatywy. Za słabe jak dla
mnie,
>za słabe mają umotywowanie. Nie rozumiem, dlaczego z takim zapałem je
>uświęcasz. Kamiński o Małkowskim powiedział to, Małkowski powiedział tamto,
>MIrowski napisał to, a RN to zatwierdziła.

Widzisz - kazdy ruch,  kazda organizacja ma prawo tworzyc swoje wlasne,
szczegolowe normy. Normy te moga okreslac pewne rzeczy precyzyjniej, niz
robi to ogolnie przyjeta moralnosc (np. moralnosc katolicka).

Organizacja musi - jezeli chce istniec - wymuszac przestrzeganie tych norm
na swoich czlonkach. Inaczej staje sie fikcją.
Jeżeli normy poddawane sa w watpliwosc, nalezy odwolywac sie do czegos.
Poglady autorytetow funkcjonujace w danej organizacji, sa dobrym zrodlem
norm dla niej. Tak jak poglady twórcow ruchu czy organizacji takze maja
jakies znaczenie.
Jeżeli nie bedziemy odwolywac sie do pogladow Malkowskiego czy Kaminskiego,
to przestanmy wycierac sobie nimi usta mowiac, ze byli wielcy, wspaniali i
duzo wniesli. Przypomina mi to wieczne odwolywanie sie do Marksa i Engelsa
przez komunistow... Komunisci poprzeinaczali ich poglady, tak naprawde
glosili wlasne, ale opierali sie na autorytecie slynnych filozofów. Ale czy
komunisci mieli na to monopol? Katolicy oskarzaja biskupa o masońskie
praktyki i komunistyczne sympatie... Inni (nie tylko katolicy), mimo słow
Papieza, wiedza lepiej co myslec o aborcji, eutanazji, rozwodach, mimo ze
uznaja JP II za wielki autorytet (abstrahujmy na chwile od dogmatu
nieomyslnosci Papieza)
No i podobnie robi wielu instruktorow w ZHP.
Obchodzimy "swieta kamykowe", "Andrzej i Oleńka - pierwszymi polskimi
harcerzami", "Andrzej twórca skautingu", "XY - Wielki Czlowiek, Wielki
Instruktor", ale rozumienie swoje harcerstwa budują na wlasnych
przekonaniach i zdanie tych "czczonych" instruktorow niewiele ich obchodzi.
Gdy ktos sie z Mirowskim nie zgadza, to - w jego przekonaniu - Mirowski mial
problem, a nie on sam.
A jest to postawa, o ktorej mowi PH - "Karność staje się źródłem
poszukiwania i uznawania autorytetów w życiu społecznym"


>Dla mnie to też są wielcy ludzie,
>wielcy ludzie harcerstwa, ale w moim prywatnym życiu, to nie zawsze mam
>podstawy, żeby ich słuchać. To są ludzie o wielkich intuicjach na temat
>wychowania, kształtowania młodych charakterów, ale ja mam także inne
obszary
>działalności, w których oni akurat nie koniecznie mają rację.

Ja nic nie odbieram Twoim imperatywom i Twoim poglądom. Zapewne są bardzo
solidne.
Ale namawiam - zastanow sie, czy skoro rozmijasz sie z harcerstwem, to
powinienes w nim dzialac.
Ja, gdy uznam ze moje rozminiecie sie z niektorymi idealami harcerskimi jest
glebokie i trwałe - odejde.
Z szacunku dla siebie i dla harcerstwa.
Uwazam, ze bez wzgledu na zrodla pogladow - w harcerstwie moga byc tylko ci,
ktorych poglady i wartosci zgadzaja sie z harcerskimi.

pozdrawiam
olek





Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj