[Czuwaj] koszty obozu + propozycja programowa

Grzegorz Skrukwa greegors w icpnet.pl
Śro, 11 Maj 2005, 21:21:50 CEST


----- Original Message -----
From: "Andrzej Rolewicz" <harc38 w op.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Wednesday, May 11, 2005 7:23 PM
Subject: Re: [Czuwaj] koszty obozu + propozycja programowa


>> >> Dlaczego wiekszosc obozow harcerskich w Polsce jest przynajmniej 2
razy
> >> drozsza ?
> >
> >nie rozumiem skad sie bierze cena 234 zlote za 18
> >dniowy oboz. Bardzo chetnie zapoznalbym sie z preliminarzem takiego
obozu.
> Prosze bardzo:


> Wplata uczestnikow : 117 zl
> dotacja od AA : ok. 120 zl/uczestnika

Można pogratulować, że udaje się Wam robić tak tanio, ale w większości
hufców jest to nie możliwe.
Dotacje z funduszu antyalkoholowego u nas są tylko na konkretne osoby które
mają udokumentowane że są z rodzin z problemami A.

> 18 * 10 zl = 180 zl (wyzywienie)

> transport uczestnikow - gratis (tzn rodzice dostarczaja harcerzy na
miejsce obozu - 12 km od Czluchowa)
Mało kto ma tak blisko - dla Poznania najbliższe miejsca to 35 km (np.
stanica nad Lednicą, w Stęszewku itp.) a tereny do obozowania w lesie
zaczynają się od 100 km i dalej. Transport trzeba liczyć razy 2 albo razy 3:
ludzie osobno (autobus), sprzęt osobno (ciężarówka czasem i z przyczepą),
grupa kwatermisrzowska (mikrobus).

> oplata za biwakowanie -  0 zl (Nadlesniczy jest szczesliwy, ze bedziemy
mieszkac w jego lesie)

Na szczęście takich nadleśniczych jeszcze trochę jest, ale coraz mniej :-(

> sprzet obozowy - wlasny - dostajemy co roku niewielka dotacje z UM na
sprzet i uzupelniamy braki - w tym roku kupilismy miedzy innymi przenosne
toalety za 340 zl :)

Większość środowisk nie ma kompletu sprzętu obozowego, poza tym nawet jak on
jest, to trzeba go amortyzować. Oczywiście można tego nie robić i przez
jakis czas mieć nizsze koszty obozu, ale w dłuższej perspektywie jest to
taktyka która kiedyś się zemści. I tak sprzęt jest coraz droższy, i myślę.,
że dla zupełnie nowej
Mój szczep ma namioty 10-osobowe w wieku 16-14 lat, dzięki starannemu
użytkowaniu i konserwacji jeszcze trcohę posłużą, ale nie wiem czy w dającej
się przewidzieć przyszłości będziemy mogli kupić choć 1.

> (ale saperki tez bierzemy:)
> wywoz smieci - gratis (RPGKIM podstawi kontener i zabierze go po obozie -
jakos im to odpracujemy)

W większości gmin nie do pomyślenia. Za wywóz śmieci się płaci i to sporo, i
nikt nie robi zniżek dla harcerzy

> szambo - nie wywozimy, ale utylizujemy - kupilem juz butelke z bakteriami,
a beczki pozyczamy ze zlomowska

Podejście sanepidu i nadleśnictw ado tych kwestii bywa bardzo różne.

> co tylko mozna - nie kupujemy, ale pozyczamy : apteczke, gasnice, butle z
gazem. Gasnica pozyczona nie ustepuje wlasnej, a nawet ja przewyzsza - nie
trzeba placic za legalizacje no i warta ma motywacje do pilnowania - aby
ktos nie ukradl !

Można pogratulować, że wszystko się tak Wam udaje. Ale co zrobić, jak będzie
trzeba tej gaśnicy użyć - oddać wyczerpaną? A metariały z apteczki i gaz w
butlach chyba są nieodnawialne, więc raczej należałobny napisać, że
dostajecie to a nie pożyczcie.

> deski odpadowe z tartaku i zerdzie z lasu dostaniemy po jakiejs
symbolicznej odplatnosci - sprzedajac je po obozie na opal wyjdziemy na plus
!

Żerdzie można czasem dostać za darmo, a czasem nie. Obecnie od kieedy
weszliśmy do UE jest wielki boom na drewno, które niestety drożeje.
Jak kupisz nawet odpady z tartaku, to też jakoś trzeba je dowieźć z tego
tartaku na miejsce obozu - kolejny koszt, zależnie od tego jak daleko jest
ten tartak

> Potrzebne materialy kserujemy w szkole harcerzy za zgoda dyrekcji - za
darmo.
> Zaopatrzenie jezdzi moim samochodem na moj koszt - ale to niewielkie kwoty
i niewielkie odleglosci - powiedzmy jedno tankowanie.

Ano widzisz - ktoś jednak za to płaci, w tym wypadku Ty. Szlachetna postawa,
ale ile można na dłuższą metę?

> pozostalo prawie 50 zl/uczestnika na "badanie wody" i inne wymysly.

A sama woda? Trzeba ją albo dowozić do obozu, albo dociągnąć jakimś wężem, i
od kogoś się ją przecież pobiera.
A ubezpieczenie? Niechby to było nawet kilka zł / osobę.
Dalej: czy cały czas obozu siedzicie na miejscu, czy są jakieś wycieczki?
Dalej: badania kadry np. na nosicielstwo chorób przewodu pokarmowego - można
ten koszt zwrócić badanemu, zwłaszcza, jeżeli robi te badania tylko po to
żeby pracować na obozie a nie zarabiać w gastronomii.

> Zapomnialem oczywiscie o sznurku !

Sznurek, gwoździe, jakieś farby do zdobnictwa obozowego, papier, plakietki.
Oczywiście program można zrobic z niczego, ale coś niecoś w matereiały
programowe też czasem trzeba zainwestować.
A jakieś zdjęcia z obozu do kronik, na gazetkę w szkole itd.?

> >Dla "rownowagi" teraz podam koszt obozu na ktory wspolnie jada druzyny
> >naszego hufca - wynosi on 740 zlotych za 21 dni. Czy to duzo, czy malo?

Myślę że jednak dużo, ale podajesz skrajne przykłady z jednej i z drugiej
strony. Twój obóz jest wyjątkowo tani dzięki pomyślnemu zbiegowi wielu
okoliczności. Te które podajesz jako kontrprzykłady, są z kolei może za
drogie, ale nie chcę ich oceniać nie mając danych.
Normalny obóz, zrobiony tak że kadra nie dostaje żadnych pieniędzy, powinien
kształtować się gdzieś pomiędzy.
 W 2003 roku organoizowałem obóz 21-dniowy 100 km od Poznania (samodzielny,
w lesie nie na stanicy)  za 450 zł/psobę Starczyło na wszystko bez
rozrzutności i bez nadmiernego zaciskania pasa, ale było to "na styk" i o
jakichś poważniejscyh inwestycjach w sprzęt nie było mowy. . Trudno
powiedzieć ile w tym roku by kosztował, bo jedziemy na stanicę hufca z
powodu braków kadrowych. Na pewno więcej niż w 2003, chociaż zapewne nie
740. Co do wynagrodzeń kadry - uważam, że w zasadzie kadra ZHP nie powinna
pobierać żadnych pieniędzy. Ale co z ratownikiem lub pielęgniarką jeżeli się
nie ma kogoś z takimi uprawneiniami w środowisku i trzeba wziąć cywila?

Czuwaj!
GS



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj