[Czuwaj] O mundurze galowym jeszcze

Jerzy Łukaszewicz jerzy.lukaszewicz w zhp.lublin.pl
Wto, 29 Lis 2005, 14:12:37 CET


----- Original Message ----- 
From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>

Przyznam się, że jestem trochę zaniepokojony Twoimi teoriami dotyczącymi 
nowego umundurowania. Szanuję i chylę swą siwą głowę przed Tobą, za włożony 
trud w reformę regulaminu mundurowego. Ale boję się, aby w zapędzie tych 
zmian, czegoś nie stracić. Jako, że nie lubie dużo pisać, to postaram się w 
największym skrócie przedstawić swoje obawy.

> Bo my jesteśmy cywilami! Nasz mundur, to nie jest mundur w znaczeniu 
> "strój służb mundurowych". Nie jesteśmy i nie byliśmy służbami 
> mundurowymi. Tak jak policja, WP, czy straż graniczna.

Rozumiem co chcesz przez to powiedzieć, ale nie zgadzam się z tym. Jestesmy 
Sluzbami Mundurowymi. Policyjna slużba, to pilnowanie porządku, wojskowa - 
strzeżenie naszego terytorium przed wrogiem zewnetrznym, graniczna - 
strrzeżenie naszych lini granicznych przed intruzami. Nasza służba - to 
WYCHOWANIE! I mundur jest nierozerwalnym elementem tej służby.
Od wielu lat, z okazji Dnia Dziecka organizowany jest w Lublinie festyn 
służb mundurowych. Obok policji, straży pożarnej, straży granicznej my też 
tam jesteśmy. Podczas obchodów 3 Maja bądź 11 Listopada wystawiamy na 
miejskich uroczystościach Drużynę Reprezentacyjną, obok wojska, policji, 
Straży Miejskiej, Straży Granicznej, Straży Pożarnej. Dlatego, że jestesmy 
Służbą Mundurową! Czy widziałeś kiedyś na takich uroczystościach obok 
wymienionych kompani jakąś grupę cywilów? Czy jeśli zdegradujemy się, wg 
Twojej teorii, do takiej grupy, będziemy mogli z dumą uczestniczyć w takich 
imprezach? Jak myślisz, czy harcerz będący w naszej Drużynie 
Reprezentacyjnej i wystepujący na uroczystościach obok wymienionych służb, 
byłby też taki dumny gdyby wystepował ze świadomością, że jest tylko jakimś 
"cywilem" we wdzianku przypominającym mundur?
Proszę Cie, nie spłycaj znaczenia i roli Naszego Munduru i nie zawężaj jego 
definicji tylko i wyłącznie do "wdzianka harcerskiego". Pamiętajmy, że nasz 
mundur jest unikalnym w skali światowego skautingu. Nie odcinajmy się więc 
od jego genezy i nie zawężajmy jego znaczenia!

Niepoki mnie też, Twoj ostry atak na szare garsonki instruktorskie (uważam, 
że bardzo ładne i twarzowe) i na męskie garnitury "leśnika". Likwidacja 
garsonek i garniturów to kolejne spłycenie roli munduru. I jakoś nie trafia 
do mnie argument, że wszyscy w harcerstwie powinniśmy wyglądać jednakowo, a 
jak ktoś w wieku 50 lat chce się ubierać inaczej niż 12-latek, to powinien 
zrezygnować, bo to znaczy, że jest już za stary.
Ja już kiedyś pisałem o swoich odczuciach oglądając pląsających uczestników 
kręgów seniorów, na swych zbiórkach. Proponowane takie ujednolicenie 
umundurowania wywołuje u mnie równie negatywne odczucia. Przyznam, że nigdy 
nie nosiłem takiego garnituru, ale uważam, że powinny pozostać w 
regulaminie.
Zawsze chodzę w ciemnej bluzie harcerskiej, ale z krajką - bez chusty. Bądź 
w koszuli instruktorskiej. I kolejne zdziwienie budzi we mnie Twój atak na 
krawaty. Tego kompletnie nie moge zrozumieć. Czy jeśli jesteś przeciwnikiem 
krawatów, to znaczy, że również i koszul instruktorskich i apaszek dla 
instruktorek?

Obiecałem najkrócej, więc przerywam swoje wywody i spróbuję podsumować:
1. Czy jesteśmy służbami mundurowymi? - Tak! Nasza służba to wychowanie.
2. Czy likwidować garnitury i garsonki? - Nie!
3. Czy zlikwidować stare bluzy zwane "olimpijkami"? Tak!
4. Czy likwidować koszule instruktorskie, krawaty i apaszki? - Nie!
5. Czy zlikwidować harcerskie krajki? - Nie!
6. Czy powinnismy ujednolicić umundurowanie bez względu na wiek? - Nie!

Pozdrawiam. Czuwaj!
phm. Jerzy Łukaszewicz
Hufiec Lublin ZHP 



Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj