Re: [Czuwaj] Krzesełka i cos jeszcze BYŁO: O mundurze galowym jeszcze
hm. Rafal M. Raniowski HR
rafal w harcerz.pl
Śro, 30 Lis 2005, 10:56:55 CET
----- Original Message -----
From: "Michał Górecki" <g00rek w wp.pl>
To: "Lista dyskusyjna harcerek i harcerzy." <czuwaj w listy.czuwaj.net>
Sent: Tuesday, November 29, 2005 6:53 PM
Subject: Re: [Czuwaj] Krzesełka i cos jeszcze BYŁO: O mundurze galowym
jeszcze
> Witold Węgorkiewicz napisał(a):
>> Chciałbym się upewnić, że dobrze rozumiem. Proponuję zerknąć na zdjęcie
>> które jest pod podanym niżej adresem. Czy uważasz, że starszy gościo po
>> lewej jest ubrany niestosownie?
>>
>> http://www.seattlebsa.org/Pages/Camping/Parsons/historic/BOS/photos/p03_powe
>> ll_west.jpg
>>
> Jak on tak może! KTO TO WOGÓLE? I co on sobie wyobraża :)
>
> Ok, powiedzmy, że krótkie spodenki rzeczywiście nie do końca pasują
> wszystkim instruktorom. I nie na wszystkie okazje.
>
> Ale kurczę, kto nie może założyć spodni w kant, koszuli i chusty??
>
> http://www.scout.or.jp/images/photo/chief-scout.jpg
>
> (naczelnik skautów japońskich)
>
> Proszę bardzo. Co jest niestosownego w tym facecie? Że nosi chustę? Czy
> że nie ma marynarki? Czy że nei wygląda jak podróbka oficera?
>
Jak to nie? Mi ta koszula jakos przypomina japonskie koszule wosjkowe z
czasow II WŚ :P
> i jeszcze kilku:
> http://www.bpmlegal.com/scotland/2000/gif/ChiefScout-BPpatch.jpg
> http://www.midcoast.com/~shadow/WSC,Jr,blurc.jpg
>
> i w końcu ten:
>
> http://www.bushywood.com/www.horsesanctuary.org/horse_images/baden_powell.jpg
>
> :)
>
> g00rek
>
> --
Postaram sie skrotowo, co w moim przypadku bywa niemozliwe ;) Ale ad rem.
Wiesz g00, bardzo Cie szanuje. Za wiele rzeczy. Ale szlag mnie zaczyna
trafiac, za Twoj "internacjonalizm" :P Rozumiem wiele-skauting, nowoczesny,
wygodny stroj, moda, itp. bla bla bla.
Ale wydaje mi sie, ze nie bierzesz pod uwage kilku spraw. Przede wszystkim
umocowania kulturowego. W naszym kraju do dzis nie uwaza sie za dokument
zapisanej kartki bez dwoch pieczatek. Bardzo to zdziwilio dyrekcje szkoly w
Anglii, gdy poszedlem do sekretariatu i poprosilem o przystawienie pieczatki
na swiadectwie szkolnym. Tak samo jest z mundurem i z nakryciem glowy. W
naszym kraju przyjelo sie, ze do garnituru nie nosi sie krotkich spodenek,
nawet jesli sa z tego samego materialu i zaprasowane w kant. Co nie
przeszkadza biznesmenom w Japonii tak sie ubierac do pracy w letnie dni.
Dlatego ja rozumiem niepokoj osob, ktore maja odmienne zdanie co do
proponowanych rozwiazan w nowym regulaminie mundurowym. Dlaczego? Bo mamy
byc partnerami do rozmow z ludzmi spoza organizacji. Bo mamy byc dla nich
powazni.
Kiedys moj Szczepowy powiedzial nam, ze powinnismy dbac o mundury. Byly to
czasy, kiedy na obozie praktycznie caly czas chodzilo sie w mundurze:
rozstawialo sie namioty, pilowalo drewno, pelnilo sluzbe w kuchni, bralo
udzial w grach i harcach, uczestniczylo sie w apelu. I nasz Szczepowy
uzmyslawial nam, ze mamy obowiazek dbac o mundur z kilku powodow. Harcerz
lubi czystosc. Skaza na honorze jest noszenie brudnego pomietego munduru z
byle jak naszytymi plakietkami, przypietymi oznakami, czy odznakami. Harcerz
szanuje rzeczy, ktore ma, poniewaz nie jest rozrzutny. Dbalosc przedluza
trwalosc i okres uzywania danej rzeczy. Harcerz dba o dobre imie harcerstwa.
Wszedzie gdzie sie pokazuje swoim czystym i niepomietym mundurem, oraz
odpowiednim zachowaniem buduje szacunek ludzi do harcerzy. Harcerz szanuje
innych. Czysty, pachnacy i zadbany mundur ubrany na spotkanie z kims, to
szacunek okazany tej osobie.
Ludzie maja pewne wyobrazenie o harcerzach - pozytywne, czy negatywne.
Rozne. Wiele razy slysze o "bieganiu w krotkich spodenkach", o przytoczonym
wczesniej cytacie "o idiotach przebranych za dziecko". Skoro ludzie nas
odbieraja, to negacja, czy wycofanie pewnego typu umundurowania, jakim sa
garsonki, czy lesniki, sprawi, ze bedziemy dalej odbierani jak "o idioci
przebrani za dziecko". A do tego jako ludzie, ktorzy nie potrafia okazac
szacunku innym i ubrac sie odpowiednio na spotkanie.
Chyba, ze pojdziemy w czyms, co nie ma byc mundurem - garnitur z krawatem i
"broszka", czy spinka. No, nawet z logo ZHP. Moje obawy tycza sie tego, czy
bedziemy jeszcze inedtyfikowani jako harcerze. Bo majac troche wiecej lat i
troche wiecej doswiadczenia obawiam sie porownan do radzieckich pionierow
lub OH ZMP.
I pisalbym tak dalej, ale juz mi sie nie chce. Nie chce mi sie, bo wiem, ze
zmiany juz zostaly zaklepane, ze zostanie to odebrane jako bicie piany, ze
znow uslysze cytat pewnej mlodej gniewnej druhny, ze "caly Szczecin sie za
mnie wstydzi". Jak mawial Pan Zagloba "wstyd jest moj i sam go wypije".
Martwi mnie jednak "rewolucyjnosc" "mlodych gniewnych" i negowanie pewnych
"obciachowych" dla nich rozwiazan. Zycie na szczescie biegnie dalej i czas
nie stoi w miejscu :))) Z checia poczytam Wasze komantarze za lat kilka :P I
mam nadzieje, ze pewne rozwiazana nie odbija sie nam czkawka i nie bede
mowil "a nie mowilem?"
Pozdrawiam
Viking-Szczecin
harcmistrz (stary siwy i pomarszony ;) )
P.S. Jak zwykle nie wyszlo skrotowo ;)))
Więcej informacji o liście dyskusyjnej Czuwaj