[Czuwaj] szkola a harcerstwo - bylo awans nauczycieli...
seascout
seascout w go2.pl
Pon, 14 Lut 2005, 21:08:42 CET
Użytkownik Marek_Jedynak <marek_jedynak w o2.pl> napisał:
>>>>spotkałem się z nauczyczycielami otrzymującymi poswiadczenia pracy z
>>>>druzyną od swych dyrektorów bez konsultacji z komendami odpowiednich
>>>>hufców. dokumenty te zostały złożone, zatwoerdzone, a nauczciele
>>>>uzyskiwali kolejne awanse. przy okazji oodając druzynę nastepnym
>>>>nauczycielkom, którym potrzebny był awans ;(
Andrzej uzupełnił:
>>Rzeczywiście system awansu nauczycieli jest pomyślany jako 3 lata starań +
>>dożywotnia gratyfikacja (bez jakielkolwiek weryfikacji odnośnie
>>kontynuacji działań).
>>W naszej chorągwi były przypadki, że nauczyciele po otrzymaniu papieru o
>>awansie porzucali drużyny (nawet nie przekazali ich innym)
>>Raczej nie należy się spodziewać, ze coś zyskamy jako organizacja przy
>>okazji awansów nauczycielskich. Moja rada: Chętnemu na drużynowego, który
>>właśnie robi awans poradziłbym, aby zgłosił się po zrobieniu awansu -
>>wtedy będzie miał więcej czasu (i będzie widać, czy naprawdę chce)
Cytat z przedostatniej Polityki:
O tym jak korporacje zdobywają rynek i wpływają na młodzież:
(...) Kiedyś KID wyposażył swoich trendsetterów w si długopisy, które po
tygodniu stały się fetyszem podstawówek, trafiły na aukcje w allegro.pl,
czyli osiągnęły wysoką rozpoznawalność brandu - wedle życzenia klienta. Jest
tylko jeden haczyk: chcesz wylansować coś wśród uczniów, nie wchodź z tym do
szkoły, bo psychologicznie skojarzą Twój produkt z uciskiem. Żeby coś było
zajefajne, musi być kulturowo pozaszkolne. (...)
Ja ciągle się zastanawiam, czy my (ZHP) dobrze robimy pchając się do szkoły.
Czy to dla nas naprawdę dobre - te klasodrużyny, nauczyciele traktujący
pracę w drużynie jako stopień do awansu...
W dodatku młodzieży wszystko, co ze szkolą związane kojarzy się fatalnie.
Harcerstwo ma nie zastąpić szkoły, nie ma wspierać szkoły. Harcerstwo ma
wychowywać swoją metodą, która ze szkolą nie ma nic wspólnego.
Podobnie niebezpieczne dla mnie są pomysły wprowadzania na kierunki
pedagogiczne uczelni wyższych fakultetów z harcerstwa. Czy to wszystko nie
rozmydla naszej organizacji?
A potem ksztalceniowcy jakichś chorągwi piszą, że kształceniem instruktorów
mają się zając pedagodzy? Po co ta scholaryzacja, z czego to wynika? Gdzie w
tym jest harcerstwo?
Seascout
_ _ _ _ _ _ _ _
hm. Rafał Klepacz
Szef Zespołu Kształcenia Hufca Radom - miasto
Wydział Badań i Analiz GK ZHP
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj