[Czuwaj] Nasz wizerunek

Grzegorz Skrukwa greegors w icpnet.pl
Wto, 26 Kwi 2005, 13:45:18 CEST


----- Original Message -----
From: <czarna13 w alte.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, April 26, 2005 10:46 AM
Subject: Re: [Czuwaj] Nasz wizerunek

> From: "Aleksander Senk" <senk w post.pl>
>
> > A o konserwatywnym buncie mlodych wiele ostatnio pisze Hanna
> Swida-Ziemba*.
> > A my tymczasem, w harcerstwie, mamy najwiecej glsow, ze powinnismy pojsc
z
> nurtem
> > liberalnych przemian.. Czyli znowu jestesmy kilka lat za tym, co sie
> dzieje wsrod
> > mlodziezy. (a zwlaszcza inteligentnej i wrazliwej mlodziezy).
>
> Jedynie słusznej młodziezy, chciałoby się rzec... :-D
> Swoją drogą interesujące, jak popularne, szczególnie u nas jest
utożsamienie
> "liberalizmu" z wszelkim złem świata. Przypomina to trochę szukanie
ofiary,
> którą można obciążyć wszystkim...
> A czyż nie jest to swego rodzaju konformizmem intelektualnym? :->
> Swoją drogą interesujące, jak popularne, szczególnie u nas jest
utożsamienie
> "liberalizmu" z wszelkim złem świata. Przypomina to trochę szukanie
ofiary,
> którą można obciążyć wszystkim...
> A czyż nie jest to swego rodzaju konformizmem intelektualnym? :->
>
> Ale, co tam:
> 1. Chetnie  usłyszę co masz na myśli, mówiąc o" nurcie liberalnych
przemian"

Nie wiem co dokładnie miał na myśli przedmówca, ale moim skromnym zdaniem
mamy do czynienia z kilkoma procesami rewolucyjnych przemian na różmych
płaszczyznach,
które aktualnie dotykają nasze społeczeństwo. Piszą o nich m.in. Alvin i
Hedi Tofflerowie, Christopher Lasch, Benjamin Barber, Lester Thurow, Francis
Fukuyama, Zygmunt Bauman  i wielu innych obserwatorów wspólczesnego swiata,
m.in. tzw. antyglobaliści. Wszytskie procesy o których oni piszą, mają wbrew
pozorom bezpośrednie przełożenie na to o czym mówimy, czyli wizerunek
harcerstwa, a właściwie na głebszy poziom - na kondycję harcerstwa.

1) GLOBALIZAC JA, TURBOKAPITALIZM, REWOLUCJA INFORMATYCZNA
Ponieważ w państwach europejskich liczy się już tylko konsumpcja i dostęp do
informacji, a nie produkcja (ta jest przenoszona do Chin, Indii itp.),
zanikają też wartości związane z produkcją, inwestycjami, podporządkowaniem
interesu jednostki interesowi wspólnoty. Państwo chociaż robi się coraz
bardziej wszechwładne, nie rzuca już obywatelom wielkich wyzwań, które
rzucało jeszcze w I połowie XX w.
Takimi wyzwaniami były kiedyś przygotowania do wojen i powstań, ale takze
"wielkie budowy" kapitalizmu i socjalizmu.
"Budujmy Gdynię, budujmy COP - dzięki temu za jakiś czas wszyscy będziemy
mieć lepiej, a Polska będzie mocarstwem"
Takie wielkie wyzwania stawiali społeczeństwom co prawda m.in. Hitler i
Stalin i dlatego neoliberałom łatwo jest je krytykować. Ale takie wyzwania
stawiali też społeczeństwom w różnej skali polscy pozytywiści i romantycy
XIX w., Baden-Powell i Małkowski, Eugeniusz Kwiatkowski, Michał Grażyński,
Aleksander Kamiński, Roman Dmowski, Wojciech Korfanty, Stanisław
Mikołajczyk, F. D. Roosevelt ze swoim New Dealem, twórcy "chlubnego
trzydziestopięciolecia Europy Zachodniej" (Adenauer, Schumann, De Gasperi,
de Gaulle, brytyjscy labourzyści, szwedzcy socjaldemokraci i inni), John F.
Kennedy wreszcie.
Dziś nie ma już "wielkich budów" w sensie dosłownym i metaforycznym, a nawet
jak są, to nikogo nie emocjonują. Budowa autostrad, gazociągów czy
informatyzacja struktur państwowych nie wymaga mobilizacji społeczeństwa i
jest tylko tematem do dyskusji ile kto na tym zrobi przekrętów.
Dziś w krajach europejskich zupełnie zanikła idea mobilizacji społeczeństwa,
kazdy oczekuje nagrody w postaci konsumpcji już teraz, poza tym
społeczeństwa nie mają zaufania do elit rządzących panstwami i gospodarkami.
Począwszy od kryzysu naftowego 1973 bogactwo znów coraz bardziej kumuluje
się w rękach nielicznych. zanika zarówno klasa średnia jak i wyższa klasa
robotnicza - a te dwie klasy były nośnikiem idei obywatelskich i były
zapleczem takich ruchów jak skauting/harcerstwo


2) KRYZYS NARODU I PAŃSTWA NARODOWEGO
Państwo narodowe i idea narodowa, taka jaka powstała w XIX w. i realizacji
której służył skauting oraz harcerstwo, jest podważane i próbuje się
zastępować wspólnotę narodową innymi modelami wspólnoty i tożsamości
- projektami transnarodowymi (np. UE)
- nowym regionalizmem (euroregiony, Europa 100 Flag)
- wspólnotami sieciowymi i neoplemiennymi
Bogate, mobilne, wyskształcone elity z wielkich miast czują coraz większą
więź ze sobą nawzajem poza granicami, a nie z mieszkańcami wsi, małych
miasteczek czy nawet biedniejszych dzielnic miast we własnym kraju. Procesy
te widać w Polsce na codzień wśród młodzieży - jedni mają znajomych w całej
Europie ale nie znają sąsiedniej dzielnicy, drudzy nie mogą w ogóle wydostać
się ze swojej gminy, bo zlikwidowano kolej i PKS
Nie ma powszechnej służby wojskowej albo cieszy się ona pogardą, święta
narodowe są puste, państwo nie zapewnia obywatelom slkutecznej ochrony przed
utratą zdrowia, przestępczością, bezrobociem itd.

3) SPOŁECZEŃSTWO PERMISYWNE I POLITICAL CORRECTNESS
Mniej więcej od 1968/73 na Zachodzie, a od 1989 w Polsce prawa jednostki do
autoekspresji są ważniejsze niż prawo zbiorowości do ochrony ładu
społecznego.
W efekcie przez rządzące elity polityczne i medialne akceptowane są, a nawet
pochwalane takie zjawiska jak
graffitti, drobna przestępczość, emancypacja mniejszości seksualnych, zanik
tradycyjnego modelu rodziny, zanik autoryutetu nauczyciela, używanie
narkotyków itd.
Społeczeństwo permisywne jest generalnie efektem stopniowego dojścia do
władzy politycznej i wpływu w mediach przez pokolenie 68 czyli ówczesnę
lewicę,
która w 1968 roku chciała zrobić rewolucję, ale odkryła, że robotnicy już
nie są podmiotem rewolucyjnym, więc poszukała sobie nowego podmiotu
rewolucyjnego w postaci ludzi na różny sposób skłóconych z ładem obyczajowym
(Albo na odwrót - dominacja w mediach i polityce ludzi z pokolenia 68 jest
efektem rozwoju społeczeństwa permisywnego - zresztą nie ma to znaczenia, co
było najpierw jajko czy kura).

Oczywiście nazywanie tego wszystkiego "liberalnymi przemianami" jest bardzo
nieścisłe, bo wszytskie te przemiany mają niewiele wspólnego z klasycznym
liberalizmem. Wspólnym mianownikiem ich jest to, że człowiek przestaje być
obywatelem, a staje się w coraz większym stopniu klientem - proces
przypominający trochę upadek Republiki Rzymskiej i zastąpienie jej przez
Cesarstwo, w którym nie było już świadomych obywateli, a tylko oligarchia i
plebs karmiony chlebem i igrzyskami. A harcerstwo w założeniu miało właśnie
wychować obywatela, nie klienta.

Dla naszej dyskusji istotne są dwa problemy:
I) jak harcerstwo powinno na te procesy reagować - dostosowywać się czy
opowiedzieć sie po stronie opozycji.
Moim zdaniem musi stanąć po stronie opozycji, czyli po stronie
"konserwatywnej", bo w społeczeństwie permisywnym i ponowoczesnym państwie
postnarodowym po prostu nie ma miejsca na ideały PiPH - są one immnanentnie
związane z nowoczesnym państwem narodowym.
II) czy widać jakieś trendy w odwrotnym kierunku, czy procesy "liberalnych
przemian" są wznoszące, czy już zstępujące

Warto zwrócić uwagę na takie trendy jak:
- pontyfikat Jana Pawła II i jego kontynuację przez Benedykta XVI
- potrzeba afirmacji wspólnoty narodowej bardzo silnie wyrażona po śmierci
Jana Pawła II., a wcześniej przez egzaltację Adamem Małyszem
- dyskusja o potrzenie zastąpienia III RP przez IV RP
- ruch tzw. antyglobalistyczny
- słowa Vaclava Klausa że państwo narodowe jeszcze nie jest martwe (ten
polityk jest dla mnie osobiście wielkim autorytetem w odróżnieniu od
reprezentującego
przeciwstawny biegun idola naszych elit Vaclava Havla)

ZHR jednoznacznie wybrał pewną drogę - opowiadając się za stroną
"konserwatywną"
Moim zdaniem ZHP powinien robić to samo, tylko że troszkę mniej hardcorowo -
z szerszym spektrum światopoglądowym i otwierając się na szersze grupy
młodzieży niż ZHR (co zresztą ZHP robi z konieczności tylko  że nie osiąga
zakładanego efektu końcowego - nie "wypuszcza" Harcerza
Rzeczypospolitej-Obywatela Rzeczypospolitej" albo nie wie do końca kim on ma
być)
Obrona "konserwatywnych" wartości nie powinna się oczywiście odbywać
"konserwatywnymi" środkami, bo to jest droga do klęski

Czuwaj!
GS







Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj