[Czuwaj] Zmiana druzynowego DW

Marcin Bednarski parasol w harcerstwo.net
Pon, 4 Kwi 2005, 22:51:58 CEST


Dnia poniedziałek, 4 kwietnia 2005 21:13, Anna Błaszczak napisał:

> Nie jest tak, że elementy metodyki wędrowniczej (samorządność), zwalniają
> drużynowego z wychowania następcy.
> Czy instruktor - metodyk wędrowniczy składa inne, niż wszyscy Zobowiązanie?

To znaczy, że wychowanie następcy wygląda dokładnie tak samo w drużynie 
harcerskiej i wędrowniczej. Ja myślałem, że są to procesy jakościowo różne. 
Ile powinna trwać kadencja drużynowego żeby zdążył on WYCHOWAĆ swojego 
następcę?

> Świadomy roli samorządności wędrownik, powinien tymbardziej znać swoje
> obowiązki jako potencjalnego drużynowego.
> Bo skoro samorządność gwarantuje mi, że nawet bez poparcia ustępującego
> drużynowego, mogę zostać drużynowym, to o ile tylko chcę być drużynowym,
> musze się do tej roli przygotować.
> Ten obowiązek jest prosty: przeszkolenie.
> Niestety (a może stety) samorządność wymaga odpowiedzialności.

> Ja, jako świadomy drużynowy, przygotowuje mój zespół do zmiany.
> Co znaczy, że na przekazanie drużyny ma być gotowy i następca (następcy) i
> drużyna.
> W takiej sytuacji akceptacja przez zespół, który prowadzę, tego kogo widzę
> po mnie, to tylko jeszcze jedne kryterium.
> Jeśli ten, kogo wybrałem nie spełnia tego kryterium, muszę szukać dalej.
> Dodam, że w mojej drużynie wędrowniczej, kadencja drużynowego też trwała
> rok.

To ja nie rozumiem na czym polega taka nauka samorządności. Drużynowy steruje 
wszystkim od samego początku: Wybiera kandydatów, których uważa za 
odpowiednich, przygotowuje ich do pełnienia funkcji, pracuje nad zespołem aby 
ich zaakceptował. A jakaś instrukcja "nakazuje" mu, żeby był więcej niż jeden 
kandydat.

Mnie się nie podoba taki system gdzie rzeczywiste cechy i predyspozycje są 
filtrowane przez posiadane uprawnienia. Do złudzenia przypomnia mi 
najbardziej kulawe rozwiązania systemu oświaty. Ale możę się nie znam...

> Kiedy przekazywałam drużynę, było co najmniej 5 osób, które mogły zostać
> wybrane.
> Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wychować więcej niż jednego następcę.

Jeżeli jesteś w stanie napisać jak konkretnie doprowadziłaś do tej sytuacji w 
ciągu roku i jaka była sytuacja wyjściowa, to będzie może dla mnie argument, 
że i mnie się może udać i będę w stanie uznać, że nic nie stoi na 
przeszkodzie aby w mojej drużynie zadziało się podobnie. Bo to, że ja 
opanowałem całki krzywoliniowe nie prowadzi mnie do wniosku, że nic nie stoi 
na przeszkodzie abyś i Ty je opanowała...

-- 
Czuwaj!

parasol
-----------------------------------------------------
Marcin Bednarski  parasol(at)harcerstwo.net
56 WDW "Nieprzemakalni" Hufiec ZHP Warszawa-oliborz
http://arkadia.harc.pl/nieprzemakalni/
-----------------------------------------------------
Nie wolno kaniać się okolicznościom,
A prawdom kazać by za drzwiami stały (Cyprian Norwid)
-----------------------------------------------------


Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj