[Czuwaj] Kursy druzynowych - koedukacyjne i monoplciowe
g00rek
g00rek w wp.pl
Pią, 17 Gru 2004, 09:57:07 CET
Dnia 17 grudnia 2004, Rafal Bednarczyk wystukał(a) na klawiaturze co następuje:
RB> alez oczywiscie ze tak i mysle, ze zadajac to pytanie na pewno
RB> znasz sama odpowiedz.
RB> Posluze sie przykladem naszych kursow, ktore odbywaja sie
RB> rownolegle i do tego w tym samym miejscu.
RB> Dziewczyny maja zdecydowanie bardziej rozbudowana obrzedowosc
RB> kursu, wieksza jest dbalosc o zwiazane z nia rekwizyty
RB> i wystroj - nasza obrzedowosc jest zdecydowanie surowa
RB> i oparta na bohaterze druzyny, praktycznie nie wystepuja
RB> w niej rekwizyty i wystroj.
RB> Dziewczyny maja zdecydowanie mniej zajec w terenie, my natomiast
RB> mimo zimy chcemy w terenie spedzic wieksza czesc kursu
RB> i sporo nas kosztuje dobranie do chocby minimow programowych
RB> form spelniajacych takie zalozenie.
RB> Dziewczyny sa zdecydowanie bardziej refleksyjne, u nas
RB> natomiast jest zdecydowanie wieksza dyscyplina.
RB> U nas jest zdecydowanie wiecej wspolzawodnictwa w zastepach
RB> kursowych, a dziewczyny sa bardziej spolegliwe jako caly kurs
No właśnie. I choć jestem w stanie zrozumieć rozdzielnopłciowość w
drużynach (przekonano mnie do takiego rozwiązania po wielu dysputach
(choć znam też jego wady)) to taki kurs mnie PRZERAŻA.
Kobiety mnie twardych zajęć na zewnątrz, więcej finezji i
obrzedowości. To straszne. Jako produkt harcerstwa widze przedwojenny
wzorzec męski i damski nijak nie przystający do dzisiaj :/
I tego własnie boję się przy rozdzielnopłciowości.
(Smyrwo - o to mi właśnie chodziło w dyskusji na forum hufca)
---
hm. Michal 'g00rek' Gorecki, H.R.
Szczep 84 WDHiGZ "Knieja"
Hufiec Warszawa Praga Północ
"Nie ma sensu stać w miejscu. Trzeba wybrać - postęp,
albo stanie w miescu. Idźmy naprzód - z uśmiechem na ustach!"
Robert Baden-Powell "Aids to Scoutmastership"
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj