[Czuwaj] To moja wina :( ...dłuuugie
marcin
majcin w autograf.pl
Czw, 19 Maj 2005, 15:42:44 CEST
Aleksander Senk napisał(a):
>A co sadzicie o ponizszym rozwiazaniu, a zwlaszcza czy jest ono do pogodzenia z
>ordynacją?
>
>Po wniosku formalnym zmieniony jest regulamin i przebieg zjazdu, wg ktorego po
>prezentacji kandydatow i pytaniach do nich odbywa sie glosowanie wg zasady:
>1. Glosujemy na kandydatow z hufca X - ten, ktory ma najwiecej glosow zostaje delegatem.
>2. Glosujemy na kandydata z hufca Y - ten, ktory ma najwiecej glosow zostaje delegatem.
>3. Glosujemy na jednego z pozostałych kandydatow.
>
>W tej sytuacji wszystko jest formalne, nie ma mozliwosci oszukania, o wyborze caly czas
>decyduja wszyscy delegaci (nie tak jak w przypadku prawyborow, gdzie decyduja delegaci z
>jednego hufca), nie ma zadnego ograniczania liczby delegatów z danego hufca (jak w
>przypadku pierwszej propozycji).
>
>pozdrawiam
>olek
>
>
>
>
A jak topogodzić z ordynacją wyborczą?
kazać delegatom głosować tylko na kandydatow z jednego hufca?
czy może zabronić instruktorom z jednego hufca zglaszać się do komisji
wyborzczej?
a może komisja wyborcza ma odrzucać zgłoszenia kandydatów z jedngo hufca?
a jak w pierwszym głosowaniu 2 kandydatow uzsyka więcej niż 50% głosów
to już obaj sa delegatami, w jaki sposob pozbawić manadatu jednogo z
nich, aby miały sens drugie wybory?
Marcin
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj