[Czuwaj] Konkurs - powiedzmy sobie szczerze...

[Aleksander Senk]

From: "Grzegorz Całek" <g.c w onet.pl>

> Myślę, że clou leży w Twoim zdaniu: "Każdy odbiera czyjeś reakcje, jak
> chce, ale żeby to miało decydować o wyborze innej osoby tj. nie tej, która
> reagowała na Szefa Kształcenia Chorągwi?"
> Otóż tak, tak właśnie jest! Mam nadzieję, że jak ochłoniesz troszkę, to
> jednak zrozumiesz, że właśnie tak jest. Bo w komisji nie są automaty, ale
> ludzie.

Grzesiu! Mówisz jak psycholog, ale - za calym szacunkiem - to nie jest
miejsce tego typu psychologiczne spojrzenie.

Członków komisji wyborczej należy przestrzec przed pozamerytorycznymi i
czesto nieuswiadomionymi motywacjami w ich wyborach.
A gdy takie odczucia zostaną sformulowane explicite - a wnioskuje z Twojego
listu, ze tak wlasnie bylo - nalezy przypomniec członkom komisji o tego typu
pulapkach psychologicznych i przypomniec o konieczności kierowania się
merytorycznie istotnymi przesłankami, których listę - wraz z określonymi
wagami - zapewne mieliście przygotowaną?

Jeżeli tak zrobiłeś, to super!.
Ale dlaczego w takim razie podajesz pozamerytoryczne wrazenia i odczucia to
jako uprawomocniony argument?

Trudno sie zgodzić z takim przedstawianiem sprawy.

pozdrawiam
olek